Optymalizacja strony – nagłówki. Uporządkuj je!
4 min
4 min
Na skróty
Optymalizacja witryny to wielozadaniowy, długotrwały proces, który uwzględniamy w ramach strategii SEO. Jednym z jego etapów jest praca nad contentem, który znajduje się na stronie internetowej. W przypadku tekstów liczy się zarówno zwrócenie uwagi na ich objętość, jakość, użyteczność czy klarowność, jak również strukturę, odpowiednie uporządkowanie, które zapewnia m.in. poprawne użyciu hierarchicznych nagłówków. Dlaczego jest to tak istotna kwestia? W jaki sposób wykorzystać nagłówki, aby skutecznie zwiększyć widoczność witryny w wyszukiwarce?
Jeśli, jak dotąd, udostępniałeś na swojej stronie teksty pisane ciągiem, pozbawione takich wyróżników, jak nagłówki H1, H2, H3, zmarnowałeś przynajmniej częściowo ich potencjał – dlaczego? Stworzyłeś w ten sposób chaotyczne treści, które:
trudniej się czyta – tytuły, śródtytuły, wyliczenia ułatwiają lekturę, tworząc zrozumiały, czytelny podział na krótsze fragmenty, logicznie dzielą treść, w związku z czym ich brak obniży wygodę użytkowników, a jak wiemy UX ma dzisiaj ogromne znaczenie;
słabiej zapadają w pamięć – wielu spośród Twoich czytelników to wzrokowcy, wielu z nich bardziej skanuje treści, niż czyta je od początku do końca, nagłówki na stronie dają szansę wyróżnienia głównych zagadnień, myśli, najważniejszego przekazu, jeśli są chwytliwe, zachęcają do lektury i zostają w pamięci;
gorzej się prezentują na stronie – bez względu na to, czy mowa o artykułach na blogu firmowym czy opisach produktu w sklepie internetowym, wydzielony, usystematyzowany tekst zawsze będzie się po prostu lepiej prezentował;
trudniej je zrozumieć Googlebotom – nagłówki pomagają Googlebotom odpowiednio przeanalizować i pojąć wszystkie fragmenty tekstu, zanim zostaną one zaindeksowane, stąd też ich brak może zaburzyć ten proces;
mają mniejszy potencjał w zakresie użycia fraz kluczowych – nagłówki mogą posłużyć Ci do naturalnego i skutecznego wykorzystania fraz kluczowych, zignorowanie tej użytecznej opcji ograniczy Twoje możliwości w tym zakresie.
Biorąc pod uwagę powyższe argumenty, łatwo zauważyć, że nagłówki na stronie są niezwykle pożyteczne, które z nich w takim razie należy uwzględniać i czym się one różnią? Do wyboru tak naprawdę mamy sześć głównych rodzajów nagłówków numerowanych kolejno: H1, H2, H3 etc., ale to trzy pierwsze stosujemy najczęściej, czyli:
Najważniejszy, główny wyróżnik, który powinien zawierać najistotniejsze słowo kluczowe. Jeśli optymalizujemy artykuł blogowy, nagłówkiem H1 oznaczymy jego tytuł, w przypadku opisu produktu będzie to jego nazwa, podobnie w przypadku konkretnej kategorii itd.
Nagłówek drugiego stopnia, który rozdziela treści, również powinien zawierać słowa kluczowe, naturalnie powiązane z treścią. Gdy wykorzystujemy ten rodzaj nagłówka w pracy nad strukturą artykułu, będzie on funkcjonował jako śródtytuł. W porządkowaniu opisów produktów są to często nagłówki typu „Skład”, „Zastosowanie” itp.
Nagłówek trzeciego stopnia, o mniejszej wartości, również traktowany jak śródtytuły, podrzędny względem H2. W tym przypadku warto stosować synonimy słów kluczowych, aby nie dopuścić do przesycenia nimi tekstu.
Ewentualnie użycie nagłówków H4, H5, H6 opiera się na tej samej zasadzie, mamy więc do czynienia kolejno z wyróżnikami niższego stopnia. Wszystko to najlepiej zrozumieć na przykładzie struktury książki w formie spisu treści: tytuł (H1), rozdział (H2), podrozdział (H3) itd.
Wydaje Ci się, że użycie nagłówków jest banalnie proste? Jeśli tak, bądź czujny, ponieważ okazuje się, że podczas optymalizacji witryny w tym aspekcie często mamy do czynienia z licznymi błędami. Do tych najpopularniejszych należą m.in.:
brak słów kluczowych w nagłówkach lub ich nadmiar – jak już wspomnieliśmy, nagłówki dają świetną możliwość na wykorzystanie słów kluczowych, mimo to konieczny jest tu umiar i zdrowy rozsądek. Przesycenie frazami wpłynie negatywnie na widoczność witryny, ich zignorowanie będzie niewykorzystaną szansą;
dodawanie nagłówków, które nie wiążą się z treścią – jeśli nagłówek na spełniać swoją funkcję, ma być naturalny, interesujący, w pełni nawiązujący do tego, co opisuje. Śródtytuł artykułu, który nie ma nic wspólnego z danym akapitem, choćby zapadał w pamięć, nie będzie miał sensu;
zbyt długie lub powtarzające się nagłówki – z racji swoich funkcji nagłówek powinien być treściwy, pełne zdanie na nic się tu przyda, nawet jeśli świetnie brzmi. Niemal powielone trzy nagłówki H2 to równie zły pomysł.
uznawanie pełnej hierarchii nagłówków za obowiązkową – owszem, masz możliwość wyboru nagłówków od H1 do H6, ale nie oznacza to, że w każdym tekście (tym bardziej krótkim!) koniecznie należy uwzględnić każdy z nich.
Nagłówki a SEO – czy rzeczywiście to powiązanie jest tak ważne? Absolutnie tak. Poprawna struktura treści, które znajdują się na Twojej stronie to jeden z czynników rankingowych Google. Nie chodzi tylko o indeksację, widoczność w wynikach wyszukiwania, ale również o to, jak Twój content wygląda w oczach odbiorców, nierzadko – potencjalnych klientów, w jakim stopniu odpowiada ich oczekiwaniom. Jeśli zależy Ci na tym, aby użytkownicy często odwiedzali witrynę, spędzali na niej więcej czasu, chętnie powracali, dokonywali konwersji, powinieneś zadbać o wszystkie elementy optymalizacji, również tak niepozorne na hierarchiczne nagłówki. Poprawnie uporządkowane treści świadczą o Twoim profesjonalizmie, są lepiej przyswajalne, bardziej pomocne, wyżej oceniane, łatwiej przekonują – wszystko to wpływa na pozycjonowanie, kwestie wizerunkowe, marketingowe, zwiększa także Twoją konkurencyjność. Pamiętaj, że liczy się nie tylko to, co udostępniasz na swojej stronie, ale i to, jak to robisz – umiejętne połączenie treści i formy to najlepsze rozwiązanie, jeśli zależy Ci na efektywności witryny.