Na skróty
Looker Studio to nowoczesne narzędzie oferowane przez Google, które pozwala w prosty sposób eksplorować i wizualizować dane z Google Analytics, Meta Ads, DV360 oraz innych platform. Doskonale sprawdza się przy tworzeniu czytelnych, ale przy tym wnikliwych raportów — dostarczając tym samym wszystkich istotnych informacji z zakresu analityki internetowej. Poniżej wyjaśnimy, jak — krok po kroku — przygotować raport w Looker Studio dla danych z Google Analytics 4. Zapraszamy do lektury!
Looker Studio oddaje w ręce użytkowników wiele narzędzi, które ułatwią stworzenie raportu przejrzystego, atrakcyjnego wizualnie, a jednocześnie — w pełni dostosowanego do potrzeb firmy. Mamy więc do dyspozycji różne modele danych i szablony raportów, dostosowane do źródeł danych; opcję tworzenia raportów real-time, ze zmieniającymi się na bieżąco wskaźnikami; liczne elementy interaktywne, które możemy umieścić w raporcie (co pozwoli konfigurować wyświetlane dane bez konieczności edytowania całego dokumentu).
Aby zyskać do nich dostęp, należy się najpierw zalogować do swojego konta Google, a następnie — przejść do panelu głównego Looker Studio, pod adresem https://lookerstudio.google.com. Pierwszy raport możemy wygenerować „od ręki”, bez konieczności zakładania dedykowanego konta. Platforma w podstawowej wersji jest darmowa — dostępna jest także wersja dedykowana firmom, Looker Studio Pro.
Źródło: Looker Studio (opracowanie własne)
Pracę z Looker Studio musimy zacząć od dodania danych, które chcemy przedstawić w raporcie. W tym celu:
Źródło: Looker Studio (opracowanie własne)
Źródło: Looker Studio (opracowanie własne)
Gotowe — GA 4 i Looker Studio zostały zsynchronizowane. Tę samą ścieżkę trzeba przejść za każdym razem, gdy chcemy połączyć Lookera z danymi zewnętrznymi, np. z Shopify, Meta Ads czy narzędzi SEO (takich jak Semrush).
W kolejnym kroku tworzymy właściwy raport. Do wyboru mamy albo:
albo
Źródło: Looker Studio (opracowanie własne)
Jeżeli wybierzemy pierwszą opcję, od razu wyświetli się nam okno z dostępnymi danymi, z których powinniśmy wybrać — znów — Google Analytics.
Gdy zdecydujemy się na gotowy szablon, domyślnie będzie on wypełniony przykładowymi danymi od Google — klikamy więc przycisk Użyj moich własnych danych, by je zastąpić.
Następnie możemy przejść do edytowania naszego raportu. Niezależnie, czy tworzymy go od zera, czy też skorzystaliśmy z „gotowca” – możemy bez żadnych ograniczeń wstawiać do niego kolejne wykresy, tabele oraz elementy sterujące (pozwalające, chociażby, zmieniać zakres dat na raporcie oraz ustawiać dodatkowe filtry). Wszystko działa na zasadzie drag-and-drop (przeciągnij i upuść), więc nawet początkujący nie powinni mieć problemu, żeby odnaleźć się w edytorze Lookera.
Źródło: Looker Studio (opracowanie własne)
Wykresy i tabele są w pełni konfigurowalne — możemy edytować ich wygląd, parametry, dodawać zaawansowane filtry (np. krzyżowe) i wiele więcej.
Oczywiście, możemy także ubogacić nasz raport o różne elementy graficzne: dodając grafiki czy zmieniając czcionki.
Na koniec, wystarczy już tylko zapisać raport — klikamy więc przycisk Udostępnij i eksportujemy go w formacie PDF lub zapisujemy sam link.
Źródło: Looker Studio (opracowanie własne)
Jeśli pracujemy w większym zespole — możemy także zaprosić jego członków do obejrzenia raportu albo do wspólnego edytowania (na podobnej zasadzie, jak w przypadku Google Docs).
Zawodowy copywriter oraz student psychologii na Uniwersytecie Warszawskim. W świecie marketingu internetowego równie mocno, co chwytliwe (i wartościowe) treści interesuje go dobry design. Gdy nie zajmuje się tworzeniem contentu, odkrywa perełki kina niezależnego i pracuje nad własnymi opowiadaniami.