Dark web, darknet, deep web – co to jest? Jak do niego wejść?
3 min
3 min
Na skróty
Ogólnodostępne zasoby Internetu to nie wszystko. Światowa, otwarta sieć nie jest wcale monopolistą, z której możesz korzystać, jeżeli posiadasz połączenie z serwerami innych komputerów. Ciemniejszą stroną znanego Ci Internetu są sieci znane jako dark web, darknet i deep web. Co warto o nich wiedzieć? Z czym wiążą się konsekwencje użytkowania dark netu czy deep webu? W jaki sposób do niej wejść i czy w ogóle warto próbować?
Zdj 1. Ciemna strona Internetu – czym ona tak naprawdę jest? Co tam znaleźć?
Źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1c/Dark_web.jpg
Zasoby internetowej sieci są naprawdę ogromne. To, co masz na wyciągnięcie ręki to tylko niewielka część treści udostępniona użytkownikom z zewnątrz. Część zasobów ma ograniczoną dostępność, z różnych (także kryminalnych) powodów. Sprawdźmy, czym jest jako dark web, darknet i deep web.
Wszystkie trzy sieci należą do tzw. struktur ukrytych, do których nie dostaniesz się z poziomu zwykłej przeglądarki (np. Google). Otwarta część sieci określona jest jako Surface Web. Okazuje się, że to zaledwie 4 proc. wszystkich danych, które możesz znaleźć w Internecie.
Głęboka sieć to treści, które nie są indeksowane przez najpopularniejsze przeglądarki. Dostęp do tych zasobów jest utrudniony. Na głęboką sieć składają się zarówno treści zablokowane z różnych powodów przez Google, jak i np. elementy darknetu. Co znajdziesz w deep webie?
O ile deep web nie zawsze jest „ciemną stroną sieci”, tak dark web i darknet – już tak. Przez dark web wchodzi się do darknetu. To anonimowe węzły sieciowe (jak np. powszechnie znany Tor) gdzie znajdują się często treści nielegalne. To tam handluje się narkotykami, treściami pornograficznymi czy bronią. Dodajmy, że duża część „ogłoszeń” umieszczonych w darknecie jest oszustwem. Są też tam jednak treści w pełni legalne.
Zdj 2. Schemat treści występujących w „jasnej” i „ciemnej” stronie sieci
Źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c9/Surface_Web_%26_Deep_Web.jpg/1096px-Surface_Web_%26_Deep_Web.jpg
Aby wejść do deep webu, wystarczą odpowiednie aplikacje (np. aplikacja bankowa lub z dostępem do sieci akademickiej). W przypadku dark webu też nie jest to wyjątkowo skomplikowane. Do eksplorowania sieci należy pobrać przeglądarkę TOR, która szyfruje adres IP. Domeny sieci TOR są zakończone treścią „.onion”.
Korzystanie z TOR i dark webu nie jest nielegalne, ale należy uważać na ewentualną aktywność. Otwieranie zakazanych treści (np. pedofilskich) może wiązać się z kłopotami z prawem. Zwróć uwagę na fakt, że darknet jest pod stałą obserwacją polskich służb (m.in. policji).
Poza tym wejście do tej sieci wiąże się z ryzykiem zakażenia komputera wirusem, przejęciem go przez hakerów. Czy warto go sprawdzić? Wszystko zależy od Twoich motywacji. Z darknetu korzystają np. często politycy i dziennikarze, aby dzielić się informacjami, których nie mogą ujawnić publicznie. Ukryta, ciemna strona sieci to także narzędzie dla detektywów pozyskujących dane techniką OSINT.
Dark web, darknet i deep web to elementy sieci, które nie są indeksowane w Google, Bingu czy innej przeglądarce. Oznacza to, że sieć ukryta nie reaguje na prowadzone przez Ciebie działania SEO. Z drugiej strony, działanie marketingowe w dark webie (również takie działania są spotykane przez różne, zarówno mniejsze jak i większe marki) nie jest ewidencjonowane przez przeglądarki.
Oznacza to, że niektóre działania można dublować, a marketing w darknecie masz prawo potraktować np. jako formę testu. Nie zmienia to faktu, że wspomniane 4 proc. zasobów o których pisaliśmy to najważniejsza część w sieci (wykorzystywana przez największą liczbę osób) i właśnie na niej należy się skupić.
Dziennikarz, copywriter i przedsiębiorca, który działa w branży od ponad 10 lat. Wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i licencjonowany konferansjer. Zajmuje się przygotowywaniem eksperckich treści związanych z marketingiem, a w szczególności pozycjonowaniem treści. Praca jest dla niego największą pasją.