Na skróty
Skuteczne teksty SEO na stronę internetową to oczywiście takie, które są zoptymalizowane, przydatne dla odbiorcy i poprawne językowo. Jeśli jednak chcesz osiągać lepsze efekty w wyszukiwarce, nie możesz pozwolić sobie na żadne niedopatrzenia. Poznaj 7 mniej oczywistych błędów w tekstach SEO, których lepiej się wystrzegać. Niektóre z nich możesz popełnić jeszcze przed napisaniem pierwszego słowa.
Każdy tekst SEO ma jakąś swoją konkretną rolę. Umówmy się, jeśli nie prowadzisz hobbystycznie bloga, to treści na stronie mają pomóc Ci zdobyć wysoką pozycję w wyszukiwarce, pozyskać leada, doprowadzić do konkretnej konwersji. Aby tak się stało, musisz wiedzieć, do kogo piszesz.
Podstawą więc jest ustalenie persony. To taki archetyp Twojego klienta, pewien reprezentatywny, uogólniony model większej, ale konkretnej grupy odbiorców. Co więcej, na jednej personie się nie kończy. Przykład? Oferta produktów z warzyw czy owoców BIO. Będziesz prędzej kierować ją do młodych osób z dużych miast, mieszkających na osiedlach z wielkiej płyty. Takie produkty, będą również przyciągać rodziców (prawdopodobnie głównie mamy), którzy chcą karmić swoje pociechy najlepszej jakości jedzeniem. To daje nam już dwie różne grupy odbiorców treści, które mają inne cele i problemy.
Na podstawie własnej wiedzy o branży, badaniach rynku, czy informacjach od swoich klientów, jesteś w stanie ustalić wizerunek persony. W jakim jest przedziale wiekowym, w jak dużym mieście żyje, jakie ma wykształcenie itd. Poznając grupy potencjalnych klientów, możesz ustalić, jakie są ich dylematy i pragnienia, a następnie odpowiedzieć na nie w swoich tekstach. Te przyciągną ich na Twoją stronę, czego efektem może być konwersja. Zawsze przed napisaniem treści zastanów się, do kogo kierujesz swoje słowa.
Przykładowy opis grupy docelowej w briefie dla copywritera:
Persona pomaga Ci ustalić, do jakich osób chcesz dotrzeć. Następnie, żeby zachęcić użytkowników do przejścia na Twoją stronę internetową, musi na niej znaleźć się przydatna dla nich treść.
Załóżmy, że prowadzisz sklep internetowy z asortymentem w góry. Nie masz w ofercie specjalistycznego sprzętu dla alpinistów. Pisanie artykułu o wyposażeniu na ośmiotysięczniki pod względem biznesowym i SEO mija się z celem. Mimo że temat jest pokrewny. Wśród Twoich klientów, nie ma takich osób. Nawet jeśli wskoczysz na wysokie pozycje, to masz małą szansę na sprzedaż. Dlatego najpierw trzeba ustalić strategię content marketingową. Zastanowić się, na jakie słowa kluczowe warto się pokazywać, a dopiero potem pisać teksty. Sprawdzić, jakie frazy powiązane z Twoim biznesem wpisują użytkownicy do wyszukiwarki.
Na szczęście pozyskiwanie informacji o odbiorcach w sieci jest teraz dużo prostsze niż kilkanaście lat temu. Łatwo też znajdziesz słowa kluczowe do wszelkiego typu contentu. Zrobisz to poprzez wyszukiwarkę i narzędzia Google lub dużo szybciej przez gotowe analizy fraz. Na przykład w Generatorze Tematów SEMSTORM znajdziesz listę rzeczywistych zapytań użytkowników, które idealnie pasują do artykułów na bloga. Znajdziesz tam informacje o średniej liczbie wyszukiwania w miesiącu, CPC, konkurencyjności i trendach.
Jak już wiesz, nieodzownym elementem tekstu SEO są słowa kluczowe. Algorytmy Google coraz lepiej je rozróżniają i przypisują odpowiednie strony internetowe do zapytania o danym znaczeniu. Aby dobrze dobrać słowo, trzeba więc wziąć pod uwagę intencję użytkownika.
Są 3 główne typy fraz, które internauci wpisują do wyszukiwarki:
W jaki sposób można popełnić błąd przy doborze słów ze względu na intencję?
Jeśli na frazę sernik bez pieczenia pokazujesz przepis, w którym trzeba użyć piekarnika. Użytkownik wyjdzie z Twojej strony, bo treść nie spełnia jego oczekiwań.
Gdy optymalizujesz np. opis produktu na frazę informacyjną zamiast sprzedażową.
Frazy o ogromnej liczbie wyszukiwania są niezwykle kuszące. Niestety, nawet milion wyświetleń niewiele pomoże, gdy wybiera się frazę o błędnej intencji. Niebezpieczne są ogólne słowa, które mają wiele znaczeń. Może się okazać, że w organicznych wynikach dominują treści, dotyczące innej rzeczy niż byśmy chcieli. Poza tym może Ci być trudno pozycjonować się na nie ze względu na ich popularność. Często lepiej wybrać frazę składającą się z kilku wyrazów, ale węższą znaczeniowo.
Trzeba jednak pamiętać, iż nawet precyzyjniejsze frazy mogą mieć nieodpowiednią intencję. Wybieramy je zwykle z niewiedzy. Na przykład, kiedy optymalizujesz tekst dot. sprzątania kuchni na hasło „kuchenne rewolucje”. To nazwa programu telewizyjnego i wyniki w wyszukiwarce są powiązane właśnie z nim.
Intencję bez problemu sprawdzisz, wpisując wybrane hasło do wyszukiwarki. Zobacz, jakie strony pojawiają się w odpowiedzi na dane zapytanie. Jeśli są to produkty i kategorie – oznacza to, że słowo kluczowe ma intencję sprzedażową (transakcyjną). Gdy widzisz tam poradniki na blogach lub wideo – fraza jest informacyjna.
Odpowiednie nasycenie słowami kluczowymi strony jest bardzo ważne. Nie może być ich ani za dużo, ani za mało. Tyczy się to zarówno liczby powtórzeń, jak i używania różnych fraz. Można wyróżnić 3 istotne problemy z treścią pod tym względem:
1. Przesycenie tekstu SEO jednym słowem kluczowym, którego używa się prawie w każdym zdaniu (czasem nawet bez odmiany).
Treść przestaje być przez to czytelna, a roboty wyszukiwarki mogą gorzej ocenić Twoją stronę.
2. Używanie wielu słów kluczowych w jednym tekście, aby pojawiać się na jak najwięcej zapytań.
W większości przypadków wystarczy Ci jedno główne słowo kluczowe, na które chcesz pozycjonować podstronę. Wyobraź sobie, jakby wyglądał opis produktu, do którego wybierasz 10 fraz i na każdą chcesz optymalizować tekst. Jedna fraza spokojnie wystarczy również do artykułu blogowego, chyba że tworzysz bardzo długą publikację. Oczywiście to nie wyklucza używania dodatkowych, pomocniczych słów.
3. Wykorzystywanie tej samej frazy w wielu tekstach, co może doprowadzić do tzw. kanibalizacji słów kluczowych.
Po pierwsze, nie pokazujesz witryny na inne hasła. Po drugie, Google musi wybrać, która strona lepiej nadaje się jako odpowiedź na zapytanie. Największą zagwozdką jest tutaj niewiedza na temat konsekwencji takich działań. Dwie strony optymalizowane na to samo słowo, mogą pojawić się na 1. stronie w Google. Równie dobrze wyszukiwarka może pokazać tylko jedną z nich. Prawdopodobne jest, że będą się one wymieniać w rankingu i zauważysz wahania pozycji stron.
Aby dowiedzieć się, jak poprawnie optymalizować teksty SEO, bierz przykład od najlepszych. Możesz sprawdzić strony z TOP 10 w celu ustalenia liczby użycia głównego słowa kluczowego i wyłapania pomocniczych fraz. Studiowanie witryna po witrynie jest oczywiście żmudne, dlatego też istnieją gotowe rozwiązania, które mają pomóc w optymalizacji treści, np. Asystent Contentu. Z edytora tekstów SEO dowiadujesz się ile razy użyć wybraną frazę. Dostajesz też podpowiedzi ze stron z najwyższych wyników. Wiadomo też gdzie umieścić w treści wszystkie słowa kluczowe. Dodatkowo otrzymujesz pełne wytyczne dot. liczby znaków, nagłówków, etc.
Jeśli chcesz zniechęcić użytkownika do przeczytania treści na Twojej stronie – pokaż mu ścianę tekstu. Nie ma chyba nic gorszego dla czytelnika niż treść bez nagłówków, akapitów, pogrubień, wyliczeń, punktów itd. Wszystkie te elementy pomagają odnajdywać istotne informacje oraz po prostu ułatwiają przyswajanie tekstu.
Co do samej struktury pamiętaj, aby używać poprawnej kolejności nagłówków. Do wyboru masz śródtytuły od H1 do H6. Pierwszy zwykle jest tożsamy z tytułem artykułu, nazwą kategorii czy produktu. Używaj nagłówków niższego rzędu zarówno we wpisach blogowych, jak i opisach produktów czy kategorii. W praktyce wykorzystuje się śródtytuły od H1 do H4. Pamiętaj, że muszą one być używane po kolei! Nie zamieniaj miejscem np. nagłówka H3 z H2, bo lepiej tak wygląda. Roboty wyszukiwarki lubią usystematyzowane, uporządkowane dane.
Teksty SEO oprócz dobranego słowa o poprawnej intencji i dobrej struktury, potrzebują też fraz w odpowiednich elementach treści. Gdzie powinny znajdować się słowa kluczowe?
Wspominałam już, że takie podpowiedzi, gdzie umieścić słowo kluczowe, daje Asystent Contentu. Warto dodać, iż narzędzie dodatkowo sprawdza na bieżąco, czy frazy pojawiły się już w najważniejszych miejscach. Czerwony kolor oznacza brak optymalizacji danego elementu HTML, np. tytułu. Jeśli zmieni się na zielono – słowo jest już użyte.
Linkbuilding to ważny czynnik rankingowy. Wyróżniamy linkowanie wewnętrzne oraz zewnętrzne. Na ocenę strony wpływa przede wszystkim pozostawianie odnośników do Twojego serwisu na innych witrynach. Muszą to być jednak sprawdzone, podobne tematycznie strony.
Linkowanie wewnętrzne pomaga przenosić się użytkownikom i robotom wyszukiwarek do kolejnych, powiązanych treści. W ten sposób przeprowadzisz potencjalnego klienta z poradnika na blogu do oferty w sklepie lub zachęcisz np. do zapisu na newsletter. Boty natomiast szybciej będą przemieszczać się na następne podstrony serwisu.
Wyżej w tym artykule pokazywałam przykładowe tematy na bloga z narzędzia SEMSTORM. Zobacz, jak można je wykorzystać do stworzenia klientowi ścieżki za sprawą linkowania wewnętrznego:
Internauta planuje swoją pierwszą wycieczkę w góry. Chce wiedzieć, jak spakować plecak. Co ważne, raczej nie będzie chciał w takim artykule widzieć reklamy konkretnych produktów. Jego celem jest zdobycie informacji i przygotowanie się do wycieczki.
Jednak w ramach wpisu „Jak spakować plecak w góry” zapewne napiszesz o termosie z ciepłą herbatą lub kawą. Użytkownik może go nie mieć. Aż się prosi, aby podlinkować w tym wpisie kolejny tekst: „Jaki termos w góry”.
Tutaj możesz już zrobić porównanie produktów i zostawić linki do konkretnych kart towarów. W ten sposób od zapytania informacyjnego przeprowadzasz internautę w 3 krokach do oferty ze swojego sklepu.
Jakie są główne zasady dotyczące linkowania w tekstach SEO?
Dobrze zoptymalizowane teksty SEO pozwolą Ci docierać do odpowiednich odbiorców odpowiednią treścią. Im lepiej je zaplanujesz, tym więcej korzyści uzyskasz. Duża liczba odwiedzin, niski współczynnik odrzuceń strony, przechodzenie przez kolejne podlinkowane treści, a co za tym idzie popularność i budowa wizerunku specjalisty – to wszystko wpływa na pozycję w wyszukiwarce. No i daje Ci szansę na konwersję, np. zapis do newslettera czy sprzedaż.
Zadbaj więc o to, by Twoje pomysły miały pokrycie w zapytaniach kierowanych do wyszukiwarki. Sam tekst powinien odpowiadać na potrzeby klientów. Pamiętaj też, aby popracować nad wyglądem publikacji. Musi ona nieść jakąś wartość, być czytelna, łatwa do zrozumienia i poprawna językowo.
Zajmuje się tworzeniem treści w SEMSTORM. Swoje doświadczenie związane z content marketingiem zdobywała podczas pracy jako specjalista, a następnie koordynator zespołu e-commerce w jednym ze sklepów z branży wyposażenia wnętrz.