Jak sprawdzić, czy na stronie jest duplicate content i jak wpływa na SEO?
4 min
Sprawdź, jak wypozycjonowaliśmy naszą stronę do TOP1
4 min
Na skróty
Duplicate content, czyli zduplikowane treści to nic innego, jak powielony content w obrębie jednej domeny (tzw. internal DC, czyli wewnętrzna duplikacja) lub kilku domen (external DC – duplikacja zewnętrzna). Co istotne, nie dotyczy to wyłącznie przypadków stuprocentowego podobieństwa w treści, ale i tych, w których spore fragmenty tekstu są do siebie po prostu bardzo podobne. Jak tego typu problem może wpłynąć na pozycjonowanie witryny? Jak sprawdzić, czy na naszej stronie znajdują się powielane treści i co możemy z tym zrobić?
Odpowiadając możliwie najkrócej – zazwyczaj wpływa negatywnie, dlaczego? Google w indeksowaniu i widoczności premiuje te witryny, które do swojego contentu podchodzą z należytą uważnością – udostępniają wartościowe, unikalne, wysokiej jakości treści, które są atrakcyjne dla użytkownika i przyciągają jego uwagę. W związku z tym, gdy ktoś dopuści się np. kopiowania tekstów na stronę, Google zauważy to oraz uzna za nieuczciwą praktykę, zablokuje dostęp do powielonego contentu, a to z kolei przełoży się na niższą pozycję witryny w wynikach wyszukiwania, a w efekcie mniejszy ruch i niższą konwersję. Strategia SEO może zostać zniweczona nie tylko w przypadku celowych działań, czasem wynikają one wyłącznie z niewiedzy czy nieostrożności – jak choćby w przypadku powielonych opisów produktów lub kategorii w sklepie internetowym czy też udostępnianie tej samej oferty pod różnymi adresami URL. Na szczęście nawet wtedy, gdy nie do końca jesteśmy przekonani, czy nasza witryna zawiera wyłącznie oryginalne teksty, mamy możliwość skorzystania z prostej weryfikacji.
Narzędzia do weryfikacji powielania treści
Możliwości sprawdzenia potencjalnego duplicate content jest kilka, możemy np.:
• Skorzystać z wyszukiwarki: wystarczy wpisać komendę „site:domena.pl”, uzupełniając ją oczywiście konkretną nazwą domeny, a następnie wpisać ciąg słów czy zdań, który podejrzewamy o powielenie – w ten sposób możemy sprawdzić, czy treść znajduje się na więcej niż jednej z zaindeksowanych stron.
• Sięgnąć po specjalne narzędzia: w sieci bez problemu znajdziemy wiele przydatnych oprogramowań do sprawdzania powielonego contentu, przesycenia tekstu słowami kluczowymi etc. – możemy z nich korzystać zarówno na etapie tworzenia treści, jak i podczas audytu gotowej witryny. Które należy wybrać? Warto sprawdzić funkcjonalność kilku najpopularniejszych i uwzględnić te, które oferują zakres opcji dostosowany do indywidualnych potrzeb. Użytkownicy często sięgają po: Screaming Frog (w wersji rozszerzonej pozwala nie tylko wykryć ewentualne kopiowane fragmenty, ale i powielane meta tagi, nagłówki itp.), Siteliner (szybkie i wygodne rozwiązanie online z precyzyjnymi raportami) Copyscape i Copywritely (narzędzia antyplagiatowe, które świetnie wspierają przygotowywanie unikalnych, wysokiej jakości tekstów na stronę).
Wykrycie nieprawidłowości to dopiero pierwszy krok – co zrobić, jeśli znajdziemy na swojej stronie powielone treści? Przede wszystkim należy dokładnie sprawdzić ich zawartość, jeśli duplikacja jest pewna, konieczne jest przeredagowanie konkretnych tekstów zgodnie z googlowskimi wskazówkami dla webmasterów (w Internecie znajdziemy ogólne i bardziej szczegółowe zasady, które ułatwią pisanie – zwłaszcza laikom i ustrzegą przed ponownymi błędami). A co, jeśli mamy do czynienia z regulaminem lub polityką prywatności, które często z założenia mają wiele podobnych fragmentów? Google pozwala wykluczyć pewne adresy URL z indeksacji, dzięki temu nie będą one widoczne w wynikach wyszukiwania, a przez to problematyczne. Z kolei, gdy mamy kilka witryn o podobnej treści – chodzi tu np. o wersje strony na komputery oraz na urządzenia mobilne – Google uzna je za duplikaty, dlatego w tym przypadku (w zależności od potrzeb) należy określić główną stronę kanoniczną, która ma być prezentowana w wynikach wyszukiwania. Jeśli z jakichkolwiek przyczyn jesteśmy zmuszeni do pozostawienia duplicate content, możemy wykorzystać to, że Google finalnie ocenia stosunek ilości oryginalnych treści do tych kopiowanych i dodać optymalny zakres nowego oraz unikalnego tekstu. Kopiowanie może dotyczyć także konkurencji, która np. dopuszcza się plagiatu – w takich przypadkach istnieje kilka rozwiązań: bezpośredni kontakt i nakaz usunięcia stosownych fragmentów, zgłoszenie plagiatu do Google, dodatkowo zablokowanie możliwości kopiowana tekstów ze strony, dodawanie linku do kopiowanych treści itp.
Łatwo dostrzec, że powielony content może znacząco obniżyć wartość witryny i jej skuteczność, dlatego, zamiast radzić sobie z problemem, który już zaistniał, warto działać prewencyjnie, np.:
• Kontroluj jakość tworzonych treści – przed publikacją dokładnie sprawdzaj ich oryginalność i zgodność z wytycznymi Google. Zwracaj szczególną uwagę na te podstrony, w których pojawia się tendencja do powtórzeń – jak opisy podobnych produktów czy usług.
• Unikaj schematyczności – jeśli pisząc, zauważasz jakąkolwiek manierę, skłonność do powtórzeń, zwalczaj ją (korzystaj ze słownika synonimów, szukaj alternatyw), zrezygnuj z nawyku umieszczania powtarzalnych formułek etc.
• Nie zapominaj o przekierowaniach 301 – za każdym razem, gdy zmienisz strukturę swojej strony internetowej, użyj przekierowań, aby Googleboty i użytkownicy trafili na nową, właściwą wersję.
• Zwróć uwagę na linkowanie wewnętrzne – konkretnie spójność ich struktury według wytycznych (np. od kanonicznej wersji https://www.domena.p/ linki winny być adekwatnie budowane poprzez odnośniki typu: https://www.domena.pl/… a nie np. https://domena.pl/…).
• Uważaj na rozpowszechnianie treści w różnych witrynach – należy mieć na uwadze, że jeśli np. Twoja oferta (sformułowana w taki sam sposób) pojawi się w kilku serwisach, Google pokaże użytkownikowi tę wersję, która będzie najlepiej dopasowana do formy zapytania, dlatego kontroluj rozpowszechnianie contentu np. poprzez zamieszanie linków do oryginalnej treści lub wykluczanie danej strony poprzez użycie metatagu noindex.
• Upewnij się, że dobrze znasz swój CMS – niektóre systemy zarządzania treścią mają tendencję do prezentowania tych samych treści na kilku podstronach, w takim przypadku potrzebna będzie Twoja reakcja.
