Techniki manipulacji w reklamie – TOP 9
3 min
3 min
Na skróty
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że reklamy zazwyczaj manipulują odbiorcami w celu osiągnięcia konkretnych korzyści finansowych lub wizerunkowych? Większość marketerów stosuje dobre praktyki promocyjne, które wyłącznie pomagają konsumentom, natomiast niektórzy z nich opierają się także o mniej moralne rozwiązania. Chcesz poznać najpopularniejsze techniki manipulacji w reklamie? Przeczytaj ten artykuł!
W reklamie często wywołuje się mocne emocje, aby zwrócić Twoją uwagę i utrwalić przekaz w pamięci. Może to być radość, smutek, strach lub zaskoczenie. Emocje tego typu motywują do działania, zachęcając Cię do zakupu produktu lub skorzystania z usługi.
Emocjonalne podejście buduje silny związek z odbiorcą. Marki stosują takie rozwiązania, aby zostać zapamiętanymi przez odbiorców.
Zdecyduj się na audyt SEO: Sprawdź zalety i wady swojej witryny!
Chcąc przekonać Cię do zakupu, reklamodawcy mogą sugerować, że bez danego produktu Twoje życie będzie niekompletne lub trudniejsze. Takie przekazy mają na celu wywołanie uczucia braku lub niedostatku.
Są to strategie opierające się o ludzkie potrzeby i pragnienia, czyniąc produkt kluczem do kompletnego życia.
Reklamy często odwołują się do przyjętych w społeczeństwie standardów i oczekiwań. Pokazując produkt w kontekście akceptacji społecznej, mogą skłonić Cię do myślenia, że zakup danego towaru podniesie Twój status lub akceptację.
Odzwierciedla to ludzkie dążenie do przynależności i bycia częścią większej całości.
Tworzenie ograniczeń czasowych, np. poprzez oferty “tylko teraz” lub “ostatnie sztuki”, ma na celu skłonienie Cię do szybkiego podjęcia decyzji zakupowej (często mniej przemyślanej). Ta technika wykorzystuje strach przed utratą okazji.
Działa to na zasadzie “efektu niedostępności”. Ludzie w tym przypadku bardziej cenią rzeczy, które są ograniczone.
Zdj 1. Ograniczenia czasowe marki Zegarek Net w kontekście dostawy oraz aktualnej promocji.
Źródło: Zegarek Net.
Reklamy mogą prezentować tylko te informacje, które są korzystne dla produktu, pomijając mniej atrakcyjne fakty. Dlatego warto być krytycznym i poszukiwać dodatkowych źródeł informacji.
Wybiórcza prezentacja faktów może prowadzić do niepełnego obrazu produktu lub usługi.
Dowiedz się: Co to jest SEO i komu będzie potrzebne?
Stosowanie specjalistycznego języka ma na celu wzbudzenie w Tobie przekonania, że produkt jest nowoczesny, zaawansowany lub oparty na solidnych badaniach.
Pomimo tego, że terminy te mogą brzmieć imponująco, nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistą wartość produktu.
Poprzez prezentowanie produktu w kontekście konkretnego obrazu męskości lub kobiecości, reklama może oddziaływać na Twoje postrzeganie siebie i tego, jak powinieneś wyglądać lub się zachowywać.
Jest to szczególnie widoczne w branży kosmetycznej czy modowej, gdzie kreuje się pewne standardy urody.
Zdj 2. Jednoznaczna reklama Old Spice – jeżeli chcesz pachnąć jak mężczyzna, powinieneś kupić ich produkt.
Źródło: The Brand Hopper.
Używając łatwo zapadających w ucho melodii czy dźwięków, reklamodawcy sprawiają, że ich przekaz zostaje w Twojej głowie na dłużej. To sprawia, że produkt będzie bardziej rozpoznawalny.
Melodia czy rytm mogą stać się nieświadomym sygnałem przypominającym o marce.
Polecane usługi Semcore: Pozycjonowanie i SXO dla klientów, którym zależy na długofalowym zasięgu organicznym.
Prezentując opinię eksperta, reklamodawcy chcą przekazać, że ich produkt jest godny zaufania i został przetestowany przez profesjonalistów.
Warto w tym przypadku zastanowić się, czy ekspert jest rzeczywiście niezależny oraz, czy jego opinia nie została w jakiś sposób zasponsorowana.
Zdj 3. Dawna reklama papierosów mająca na celu nakłonienie odbiorców do zakupu produktu konkretnej marki poprzez wykorzystanie wizerunku eksperta.
Źródło: Sales Mango.
Zawodowy copywriter specjalizujący się̨ w tworzeniu artykułów eksperckich dotyczących najważniejszych zagadnień związanych z SEO. Twierdzi, że nieustanne zmiany w tej dziedzinie napędzają go do dalszej pracy, a edukowanie innych pozwala mu wzrastać.
