Na skróty
WordPress to bez dwóch zdań najpopularniejszy system umożliwiający tworzenie stron i blogów internetowych oraz zarządzania ich treścią (CMS) — i to bez znajomości żadnego z języków programowania. Jak wiele tego typu rozwiązań, posiada on swoje pluginy — ułatwiające prowadzenie witryny i poszerzające możliwości systemu. Jednym z nich jest Elementor; o jego mocnych i słabych stronach opowiemy w dzisiejszym artykule!
Według danych platformy analitycznej BuiltWith, ponad 9 milionów aktywnych stron internetowych powstało przy pomocy Elementora. Na liście znajdziemy witryny należące do Ikei, Intela, Lenovo czy… Vogue’a.
Elementor to jedna z najbardziej złożonych wtyczek dla WordPressa; umożliwia ona kompleksowe tworzenie dynamicznych stron internetowych bez konieczności napisania choćby jednej linijki kodu. Zasada działania tego page builder’a jest banalnie prosta — całą witrynę można stworzyć, przeciągając i upuszczając gotowe już elementy (to tzw. metoda drag&drop). Efektem może być firmowy blog lub interaktywna witryna sklepu internetowego — Elementor oferuje w zasadzie nieograniczone możliwości.
Powodów, dla których Elementor WordPress zdobył ogromne uznanie w świecie IT (i nie tylko) jest przynajmniej kilka:
Zdj 1. Główny interfejs Elementora.
Źródło: How to Create a WordPress Site Using Elementor: The Ultimate Guide – Kinsta
Oczywiście, Elementor nie jest wtyczką doskonałą — podobnie zresztą, jak i sam WordPress. Jego (nieliczne) wady mogą mieć bardzo duże znaczenie dla działów IT większych firm, a także agencji interaktywnych i SXO. Musimy wśród nich wymienić:
Na koniec warto wspomnieć, że WordPress Elementor posiada dwie wersje — darmową i płatną.
Chociaż już wersja darmowa pozwala zbudować w pełni funkcjonalną, lecz dosyć prostą stronę — dopiero w wersji płatnej Elementor rozwija skrzydła. Za cenę 99 dolarów rocznie (w najczęściej wybieranym wariancie) otrzymujemy nie tylko dostęp do wszystkich bloków i szablonów, ale także do szeregu integracji z zewnętrznymi wtyczkami i usługami, wsparcia e-commerce oraz całodobowej pomocy technicznej.
Porównując go z wersją płatną, darmowy Elementor raczej nie zda egzaminu na dłuższą metę — ale będzie dobrym sposobem na to, aby przetestować działanie wtyczki.
Zawodowy copywriter oraz student psychologii na Uniwersytecie Warszawskim. W świecie marketingu internetowego równie mocno, co chwytliwe (i wartościowe) treści interesuje go dobry design. Gdy nie zajmuje się tworzeniem contentu, odkrywa perełki kina niezależnego i pracuje nad własnymi opowiadaniami.