Przed współczesnym biznesem stoi tyle samo możliwości, co wyzwań — większość z nich związana jest oczywiście z rozwojem nowych technologii. I o tym właśnie pisze Philip Kotler w książce Marketing 5.0. Technologie Next Tech. Spróbujemy pokrótce przybliżyć tę koncepcję zapraszamy do lektury!
Koncepcje marketingowe — od marketingu 4P do marketingu 4.0
Zanim jednak o marketingu 5.0 — warto powiedzieć krótko o koncepcjach marketingowych, z których wizja Kotlera się wywodzi.
Marketing 1.0
Dominujący w połowie XX wieku. Skupiony w stu procentach na produkcie, najczęściej masowym. Związana jest z nim koncepcja marketingu 4P (product, price, place, promotion).
Marketing 2.0
Koncepcja, która położyła większy nacisk na klientów — a przede wszystkim na to, jak różne są ich potrzeby. To właśnie ona jako pierwsza uwzględniła wartość segmentacji rynku czy personalizacji komunikatów promocyjnych.
Marketing 3.0
Koncepcja ta interesowała się przede wszystkim wartościami wyznawanymi przez klientów — i zwróciła uwagę na to, że odbiorcy najsilniej utożsamiają się z markami właśnie na poziomie wspólnych wartości (na przykład troski o środowisko czy walki z nierównościami społecznymi).
Marketing 4.0
Czyli marketing doby internetu, łączący sferę offline ze światem cyfrowym. W tej koncepcji wreszcie pojawiły się media społecznościowe czy content marketing, a jeszcze większy nacisk został położony na wielokanałowość, komunikację z klientem opartą na dwustronnych interakcjach oraz personalizację doświadczeń konsumenta dzięki analizie danych.
Philip Kotler i marketing 5.0
W swojej najnowszej książce pt. Marketing 5.0. Technologie Next Tech, Philip Kotler — profesor w Kellogg School of Management, przez wielu nazywany ojcem współczesnego marketingu — przedstawia nowy pomysł na to, w jaki sposób marki mogą dostarczyć swoim klientom jak największą wartość.
Koncepcja marketingu 5.0 skupia się na technologiach, które są zdolne do naśladowania ludzkich zachowań — i chce je wykorzystać do stworzenia kompletnego, głęboko spersonalizowanego i zaspokajającego nasze potrzeby doświadczenia konsumenckiego.
Next tech — jak autor określa sztuczną inteligencję czy technologię VR — ma być czymś więcej niż wsparciem dla marketerów; Kotler wskazuje na potrzebę „integracji cyfrowych i ludzkich interakcji” — tak, aby połączyć ze sobą mocne strony człowieka (jego empatię, kreatywność i elastyczność) oraz maszyny (precyzję, logikę, zdolność do przetwarzania dużych danych).
Takie podejście miałoby stać się rozwiązaniem dla trzech kluczowych w świecie biznesu wyzwań:
- przepaści pokoleniowej — różnic w wartościach, potrzebach i możliwościach między pokoleniami;
- polaryzacji — przede wszystkim na poziomie klas społeczno—ekonomicznych, gdzie od lat obserwuje się zanik warstw „średnich” oraz coraz większą rozbieżność poglądów i potrzeb między warstwami skrajnymi;
- podziału cyfrowego — czyli różnego dostępu do technologii cyfrowych, umiejętności korzystania z nich oraz odmiennych postaw wobec nowych technologii.
Marketing 5.0 stawia w centrum integrację ludzkich i technologicznych możliwości, jednocześnie dążąc do spełnienia potrzeb emocjonalnych, społecznych oraz środowiskowych. W pewnym sensie jest więc połączeniem marketingu 3.0 i 4.0 — z dodatkiem next tech.
Narzędzia marketingu 5.0
Czy założenia marketingu 5.0 można realizować w codziennych działaniach marketingowych? Jak najbardziej — wiele firm i agencji robi to już dziś, łącząc umiejętności swoich specjalistów z możliwościami:
- sztucznej inteligencji — z łatwością przetwarzającej ogromne zbiory danych, zdolnej do samodzielnego uczenia się;
- modeli przetwarzania języka naturalnego — takich jak ten, stojący za sukcesem Chatu GPT, zdolnych do obustronnej komunikacji z człowiekiem;
- wirtualnej (VR) i rozszerzonej (AR) rzeczywistości — technologii rozszerzających ludzką percepcję, łączących świat realny z cyfrowym;
- technologii sensorowych — samodzielnie rozpoznających obiekty, treści czy określone zachowania;
- robotów — które, być może, będą niedługo potrafiły wchodzić w pełnoprawne interakcje z człowiekiem;
- internetu rzeczy (IoT) — czyli systemów połączonych ze sobą urządzeń elektronicznych (od smartfonów i tabletów po samochody czy sprzęt AGD), zbierających i wymieniających między sobą dane.
Warto zastanowić się, z której spośród tych technologii mogłaby skorzystać Twoja firma — być może w ten sposób otworzysz przed nią zupełnie nowy rozdział.