Wycofane aplikacje Google – znasz je wszystkie?
4 min
4 min
Na skróty
Gmail, Google Maps, Google Docs, Google Moja Firma czy Google Ads – z wielu aplikacji Google korzystamy na co dzień, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Jednak nie wszystkie projekty giganta z Mountain View kończyły się sukcesem – na przestrzeni lat Google wycofał wiele oprogramowań, które nie cieszyły się popularnością wśród użytkowników, zostały pokonane przez konkurencję lub które – po prostu – były nieudane. Jakie były najważniejsze wycofane aplikacje Google?
Z większością wycofanych aplikacji Google pożegnano się, ponieważ nie spełniły pokładanych w nich nadziei lub okazały się po prostu niepraktyczne. W katalogu wtop amerykańskiej firmy znajdziemy jednak też takie, które przez pewien czas cieszyły się dużą popularnością i które – jak mogło się przez moment wydawać – będą figurowały wśród najważniejszych aplikacji Google. Dlaczego w takim razie zostały wycofane?
Google+ oficjalnie zostało założone 28 czerwca 2011 roku jako serwis społecznościowy, który miał być realną konkurencją dla zaczynającego odnosić wówczas globalne sukcesy Facebooka. Nie była to zresztą pierwsza próba rzucenia rękawic Markowi Zuckerbergowi – Google już wcześniej próbował stworzyć swoje platformy społecznościowe: Google Wave i Orkut. W teorii wszystko było doskonale przygotowane i wydawało się, że platforma może odnieść sukces.
We wrześniu 2012 roku aplikacja Google+ miała ponad 400 mln aktywnych użytkowników – klientów indywidualnych i firm. Sytuacja była zatem całkiem niezła, nawet mimo tego, że w analogicznym czasie obecny na rynku od 2004 roku Facebook miał już ponad miliard użytkowników. W kolejnych latach dystans między platformą Google a portalem Zuckerberga zaczął się jednak zwiększać, więc Google skupiło się na innych projektach. 8 października 2018 roku poinformowano, że platforma zostanie wyłączona dla użytkowników indywidualnych. Głównym powodem tej decyzji było niskie zainteresowanie usługą, ale wiele mówiło się także o błędzie, który narażał prywatne dane użytkowników.
Picasa to kolejny duży projekt Google, który w pewnym momencie został wycofany. Był okres, w którym z tej aplikacji korzystało wiele osób. Jak w takim razie doszło do tego, że wycofania aplikacji Google praktycznie nikt nie zauważył?
Projekt Picasa zadebiutował 15 października 2002 roku jako menedżer i przeglądarka zdjęć – można było je gromadzić, grupować, edytować i udostępniać. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku Picasa cieszyła się całkiem sporą popularnością, a do jej upadku przyczynił się w głównej mierze sam producent. Google tak ochoczo zajęł się wprowadzaniem nowych aplikacji, że wkrótce na rynku pojawiły się trzy oprogramowania do zarządzania zdjęciami – Picasa, wspomniane już Google+ oraz najnowsza usługa, czyli Google Zdjęcia. Z nich wszystkich Picasa okazała się najmniej interesująca – aplikacja Google+ była znacznie bardziej rozbudowana, a Google Zdjęcia bardziej spełniała oczekiwania zdobywającej coraz większą popularność fotografii mobilnej. W 2016 roku Google oficjalnie porzucił projekt Picasa i skupił się na aplikacji Google Zdjęcia.
Google+ i Picasa to projekty, które zakończyły się dużą klęską, ale które przynajmniej dawały firmie z Mountain View nadzieje na sukces. Tego samego nie można powiedzieć o wielu innych usługach. Jakie były najbardziej nieudane aplikacje Google w historii?
Właścicielom Google jednego nie można odmówić – ich aplikacje często cechowały się oryginalnością. Tak było na przykład z Google Health, która wystartowała w 2006 roku. Google opracowało platformę, w której użytkownicy mogli przechowywać wyniki badań lekarskich, pomiary oraz dane dotyczące wzrostu, wagi czy wieku.
Dzisiaj, we współczesnym świecie najoryginalniejszych aplikacji Google Health miałoby pewnie większe szanse na odniesienie sukcesu, jednak w pierwszej dekadzie XXI wieku nie byliśmy na to gotowi. Być może zadecydowały również gorsze niż dziś technologie oraz brak zaufania ludzi do podawania w aplikacji informacji o swoich danych czy schorzeniach. Google Health zostało zamknięte w 2012 roku. Nie spełniło pokładanych nadziei – po prostu.
Jeśli Google+ miało być odpowiedzią na Facebooka, to Buzz rzucał rękawice Twitterowi. Umożliwiający mikroblogowanie Buzz wystartował w 2010 roku i na pierwszy rzut oka nie prezentował się źle. Powody braku sukcesu były dwa. Po pierwsze – raczkujący Buzz nie miał takiej renomy jak Twitter, a ponadto w tym samym czasie Mark Zuckerberg poszerzał funkcje Facebooka. Jeszcze ważniejsze było jednak to, że aplikacja miała problemy z ochroną prywatności użytkowników, co poskutkowało zbiorowym pozwem z ich strony. Z Buzzem oficjalnie pożegnano się w grudniu 2011 roku.
Nieużywane aplikacje Google nie dotyczą jednak tylko zamierzchłej przeszłości. Najnowszym niewypałem, który praktycznie przeszedł bez echa, był komunikator Google Allo z 2016 roku. O popularności aplikacji najlepiej świadczy fakt, że najgłośniej było o niej w momencie, gdy okazało się, że programy antywirusowe blokują jej zainstalowanie na smartfonach ponieważ… uznają ją za zagrożenie.
Wśród wycofanych aplikacji Google znajdziemy również takie, które nigdy nie cieszyły się popularnością wśród użytkowników. Zapomnijmy jednak o tak absurdalnych projektach jak tworzące wirtualny świat Lively z 2008 roku. Aplikacje Google, których nikt nie używał, to przede wszystkim te, które miały konkurować z innymi wielkimi serwisami.
Google Videos miał być odpowiedzią giganta z Mountain View na YouTube. Nawet Google trudno było jednak konkurować z najbardziej znaną i rozbudowaną platformą do publikacji plików wideo. Co zatem zrobił Google? W 2006 roku za 1,65 miliarda dolarów odkupił YouTube.
A skoro już przy YouTube jesteśmy… W 2015 roku pojawiła się platforma YouTube Music, czyli serwis streamingowy z muzyką na wzór Spotify i Tidal. Samo YouTube Music jest jednak następcą Muzyki Play, która powstała w 2012 roku. Choć aplikacja była dostępna na rynku stosunkowo długo, nie cieszyła się dużą popularnością wśród użytkowników. Z jednej strony trudno jej było konkurować z ze Spotify czy Deezer, z drugiej – stanowiła nieciekawą alternatywę dla osób słuchających muzyki na YouTube.
Lista wycofanych aplikacji Google jest oczywiście znacznie dłuższa i obejmuje m.in. „inteligentną” skrzynkę mailową Inbox czy aplikację Dodgeball, która wspierała geolokalizację. Dziś o tych wpadkach pamięta niewielu z nas i nie wyobrażamy sobie współczesnego internetu bez Google. Warto jednak wyżej wymienione aplikacje mieć z tyłu głowy. Choćby dlatego, by mieć świadomość, że renoma marki nie świadczy o wysokiej jakości i stuprocentowym bezpieczeństwie aplikacji.