Na czym polega prototypowanie w UX?
3 min
3 min
Na skróty
Projektowanie doświadczeń użytkownika to złożony, wieloetapowy proces. Praktycznie każdy (dobry) interfejs, z jakim masz na co dzień do czynienia przeszedł przez kilka-kilkanaście iteracji, zanim przybrał tę właściwą, najlepiej zoptymalizowaną pod użytkownika. Jednym z takich etapów procesu projektowego jest prototypowanie — więcej o nim piszemy poniżej.
Prototypowanie jest jednym z najważniejszych (o ile nie najważniejszym) etapem w procesie projektowania. W skrócie — polega na tworzeniu wczesnych wersji produktów, czyli prototypów. Generalnie w UX przyjmuje się, że to właśnie prototypy są pierwszymi realistycznymi iteracjami projektu. Mogą mieć one różne poziomy zaawansowania — od prostych szkiców, wykorzystywanych ad hoc przez projektantów w trakcie pracy po w pełni interaktywne modele (tzw. prototypy high-fidelity), pozwalające na symulację rzeczywistych interakcji. W przypadku UX chodzi oczywiście o interakcje z interfejsem.
Zdj 1. Najprostsze prototypy tworzy się… na papierze.
Źródło: userinterviews.com/blog/best-prototype-templates-examples
Ważna uwaga: prototypowanie nie musi wcale odnosić się do całego interfejsu; w procesie projektowym często tworzy się prototypy wybranych jego elementów, na przykład buttonów do porównań A/B
Rola prototypu zależy głównie od tego, o czym wspomnieliśmy wyżej — czy jest to prototyp „roboczy”, statyczny, przedstawiający wizję projektantów w dość ogólny sposób (low-fidelity), czy bardziej zaawansowany, wiernie oddający to, jak ma wyglądać i funkcjonować interfejs (high-fidelity).
Prototypy low-fidelity rzadko kiedy wychodzą poza stół projektowy czy zespołowego Slacka. Z reguły mają bowiem jedno zadanie — zwizualizować pomysły projektantów na potrzeby dalszych prac i komunikacji między członkami zespołu. W UX najczęściej są to po prostu minimalistyczne, skupione na podstawowych funkcjach i interakcjach makiety w Figmie. Jeśli taki prototyp już ma trafić do kogoś poza zespołem projektowym, raczej będzie to nadzorujący cały proces project manager niż potencjalny inwestor.
Zdj 2. Wizualnie różnica między prototypami low- oraz high-fidelity jest ogromna. Natomiast „szkielet” aplikacji (funkcje i struktura) z reguły są niemal identyczne.
Źródło: justinmind.com/prototyping/low-fidelity-vs-high-fidelity-prototypes
Co innego w przypadku prototypów high-fidelity. Tutaj mówimy już o naprawdę zaawansowanych modelach, które często niewiele różnią się od interfejsu, z jakiego finalnie będzie mógł skorzystać użytkownik. Prototypy high-fidelity można więc z powodzeniem zastosować w testach użyteczności oraz A/B, które pozwalają zidentyfikować problemy z elementami UI, zbadać, jak sprawnie użytkownicy przechodzą przez kolejne etapy user journey czy określić, która wersja aplikacji/strony najmocniej angażuje odbiorców. Z drugiej strony, takie prototypy często są wykorzystywane także na etapie poszukiwania inwestorów lub podczas prezentacji projektu przed interesariuszami firmy.
Ostatecznie prototypowanie w UX ma dwa główne cele:
Po pierwsze — w miarę tani i szybki w wykonaniu. W przeciwnym razie, zamiast skrócić i uprościć cały proces projektowy tylko go wydłuży.
Ale przede wszystkim, dobry prototyp po przejściu przez testy z użytkownikami i prezentacje w gronie inwestorów powinien odpowiadać na kilka fundamentalnych dla projektu pytań:
Ważne, aby prototypów nie budować „dla zasady”. Podobnie jak w działaniach SEO — każdy etap procesu projektowania UX (i każdy element stworzonego interfejsu!) powinien mieć swój cel. Prototypowanie nie jest tu wyjątkiem.
Zawodowy copywriter oraz student psychologii na Uniwersytecie Warszawskim. W świecie marketingu internetowego równie mocno, co chwytliwe (i wartościowe) treści interesuje go dobry design. Gdy nie zajmuje się tworzeniem contentu, odkrywa perełki kina niezależnego i pracuje nad własnymi opowiadaniami.