Co to jest Pingowanie i czy pomaga SEO?
3 min
Sprawdź, jak wypozycjonowaliśmy naszą stronę do TOP1
3 min
Na skróty
Będąc on-line, można niejednokrotnie spotkać się z określeniem Ping. Wiele osób jednak nie wie, co to jest, ani, że takie samo określenie występuje w świecie SEO. Co to jest i czy warto to stosować u siebie?
Ping (Packet Internet lub Inter-Network Groper) to podstawowy program internetowy, który pozwala użytkownikowi przetestować i zweryfikować, czy istnieje określony docelowy adres IP i może przyjmować żądania w administracji sieci komputerowej. Akronim został wymyślony tak, aby pasował do terminu okrętów podwodnych na dźwięk zwróconego impulsu sonaru. Ping jest również używany diagnostycznie, aby upewnić się, że komputer hosta, z którym użytkownik próbuje się połączyć, działa. Każdy system operacyjny (OS) z obsługą sieci, w tym większość wbudowanego oprogramowania do administrowania siecią, może używać polecenia ping.
Natomiast w kontekście SEO Pinging polega na przesłaniu nowych stron, aby roboty wyszukiwarek mogły je zaindeksować i w efekcie zwiększyć ich widoczność w wynikach wyszukiwania. Mówiąc najprościej, sam proces pingowania to nic innego jak informowanie robotów wyszukiwarek, że na stronie pojawiła się nowa treść.
Najpierw wysyłany jest ping, czyli żądanie do serwera. To wtedy roboty wyszukiwarek są informowane o nowych treściach na stronie. Jeśli roboty indeksujące ocenią je jako odpowiednie, strona internetowa zostanie zindeksowana. Pinging jest od kilku lat szeroko stosowany w procesie SEO – zwłaszcza wśród blogerów i portali informacyjnych. W dzisiejszych czasach uważa się to za przestarzałą praktykę, ponieważ nie przynosi już pożądanych rezultatów.
Jeśli chodzi o SEO, sam ping nie wpływa bezpośrednio na twoją pozycję w rankingu – to znaczy, że w algorytmie Google nie ma czegoś, co mówi „im więcej razy post jest pingowany, tym wyższy powinien być ranking”. Google pracuje naprawdę ciężko, aby wyeliminować wszelkie czynniki rankingowe, które mogą być łatwo spamowane przez webmasterów, którzy chcą osiągnąć najwyższe rankingi – a tym jednym łatwo było manipulować dawno temu (z niewielką skutecznością). Te dni przeminęły. Twoje rankingi w wyszukiwarkach mają wpływ na to, że więcej witryn w sieci zawiera linki do Twojej witryny. A pingi mogą potencjalnie zwiększyć liczbę witryn, które odkrywają Twoje treści, co może otworzyć drzwi innym witrynom lub blogerom do pobrania, lub wyróżnienia Twoich treści i zaoferowania Ci linku zwrotnego. Tak więc istnieją pewne minimalne potencjalne korzyści z punktu widzenia SEO. Jednak ostatecznie celem pingowania powinno być szybsze znalezienie nowej treści, a tym samym zwiększenie ruchu.
Czy wiesz, że WordPress ma wbudowanego menedżera Ping, który jest zaprogramowany do automatycznego pingowania wszelkich nowych zmian lub opublikowanych postów? Można go znaleźć na pulpicie administratora WordPress w obszarze Ustawienia: Pisanie. Domyślnie WordPress wypełnia to pole tylko jedną usługą pingowania – Ping O Mmatic – która jest faktycznie obsługiwana przez osoby zarządzające WordPressem. Pingomatic aktywnie zarządza najlepszymi lokalizacjami pingów (abyś mógł skupić swój czas na rzeczach, które rozwiną Twój biznes). Tak więc Ping O Matic będzie generować pingi dla głównych usług wysokiej jakości i wyszukiwarek, które akceptują pingi. Im więcej usług pingujesz, tym bardziej może wyglądać to spamersko. Pingomatic wykonuje świetną robotę, pozostając na szczycie głównych usług, z których najlepiej korzystać, więc nie widzę potrzeby wykraczania poza to.
Jeśli korzystasz z WordPressa i nie edytowałeś ustawień Ping – odpowiedź brzmi: nic. Ping-o-matic jest już domyślną opcją w menedżerze pingów, więc jeśli nie chcesz dodać więcej usług lub wyłączyć pingowania, jesteś gotowy do pracy. WordPress domyślnie pinguje Twoje nowe i zmodyfikowane posty do Ping-o-matic za każdym razem, gdy publikujesz lub aktualizujesz post. Jeśli korzystasz z Bloggera, Tumblra lub innej platformy blogowej – możesz ręcznie pingować swoje posty, przechodząc na Pingomatic.com. Jednak nie podkreślałbym tego zbyt mocno, jeśli uważasz, że jest to „jeszcze jedna rzecz, którą musisz zrobić”, która odciąga od rozwoju Twojej firmy.
