Jaka była pierwsza wyszukiwarka internetowa? Nie było to ani Google – którego pierwsza wersja powstała jeszcze w 1996 r. – ani też starsze o dwa lata Yahoo! To miano powszechnie należy do wyszukiwarki Archie. Jeśli nie znasz jej historii, opowiemy o niej w poniższym tekście.
Początki Archiego – pierwszej wyszukiwarki internetowej
Alan Emtage był w latach 80. utalentowanym studentem informatyki na Uniwersytecie McGilla w Montrealu oraz… administratorem systemów IT swojej uczelni. Jednym z większych problemów wówczas dla wykładowców było wyszukiwanie materiałów w szybko rosnących archiwach uniwersyteckich.
I już po tym krótkim wstępie łatwo zgadnąć, dlaczego powstał Archie.
Emtage uruchomił pierwszą wersję swojego „mechanizmu wyszukiwawczego” – bo trudno było jeszcze nazwać Archiego „wyszukiwarką internetową” – w 1986 roku. Przez pierwsze lata służył on głównie pracownikom uczelni (i studentom), jednak szybko pojawił się pomysł, aby podłączyć uczelnianą sieć do raczkującego Internetu. Tym zadaniem również zajmował się Emtage. Właśnie przy okazji tego projektu rozwinął swój silnik tak, aby pozwalał przeszukiwać katalogi plików w sieci Internet.

Zdj 1. Tak prezentował się najprostszy klient do obsługi silnika Archie.
Źródło: webdesignmuseum.org
W tej postaci Archie został opublikowany 10 września 1990 roku – i tę datę można przyjąć jako początek historii „prawdziwych” wyszukiwarek internetowych.
Jak działał Archie?
Archie działał jednak na zupełnie innej zasadzie niż Google i wszystkie późniejsze wyszukiwarki.

Zdj 2. A tak wyglądała wyszukiwarka w swojej „dojrzałej” wersji, dostępnej już z poziomu interfejsu WWW.
Źródło: archie.icm.edu.pl
Silnik Archiego indeksował listy plików na dostępnych w sieci serwerach FTP. Skrypt raz w miesiącu pobierał z publicznych serwerów listę z nazwami plików, rozszerzając w ten sposób indeks wyszukiwarki.
Użytkownicy mogli przeszukiwać indeks za pomocą uniksowej komendy grep – tylko, co ważne, musieli znać nazwę pliku, którego szukali. Archie nie rozpoznawał przecież kontekstu ani nie obsługiwał bardziej złożonych komend, nie miał też wglądu w zawartość plików, tak jak Google. Jedyną właściwością plików, która faktycznie indeksował, były ich nazwy. Tak więc jeśli nie wiedziałeś, pod jakim tytułem plik był zapisany na serwerze FTP, nie byłeś w stanie go znaleźć.
Z upływem czasem Emtage, wraz z Peterem J. Deutschem oraz Billem Heelanem, rozwijał możliwości silnika – do 1992 roku można było korzystać z niego nie tylko za pomocą lokalnego klienta, ale też za pośrednictwem poczty elektronicznej i wreszcie – przez strony WWW. W tym też roku założyli firmę Bunyip Information Systems, która sprzedawała, oczywiście… licencje na komercyjną wersję Archiego.
Dalsze losy wyszukiwarki
W latach 90. Archie korzystał z przynajmniej 30 serwerów na całym świecie. U szczytu popularności, na początku dekady, obsługiwał ok. 50 tysięcy zapytań dziennie… i nawet połowę ruchu w sieci WWW z Kanady. Wyszukiwarka trafiła także do Polski – w 1994 roku swój serwer uruchomił Uniwersytet Warszawski.
To jednak był już zmierzch Archiego, bo pojawiła się już konkurencja – Yahoo oraz AltaVista, które miały tę przewagę, że potrafiły już indeksować zawartość dokumentów oraz stron WWW, dzięki czemu użytkownicy nie musieli zapamiętywać nazw plików (to też umożliwiło narodziny całej branży SEO). Ostatnią wersję wyszukiwarki – 3.5 – Emtage i jego zespół wydali w 1996 roku. Do końca lat 90. prace nad silnikiem zupełnie się zatrzymały, a w 2003 roku działalność Bunyip Information Systems dobiegła końca.
Ciekawostka – Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego przy Uniwersytecie Warszawskim utrzymywało swój serwer aż do… 2023 roku, jako swego rodzaju muzeum początków Internetu. Dziś, niestety, nie jest już on aktywny.
Archie nawet w swoich czasach nie był idealną implementacją pomysłu na to, jak mogłaby wyglądać wyszukiwarka internetowa i, mówiąc szerzej, poruszanie się po sieci. Ale to nie zmienia faktu, że prosty skrypt Alana Emtage’a dał początek rozwojowi silników, które mamy dzisiaj.
swój potencjał z
marketing działa.