Co trzeba wiedzieć o technologii Privacy Sandbox?
3 min
3 min
Na skróty
Rosną obawy użytkowników internetu o prywatność w sieci. W odpowiedzi na taką sytuację Google wprowadza Privacy Sandbox. Przekonaj się, co oznacza ten termin. Dowiedz się też, w jaki sposób wdrożenie Privacy Sandbox wpływa na bezpieczeństwo odbiorców reklam oraz jak zmienia pracę marketerów.
Privacy Sandbox jest inicjatywą Google — zestawem otwartych standardów. Mają one na celu zwiększenie prywatności użytkowników. Jest to możliwe poprzez ograniczenie ilości danych, które są gromadzone przez reklamodawców. Z jednoczesnym utrzymaniem efektywności reklam w internecie. Twórcy Google pierwszy raz ogłosili prace nad Privacy Sandbox 22 sierpnia 2019 roku.
Zdj. 1. Ogłoszenie prac nad Privacy Sandbox na blogu Google
Źródło: https://blog.google/products/chrome/building-a-more-private-web/
W ramach Privacy Sandbox Google wdraża technologie zastępujące dotychczasowe metody śledzenia użytkowników. Takie jak pliki cookies stron trzecich. Procesy śledzenia na wielu stronach zostają więc wycofane. Atrybut /SameSite/ ma spowodować oddzielenie ciasteczek stron trzecich (third party cookies) od ciasteczek stron pierwszych (first party cookies). A następnie wyłączyć wsparcie dla tych pierwszych.
Standardy Privacy Sandbox są wypracowywane przez grupę biznesową złożoną z firm AdTech, agencji, zespołów Google Chrome, działów reklamy Google oraz wydawnictw.
Przez niemal dwadzieścia lat ciasteczka stron internetowych (third party cookies) napędzały kilka ważnych procesów reklamowych. Identyfikowały one użytkownika na różnych witrynach. Pozwalały następnie prowadzić kampanie targetowane oraz retargetingowe. Systemy tworzyły ciasteczka, w których zawarta była informacja o powiązaniu z systemem partnerskim. To tak zwana synchronizacja ciasteczek.
W konsekwencji w pewien sposób różne platformy mogły „rozmawiać” na temat użytkownika z konkretnym ID. Poprzez to możliwe było uzyskanie kompletu informacji na temat danej osoby, które w połączeniu mogły naruszać jego prywatność. Nierzadko również bezpieczeństwo.
Wyobraź sobie sytuację, w której w jednym miejscu dostępne są dane na temat tego, że masz w domu sejf ze złotem, zamówiłeś sporo sztabek i wyjechałeś na zagraniczne wakacje. To oczywiście tylko jeden z wielu przykładów.
Zdj. 2. Przykładowy schemat działania third party cookies
Źródło: https://clearcode.pl/blog/chrome-privacy-sandbox-wytlumaczone/
Google wdraża Privacy Sandbox z kilku powodów. Głównym celem jest reakcja na rosnące obawy związane z prywatnością użytkowników w internecie. Drugim powodem jest natomiast dążenie do zaoferowania mniej natrętnych reklam. Za to bardziej spersonalizowanych.
Privacy Sandbox jest też odpowiedzią na konkurencję ze strony innych przeglądarek. Na przykład w Safari oraz Firefox ciasteczka są blokowane. Google Chrome musi jednak mieć pewną alternatywę dla ciasteczek stron trzecich. Duża część przychodów firmy Alphabet (spółka macierzysta Google) pochodzi bowiem z reklam.
Reklama w internecie zaczyna działać według nowych mechanizmów. Nowych metod mierzenia jej skuteczności oraz retargetowania. Osoby, które pracują w marketingu, tracą stopniowo możliwość śledzenia użytkowników za pomocą plików cookies stron trzecich. Nie można zatem będzie tworzyć szczegółowych profili przeglądania poszczególnych osób. Konieczne staje się bowiem wykorzystanie plików cookies pierwszej strony.
Aby przygotować się do zmian, marketerzy powinni koncentrować się na budowaniu silnych relacji z klientami. A także na zbieraniu danych pierwszej strony. Wiedzą o tym eksperci z dobrych agencji SEO, którzy zajmują się także reklamą PPC (ang. Pay Per Click).
Nowe wdrożenia przynoszą również korzyści w obszarze bezpieczeństwa. Ten aspekt docenią użytkownicy. Dzięki Privacy Sandbox nie dojdzie już do ujawnienia szczegółowych danych na temat aktywności konkretnych osób na stronach internetowych.
Zawodowy copywriter, pasjonat SEO, przedsiębiorca. Specjalizuje się w treściach dotyczących marketingu internetowego. Miłośnik nowinek technologicznych. Kiedy nie pracuje, latem rekreacyjnie biega, a zimą morsuje.