Aspekty prawne działań marketingowych – klauzule niedozwolone w umowach
3 min
3 min
Na skróty
Skuteczne działania marketingowe są czymś pożądanym przez każdą firmę. Przez wzgląd na to, jakie znaczenie mają dla ich rozwoju, często jednak można spotkać się z różnego rodzaju nadużyciami w tej dziedzinie. Nierzadko popełniane są one nieświadomie. Niemoralny i bezprawny marketing w dłuższej perspektywie czasu może skutkować jedynie negatywnymi rezultatami. Nie tylko w postaci utraty długo budowanego zaufania klientów, ale także konsekwencjami prawnymi. Dlatego każdy specjalista powinien wiedzieć jakich działań i klauzul powinien wystrzegać się w umowach marketingowych.
Ogromną część obecnego rynku stanowią sklepy online, serwisy ogłoszeniowe, portale aukcyjne, a także inne internetowe działalności. Sektor e-commerce rozwija się błyskawicznie i jak to często bywa w takich przypadkach, narażony jest też na nadużycia prawne. Czy to ze złej woli czy też z niewiedzy. Czego zatem należy wystrzegać się i na co zwrócić uwagę, podczas prowadzenia tego rodzaju działalności, tak by była ona całkowicie zgodna z obowiązującymi przepisami i nie nadużywała zaufania klientów?
Te kwestie regulowane są przez prawa konsumenckie. Niedozwolone prawnie zabiegi w e-commerce dotyczą zawierania z konsumentami umów niemoralnych lub naruszających jego osobiste dobra. Kodeks cywilny (a konkretnie art. 385[3]) zawiera w sobie przykładowe abuzywne klauzule umów. Posiadanie tego rodzajów zapisów w swoich regulaminach może skutkować wytoczeniem uzasadnionego powództwa. Co istotne, regulaminy muszą być precyzyjne i nie powinny mieć konstrukcji, która umożliwia poddawanie ich wieloznacznym interpretacjom – działa to bowiem na niekorzyść sklepu w przypadku postępowania prawnego.
Przykładowe i najczęściej stosowane nadużycia w handlu internetowym wiążą się z zapisami dotyczącymi realizacji zamówień i ich reklamacji. Nielegalną jest klauzula dotycząca tego, że reklamacja uszkodzonego sprzętu może zostać uznana, tylko jeżeli usterka została odkryta i poświadczona w obecności dostarczającego przesyłkę kuriera. Podobnie niedozwolone są klauzule, które obarczają kupującego kosztem przesyłki reklamowanego towaru, albo te które informują, że sklep zrzeka się odpowiedzialności za niezgodność towaru z opisem na stronie.
Konsumenci chronieni są też przed zapisami dotyczącymi zmian regulaminów na ich niekorzyść. Przykładowo, kiedy te wchodzą w życie z chwilą publikacji nie dając czasu na zapoznanie się z ich treścią.
Kierując zatem swoją działalnością e-commerce musisz mieć świadomość, że tego rodzaju zapisy nie przysłużą się Twojej firmie, a wręcz przeciwnie, mogą przyczynić się do pogorszenia jej kondycji. Nie tylko w kontekście prawnym, ale również wizerunkowym.
Jak sprawa ma się w przypadku zawierania umów z agencjami zajmującymi się marketingiem i SEO? Na co zwracać uwagę by uniknąć nadużyć i związanych z nimi przykrych konsekwencji? Podpisując umowę na pozycjonowanie swojej strony, przede wszystkim należy uregulować kwestie związane z niedopuszczalnymi praktykami, które zakazane są przez Google. Mowa o technikach znanych pod zbiorczą nazwą Black Hat SEO.
Warto zadbać by zapis ten był dość precyzyjny i wymieniał konkretne praktyki, tak aby nie było wątpliwości na interpretacje w przypadku ich użycia. Zwłaszcza, że wiele dopuszczalnych i niedopuszczalnych praktyk jest w wielu kwestiach podobnych i trudno je odróżnić przez osobę nieznającą choćby podstaw SEO. Rozsądnym wyjściem jest to, by kwestie niezastosowania się do nich były opatrzone umownym zapisem o karze finansowej, ponieważ użycie technik BHS i ich wykrycie przez Google oznacza straty dla firmy. W przypadku wykrycia tego przez Google (nastąpi to prędzej czy później, bowiem algorytmy Google w kwestii ich wykrywania są cały czas rozwijane) strona zostaje poddana filtracji lub całkowcie zdjęta z wyników wyszukiwań, co oznacza pogorszenie jej zasięgów i realne zagrożenie dla osiąganych za jej pomocą zysków.
Co istotne, stosowanie niedopuszczalnych technik pozycjonowania nie ma konsekwencji prawnych, jednakże narusza wewnętrzne standardy społeczności i przez to naraża firmę na negatywne skutki i zniweczenie wszystkich osiągniętych do tej pory rezultatów.
Liczba przepisów z zakresu ochrony praw konsumenta i marketingu online potrafi być przytłaczająca dla osoby, która na co dzień nie ma styczności z prawem. Jeżeli nie jesteś pewny czy stosowany przez Ciebie marketing online i prawo funkcjonują ze sobą w zgodzie, albo masz wątpliwości co do zapisów umowy z agencją reklamową, skonsultuj się ze specjalizującą się w tym kancelarią prawną.
Obecnie wiele firm adwokackich i doradczych specjalizuje się w prawie dotyczącym marketingu, również tego online. Konsultacja z nimi da Ci pewność, że kampanie marketingowe i inne praktyki stosowane przez Twoją firmę lub firmę z którą chcesz zawrzeć umowę, są zgodne z prawem i nie stanowią dla Ciebie zagrożenia. Pozwolą Ci także dowieść swoich praw w przypadku jeżeli padłeś ofiarą ofiarą nieuczciwego marketingu online.