Snapchat – upadła platforma czy powracająca aplikacja?
3 min
3 min
Na skróty
Czy pamiętasz czym jest Snapchat? To aplikacja zapewniająca wysyłanie zdjęć i krótkich filmów, znikających po 10 sekundach, z możliwością jednego ponownego odtworzenia oraz z widoczną informacją o zrobieniu zrzutu ekranu. Kilka lat temu zyskała naprawdę ogromną popularność i sympatię odbiorców. Dlaczego aplikacja zaczęła tracić zwolenników? I jak to wygląda teraz? Czy warto dalej na niej publikować?
Twórcami aplikacji są Evan Spiegel, Reggie Brown oraz Bobby Murphy. Aplikacja początkowo nazywała się Picaboo, a po roku, gdy jeden z twórców zrezygnował (Reggie Brown), zmieniła nazwę na Snapchat. Aplikacja stopniowo rozszerzała swój zakres działania o nowe kraje oraz funkcje, które były całkowicie nowe i innowacyjne. Twórcy aplikacji stworzyli także okulary, które umożliwiały nagrywanie i robienie zdjęć rzeczywistości w zupełnie taki sposób, jak użytkownicy widzą ją na żywo. Dbano także o dane dotyczących lokalizacji użytkowników (stworzono mapę, na której można było zobaczyć gdzie obecnie znajdują się nasi znajomi). Kłopoty aplikacji rozpoczęły się kiedy odrzuciła zaproponowane przez Marka Zuckerberga 3 miliardy dolarów. Twórcy aplikacji uznali, że jest ona dużo więcej warta i samodzielnie są w stanie zarobić więcej niż sprzedając ją. Szybko po tym wydarzeniu, przekonali się, że prawdopodobnie przecenili możliwości aplikacji.
Odrzucone pieniądze sprawiły, że funkcje dotychczas dostępne tylko w aplikacji Snapchat zaczęły być wprowadzane we wszystkich aplikacjach należących do Marka Zuckerberga. Funkcje relacji wkrótce można było zobaczyć na Instagramie, Facebooku, na Whatsappie (funkcja statusu). Pozostałe, można rzec innowacyjne funkcje aplikacji także zostały przeniesione do innych popularnych platform. Snapchat zaczął tracić swoich odbiorców, zwłaszcza w Europie.
Użytkownicy widząc funkcje, które cenili w aplikacji Snapchat, dostępne w innych aplikacjach używanych w większym stopniu, zaczęli z nich korzystać. Nie było już potrzeby korzystania z innych, zewnętrznych aplikacji, kiedy to mogli wysyłać prywatne kilku sekundowe filmy/zdjęcia przez Facebooka czy Instagrama. Możliwość pozbycia się kolejnej aplikacji, która zabierała pamięć oraz czas, sprawiła, że wiele osób odinstalowało Snapchata i całkowicie zrezygnowała z jego użytkowania.
Mogłoby się wydawać, że Snapchat nie ma już szans na zwiększenie swoich przychodów… a jednak! Po pierwszym kwartale 2020 roku aplikacja przekazała, że ich zysk wzrósł o 20%. Twórcy wskazują, że do korzystania z aplikacji przekonała użytkowników pandemia koronawirusa i pozostanie w domach. Sprawiło to, że użytkownicy “przypomnieli” sobie o aplikacji i ponownie zaczęli z niej korzystać.
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta i brzmi: to zależy! Jeśli chcemy wykorzystać Snapchata marketingowo, co było już dosyć skomplikowane na samym początku, to może okazać się, że nasze działania nie zostaną zauważone. Aplikacja jest bardziej popularna w Stanach Zjednoczonych i polscy użytkownicy, a zwłaszcza nasi potencjalni konsumenci, mogą nie korzystać z aplikacji ani nie wyrażać chęci do jej używania, jako kolejnej, zabierającej czas. Lepiej jest postawić na media, w których już są i nie zmuszać ich do zakładania nowych kont. Skuteczne może się okazać tutaj story na Facebooku czy Instagramie. Dodatkowo, Snapchat od samego początku miał być raczej aplikacją rozrywkową i treści publikowane na niej były raczej humorystyczne i znacznie mniej poważne niż w przypadku pozostałych kont w mediach społecznościowych. Należy odpowiedzieć sobie także na pytanie, czy interesuje nas taki przekaz i czy cokolwiek jest on w stanie wnieść do naszego biznesu.