Introduction
Framework badawczy
Naszym celem było zdobycie top pozycji w Google na najbardziej kaloryczne frazy w SEO, tzw. korona SEO, na którą składają się frazy: „SEO”, „pozycjonowanie” oraz „pozycjonowanie stron”. Jako lider projektu miałem ułatwione zadanie, ponieważ jestem właścicielem firmy, wiec mogłem lepiej zorganizować zasoby i szybciej podejmować ważne decyzje.
Przyjęliśmy zwinny framework pracy. Wykorzystaliśmy metodę OKR, dzięki której mogliśmy podzielić projekt na mniejsze etapy, które podlegały kwartalnej ewaluacji. Po każdym okresie wyciągaliśmy wnioski i dostosowywaliśmy dalszą strategię działania. Finalnie mogę powiedzieć, że cel, który osiągnęliśmy, nie jest najważniejszy. Najważniejsi są ludzie, których spotkałem w trakcie tego projektu. To Wy jesteście tajną bronią i Wam dedykuję tę pracę.
Wszystko zaczęło się od szerokiego researchu i przyswojenia teorii, która stała się tłem do dalszych badań. Następnie zweryfikowaliśmy swoje założenia w praktyce. Zbadaliśmy naszą konkurencję oraz działania SEO w trudnych do pozycjonowania branżach. Ciekawe jest to, że planowaliśmy osiągnąć założony cel w dłuższej perspektywie, ale okazało się, że to co planowaliśmy osiągnąć w trzy lata, osiągnęliśmy w rok.
PS Nie musisz wydać miliona złotych, żeby osiągnąć sukces w SEO. My jesteśmy naukowcami i dla wiedzy wydaliśmy więcej. Najlepsi pozycjonerzy osiągają wybitne efekty przy minimalnym koszcie.
Część I: teoretyczna
Przedstawiam swoją motywację do napisania tej pracy, a także perspektywę badawczą, determinującą finalny wydźwięk materiału. Jego lektura dostarczy Ci szeroko rozumianego backgroundu tworzenia zarówno tego dokumentu, jak i samego case study, prezentowanego w trzeciej części pracy. To rozdział, który jednocześnie wskaże bliską mi filozofię postrzegania SEO.
W tej części zestawiam najciekawsze, najrzetelniejsze i najefektywniejsze – moim zdaniem – z aktualnie dostępnych źródeł wiedzy na temat SEO. Pokażę Ci wybraną literaturę, od książek napisanych przez praktyków po artykuły naukowo-badawcze, a także kursy oraz blogi internetowe, które są świetnym uzupełnieniem wiedzy. Ponadto znajdziesz tu również skondensowane najważniejsze informacje, definicje, wytyczne i wskazówki, jakie znajdziemy „u samego źródła”, tj. w poradnikach i kursach Google.
Część II: badawcza
Czego się dowiesz z drugiej części? Najpierw trafisz na nasz autorski benchmark audytowania konkurencji. Dowiesz się z niego, jak pozycjonują się polskie firmy z branży SEO oraz w jaki sposób realizują swoje założenia. Ponadto przygotowaliśmy tu również wstępną analizę trudnych branż – witryn, które w swojej niszy osiągają TOPowe pozycje. Konkluzje na bazie obu audytów to jednocześnie podstawa do właściwego case study procesu pozycjonowania strony semcore.pl.
Część III: praktyczna
W tej części odnajdziesz case study strony semcore.pl. Prezentuję tam wyniki naszych badań, czyli prac dotyczących pozycjonowania strony www mojej firmy. Opisuję naszą strategię pozycjonowania, drogę do jej wypracowania, narzędzia i założenia wspierające projekt strony internetowej wraz z działaniami i rozwiązaniami, które na niej zastosowaliśmy. Kwestie linkowania oraz planów na dalsze działania są opisane w kolejnych, odrębnych podrozdziałach. Wnioski z analizy tych elementów przybliżą mnie do odpowiedzi na pytania postawione w celu badawczym.
Zespół główny Semcore
Marcin Stypuła
Absolwent Politechniki Poznańskiej i Wyższej Szkoły Bankowej. Założyciel Semcore. Pasjonat strategii marketingowych, od 12 lat odkrywa sekrety wzrostu topowych firm. Codziennie zamienia ruch na miliony.
Maciej Grad
Absolwent kierunku Marketing i Nowe Media oraz student Master Business Administration. Marketer z ponad 10-letnią praktyką. Łączy swoje doświadczenia z branży IT i artystycznej z wiedzą o ekonomii i zarządzaniu.
Maja Filipiak
Absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Pasjonatka content marketingu i marketingu internetowego. Nie ma dla niej zadań niemożliwych i nierealnych deadline’ów. Na co dzień w Semcore odpowiada za wizerunek firmy, komunikację oraz wysokiej jakości content.
Kasper Grubba
Absolwent Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Twórca multidyscyplinarny specjalizujący się w projektowaniu graficznym i ilustracji. Od ponad 15 lat współpracuje z najróżniejszymi klientami: agencjami reklamowymi i organizacjami pozarządowymi, studiami filmowymi i wydawnictwami, start-up’ami i instytucjami kultury.
Marek Rychter
Absolwent zarządzania i marketingu oraz informatyki w biznesie Uniwersytetu Łódzkiego. Marketer 360° z 10+ letnim doświadczeniem w międzynarodowym środowisku. Pasjonat zwinnych metod zarządzania. Zawsze zorientowany na najlepszy możliwy efekt do osiągnięcia.
Krystian Fijał
Copywriter z 5 letnim doświadczeniem w SEO. Tworzenie angażujących treści traktuje jako swoją pasję. Prywatnie fascynuje się psychologią zachowań konsumenckich oraz pozycjonowaniem stron.
Zdaję sobie sprawę z tego, że kolejne rozdziały trafią do odbiorców o bardzo różnym stopniu zaawansowania. Całą pracę starałem się pisać przystępnym językiem, jednak wykorzystuję terminy i zwroty obecne w dyskusji o SEO, które dla osób z branży weszły już na dobre do codziennej komunikacji. Jeśli jednak jakakolwiek fraza nie będzie dla Ciebie jasna, skorzystaj z naszego „Słownika SEO/SEM/SXO”.
Bardzo mi miło, że to czytasz i naprawdę zależy mi na Twoim zainspirowaniu się moją pracą oraz osiągnięciu sukcesu w SEO. Trzymam za Ciebie kciuki! 💪🚀
Perspektywa badawcza
To czym zajmuję się w mojej pracy najlepiej opisuje cytat: „Najważniejszą rzeczą jest dbanie o to, by najważniejsza rzecz była najważniejszą rzeczą” – Stephen Covey. Moim priorytetem jest pozyskiwanie dla moich klientów ruchu i zamiana go na konwersję. Wykorzystuję do tego naukowe podejście do digital marketingu.
Sprzedaż internetowa to gra, w której zawsze można wygrywać. Używam do tego dwóch dźwigni: eksploatacji i eksploracji. Upraszczając, trzeba szukać inspiracji w całym horyzoncie marketingu, aby sprawdzić, co działa i wybrać kanał, w którym można zbudować przewagę konkurencyjną. W moim wydaniu jest to rozmowa z setkami ekspertów rocznie, a gdy już wiem, że dany kanał ma potencjał, eksploruję go i odkrywam z bezwzględną perfekcją. Oczywiście poznanie samego kanału marketingowego nie wystarczy, ponieważ najważniejsi są ludzie. Dlatego wykorzystuję mój naturalny dar do budowania relacji i rozpoznawania talentów. Staram się zatrudniać 5% najlepszych ekspertów danego kanału, wtedy mam gwarancję, że efektywnie wykorzystam zasoby i osiągnę wyniki #zawszewzrost 🚀. W Semcore pracowałem dla takich klientów, jak GLS, Oriflame, Coccodrillo, Ludwik, Herbapol czy Fasardi oraz wielu innych liderów branż, dla których pracowałem off the record.
Co sprawiło, że zainteresowałem się branżą SEO? 15 lat temu mieszkałem w Kopenhadze. Pracowałem dla Nicolasa Refna, reżysera filmu „Drive”. Mieliśmy wiele okazji do rozmowy o reklamie i marketingu i zachęcił mnie do tego, żeby zainteresować się Google oraz pozycjonowaniem. Po powrocie do Polski studiowałem na Politechnice Poznańskiej, gdzie poznałem kilka osób zajmujących się pozycjonowaniem i podjąłem decyzję, że poświęcę się tej branży. Rozpocząłem pierwszą pracę w Grupie Icea, a następnie razem z Przemkiem Przybylskim założyłem spółkę Intellogic. Po wypracowaniu całkiem niezłych zysków, w 2013 roku przyszła zmiana algorytmów Google, która spowodowała spadek naszych przychodów o połowę. Chwilę po tym zgłosiła się do nas organizacja Intel Corporation, która “poprosiła” nas o zmianę nazwy firmy. Przełożyło się to na konieczność przekształcenia brandu, w który zainwestowaliśmy. Tak powstał Semcore, którego jedynym właścicielem zostałem w 2019 roku. Za główny cel obraliśmy sobie propagowanie podejścia SXO, stając się pierwszą i jedną z najlepszych agencji w Polsce.
Cel badawczy jako marketera i właściciela agencji
Jako marketer: moim głównym celem jest udowodnienie, że ten kanał marketingowy ma ogromny potencjał. W zeszłym roku, gromadząc wiedzę o SEO, rozmawiałem z kilkudziesięcioma topowymi ekspertami branży oraz porównałem wydatki na inne kanały Growth Marketingu i poczułem, że wiem już na tyle dużo o SEO, że warto wejść w ten kanał ALL-IN, inwestując w trzy lata 1 000 000 zł, czyli większość budżetu marketingowego. Choć może to wyglądać dość szalenie, była to w pełni racjonalna i skalkulowana decyzja. Gwoli ścisłości podkreślę, że za cel obrałem performowanie leadów z kalorycznego ruchu, jakim jest obecność na TOPowe frazy w branży oraz budowanie świadomości marki dzięki frazom long tail i zbudowanie RTB dla naszych klientów.
Jako właściciel agencji: uznałem, że badanie jest mi potrzebne, aby zdobyć unikalną wiedzę i kompetencje pozycjonerów przy okazji pracy nad tym projektem. Oczywiście celem nadrzędnym było zwiększenie sprzedaży dzięki budowaniu zaufania i pozyskiwaniu wielu zapytań o współpracę. Dodatkowo ta strategia ma pokazywać potencjalnym klientom, jak wygląda nasz framework badawczy, czyli jak pracujemy i audytujemy konkurencję. Ukazujemy proces zbierania wiedzy i przedstawiamy, jak w praktyce wygląda nasza strategia pozycjonowania. Przekazanie takich informacji pozwala uniknąć wielu godzin konsultacji.
Jako pozycjoner: lubię rywalizację i kocham wygrywać, moją ambicją było po prostu sprawdzenie się, czy zaczynając od totalnego zera, w stosunkowo krótkim czasie potrafię zebrać możliwie najlepszy zespół, który zdoła osiągnąć koronę SEO oraz najbardziej kaloryczny ruch w branży.
Dodatkowe założenia pracy
Cash is the King & Time is everything
Chciałbym dodać jeszcze luźną myśl, która z mojego punktu widzenia jest niezwykle ważna, a trudno ją przypisać do celów badawczych. Po prostu intuicja zawsze podpowiada mi, żeby przed strategicznym celem uwzględnić trzy najważniejsze biznesowe siły: pieniądze, czas i timing.
Dlaczego wymieniłem akurat te czynniki sukcesu?
Cash
Zwycięzca bierze wszystko, ale żeby móc grać przy dużym stole, nie możesz bać się ryzykować dużymi pieniędzmi. Gdy rusza kampania na niepewnym gruncie (Google, konkurencja) to prawie każdy plan jest trudny do estymacji, a tylko duży budżet przykrywa wszelkie niedoskonałości kompetencyjne oraz zadaniowe w projekcie. Gdy osiągniesz sukces, to zawsze projekt się zwróci. Wtedy początkowe koszty i przepalanie budżetu stracą na znaczeniu.
Time
Zarówno moją firmę, szkołę czy nawet ten projekt łączy jedno – wielokrotna myśl o porzuceniu i pogodzeniu się z porażką. Jakimś cudem przetrzymałem to wszystko. Determinacja sprawiła, że nauczyłem się (w oparciu o setki kampanii), że większość wyników SEO pojawia się na samym końcu. Po prostu zrób wszystko co planujesz i dopiero później zacznij ocenę efektów. Waliduj założenia i staraj się nie zmieniać często kursu.
Timing
Nie bez powodu nie pozycjonowałem swojej strony 7 lat temu. Wyczekałem odpowiedni moment wtedy, gdy nasiliłem działania marketingowe. Moim głównym priorytetem była realizacja SEO dla klientów, ale kiedy stałem się liderem organizacji po prostu czułem że ta rakieta zaraz odleci, a konkurencja trochę przysnęła. Wcześniej byliśmy tylko na pasie startowym. To bardzo ważne, żeby wyczuć moment, w którym jesteś na fali. Wszystko musi się zgadzać.
Theory
Przedstawiamy pozycjonowanie od strony teoretycznej. W jednym miejscu zebraliśmy najbardziej wartościowe publikacje od ekspertów: książki, kursy, artykuły, blogi i prace naukowe traktujące o SEO. To wiedza, którą dodatkowo uzupełniamy dokumentacją wyszukiwarki Google, czyli wskazówkami dla webmasterów. Omawiamy filary SEO, wyjaśniając zarówno podstawowe zagadnienia, jak i kwestie dla znacznie bardziej zaawansowanych pozycjonerów.
Literature Review
Czego się dowiesz?
Background - tło teoretyczne
Teoria w pozycjonowaniu przypomina zdjęcia, które są tylko fragmentem rzeczywistości w bardzo zmiennym i dynamicznym świecie (oczywiście istnieją też stałe siły). Próba opisania wszystkich zmiennych i czynników jest tylko fragmentem, który już w momencie napisania danego materiału może być nieaktualny. Jeżeli jednak zbiorę wszystkie możliwe kadry na jedną przestrzeń, to uchwycę już jakiś mglisty obraz sytuacji, który będzie naszym tłem teoretycznym (literature review). Teoria nie jest moim jedynym backupem, swoją wiedzę budowałem przez 12 lat, mając agencję SEO, rozwiązywaliśmy tysiące problemów z widocznością oraz przegadaliśmy tysiące pomysłów na to, jak być najlepszym w SEO. Warto dodać, że wiedza teoretyczna jest niczym bez eksperymentów, ponieważ SEO można nauczyć się tylko empirycznie. Jednak tę myśl rozwinę w rozdziale praktycznym i właściwym case study.
Nie traktuj tego jak instrukcji obsługi SEO. Czytaj to jako zbiór różnych myśli, które mają za zadanie manipulować algorytmem.
W tym dziale prezentuję kolejno literaturę w jej klasycznym rozumieniu, czyli książki wybranych autorów, prace naukowo-badawcze oraz mniej klasycznym: jak kursy i blogi czy wybrane artykuły blogowe o pozycjonowaniu. Systematyczne sięganie do odpowiedniej literatury to mój niezmienny schemat działania przy tworzeniu strategii marketingowych. Zapraszam do zapoznania się z literature review.
Mapa publikacji
Kursy SEO
W tej części pokazujemy kursy wybrane przeze mnie, które wspólnie z zespołem przepracowaliśmy. Były mocnym punktem naszej wiedzy teoretycznej. Zasadność wykorzystania kursów nakreśli przede wszystkim kontekst Twoich działań i oczekiwania.
Pozycjonowanie dla początkujących
Marta Gryszko, znana w sieci pod pseudonimem „Lexy”, stworzyła kompletny kurs dla osób, które chcą uczyć się SEO. Zaletą zestawienia jest to, iż po jego ukończeniu i zdaniu testu podsumowującego, otrzymuje się certyfikat jego ukończenia. Możliwe jest również późniejsze wykupienie kursu dla średniozaawansowanych, a także wybór odpowiednio dopasowanego pakietu. Kurs Marty Gryszko to podróż przez kolejne elementy pozycjonowania stron. Nie brakuje w niej ważnych wskazówek, omówienia narzędzi oraz wyjaśnień, które pozwalają zrozumieć mechanizmy SEO.
💰 DEAL
Mam dla ciebie kupon rabatowy o treści “semcore21”, który – po wykorzystaniu go w koszyku – obniży cenę “Kursu pozycjonowania dla początkujących” od o 21%!
To kurs, który ma formę abonamentową. Kolejne odcinki szkolenia są publikowane w następujących po sobie miesiącach. Część z nich nie jest publikowana zgodnie z harmonogramem, jednak jakość materiałów i wiedza, jaka jest przekazywana, skutecznie to rekompensują. Cykliczna publikacja ułatwia odbiorcy zachowanie ciągłości i „dawkowanie” wiedzy, co jednocześnie rezerwuje odpowiednią ilość czasu na zapoznanie się z każdym z zagadnień.
Kurs SEO – jak skutecznie pozycjonować stronę
Tomasz Stopka stworzył kurs, który składa się z 59 wykładów, różnorodnych testów i zadań. Dzięki temu początkujący pozycjonerzy mogą na bieżąco ćwiczyć zdobytą wiedzę. To kurs dla osób, które chcą zacząć pozycjonowanie stron. Autor tłumaczy w sposób przejrzysty najważniejsze aspekty dotyczące SEO i zawiera w swoich materiałach omówienie zarówno elementów on-site, jak i off-site. To swoiste kompendium w formie wykładów i zadań praktycznych.
Kurs SEO – naucz się podstaw optymalizacji i pozycjonowania
Szymon Słowik jest autorem kursu SEO od podstaw. Stworzony materiał jest kierowany do osób, które dopiero wkraczają na drogę pozycjonera. Składa się na sześć godzin materiałów wideo, reasumujących najważniejsze informacje dot. szeroko rozumianego SEO. W ramach kursu omawiane są nie tylko aspekty związane ze słowami kluczowymi, optymalizacją witryny, linkowania, ale także w klarowny sposób zostały przedstawione narzędzia pozycjonerskie i sposoby na wykonanie audytu.
Agnieszka Wojtas w kursie dla początkujących tłumaczy podstawowe kwestie dot. SEO, ale również pokazuje techniki, po których zastosowaniu możesz sprawnie wykorzystywać przekazaną wiedzę. Intuicyjny i przejrzysty – to przymiotniki najlepiej opisujące układ kursu. Ten pozwala na poznawanie kolejnych zagadnień w sposób sprzyjający nauce SEO.
Platforma z kursami, które są indywidualnie przygotowywane przez ekspertów i specjalistów z różnych branż. Materiały występują w formie darmowej oraz płatnej. Wiele kursów dostępnych na Udemy traktuje o SEO – dodatkowo znajdziesz także szereg szkoleń z zakresu marketingu online, czy zarządzania biznesem e-commerce. Publikacje dostępne są języku angielskim oraz polskim.
Kursy LinkedIn: SEO Foundations + Become an SEO Expert
LinkedIn możesz wykorzystać nie tylko do poszerzania swojej branżowej sieci, ale również edukacji. Wybierz jednak kursy, które są naprawdę wartościowe. Spośród wielu warto wyróżnić dwa: „SEO Foundations” dla początkujących oraz „Become an SEO Expert” dla osób, które znają już podstawy. Czas trwania obu szkoleń to około 12 godzin. Te kursy są całkowicie darmowe i dostępne w j. angielskim. Łącznie skorzystało z nich około 300 tysięcy osób.
To platforma z kursami, którą przygotowało Moz. Niektóre z nich są przystosowane do potrzeb amatorów świata SEO, a inne poruszają znacznie bardziej skomplikowane zagadnienia. Choć są płatne, przekazują wartościowe informacje, które trudno znaleźć za darmo na blogach. Całość jest napisana w języku angielskim.
Artykuły internetowe
Podczas przygotowywania tego case study razem z zespołem przygotowaliśmy research kilkuset artykułów o pozycjonowaniu, niestety wiele z nich się brzydko zestarzało. Zebraliśmy razem z zespołem kilka z nich, które warto przeczytać. Również była to mocna pozycja w naszym literature review. Pamiętaj, najważniejsze by wybierać artykuły pisane przez ekspertów, ponieważ często można popaść w pułapkę, że artykuły są pisane pod SEO, a nie dla wiedzy.
Analiza konkurencji w SEO w 6 krokach – szybko i sprawnie – Łukasz Rogala dla Senuto.com
Pozycja idealna dla osób, które SEO chcą wdrażać samodzielnie – może być również traktowana jako poradnik dla początkujących pozycjonerów. Analiza konkurencji w branży pozycjonowania to niezwykle istotna kwestia, a uzyskane wyniki pozwalają przygotować lepszą strategię, której wdrożenie przyniesie zadowalające efekty. Autor, tworząc artykuł, wziął na tapet różne kwestie związane z audytowaniem konkurencji. Tekst przedstawia krok po kroku, w jaki sposób przeprowadzić badanie rynku pod kątem SEO. Dodatkowo dowiesz się, dlaczego kwestia analizy konkurencji jest ważna w pozycjonowaniu stron.
Pozycjonowanie stron internetowych w wyszukiwarkach – Tomasz Biegun/Patrycja Kosek, a wcześniej Karol Soja dla WhitePress.pl
Świetna propozycja dla osób, które z SEO nie miały jeszcze styczności i w rzeczywistości nie wiedzą, czym w zasadzie jest pozycjonowanie stron. Publikacja traktuje o podstawowych elementach tego procesu, przedstawiając informacje między innymi o linkowaniu wewnętrznym czy odpowiedniej optymalizacji witryny, aby serwis był przyjazny wyszukiwarce. Artykuł może być wstępem do pozycjonowania dla przedsiębiorców e-commerce, którzy chcą dowiedzieć się, czym w ogóle jest SEO i dlaczego warto się tą strategią zainteresować. Publikacja nie zawiera szczegółowych informacji, a jedynie przedstawia ogólne dane o pozycjonowaniu. Może więc być podkładem pod pozyskiwanie dalszej wiedzy w nieco bardziej dogłębnych źródłach, na przykład książkach lub kursach.
Czym jest synergia SEO i CM i jak działa w praktyce? – Martyna Zagórska dla NowyMarketing.pl
Tworzenie wartościowego contentu jest niezwykle istotne podczas pozycjonowania, a ten artykuł w doskonały sposób to udowadnia. Jeżeli podważasz hipotezę, że treść jest w stanie wspierać SEO, ta publikacja rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości. Tekst powinien zainteresować przede wszystkim copywriterów, którzy tworzą content w taki sposób, aby treści były dostosowane do potrzeb użytkowników i robotów wyszukiwarki. Artykuł porusza także kwestie duplicate content oraz konsekwencji wynikających z kopiowania opisów, na przykład bezpośrednio ze strony producenta towaru.
Co musisz wiedzieć o SEO? 9 wskazówek ekspertów – Szymon Słowik, Mariusz Bacic, Krzysztof Marzec, Michał Suski, Paweł Gontarek, Łukasz Zontek, Robert Niechciał, Damian Sałkowski, Łukasz Rogala dla SprawnyMarketing.pl
Przydatne porady dotyczące SEO od ekspertów z branży zebrane w jednym miejscu. Swoją wiedzą na temat pozycjonowania dzielą się osoby, które są rozpoznawalne w branży pozycjonowania. Poszczególne wskazówki dotyczą różnych segmentów SEO – to zarówno content, link building, jak i optymalizacja. Wiele porad może być ciekawych nawet dla osób, które w dziedzinie pozycjonowania posiadają już doświadczenia. Artykuł traktuje o zaawansowanych zagadnieniach, a nie tylko podstawowych kwestiach.
Programy do monitorowania pozycji – Paweł Gontarek dla Zgred.pl
Podczas pozycjonowania strony konieczne jest korzystanie z branżowych narzędzi, które znacznie ułatwią ten proces, a przy okazji pozwolą przeanalizować uzyskane efekty. Dlatego Paweł Gontarek (aka Zgred) na swoim blogu opublikował obszerny artykuł dotyczący programów do monitorowania pozycji w wyszukiwarce Google. Warto wspomnieć, iż autor nie tylko je wymienia, ale także szczegółowo omawia funkcje poszczególnych narzędzi, ich zalety, a także sposób działania. To absolutnie obowiązkowa lektura dla osób prowadzących własne strony internetowe oraz początkujących pozycjonerów poszukujących informacji o programach wykorzystywanych w SEO do monitorowania widoczności w Google.
On-Page SEO Checklist: How to Optimize for Search Engines – Elena Terenteva dla SEMrush.com
Prowadzisz własny serwis internetowy lub realizujesz SEO dla swojego klienta? Ta checklista dotycząca optymalizacji on-site sprawi, że nie zapomnisz o żadnej kwestii podczas wdrażania technicznych poprawek na stronie. Artykuł może być potraktowany niczym poradnik przez osoby o nieco mniejszym doświadczeniu w pozycjonowaniu. Jednocześnie należy zauważyć, że w treści umieszczono wiele linków, prowadzących do kolejnych publikacji bezpośrednio powiązanych z realizacją działań SEO. Po zapoznaniu się z treścią artykułu możesz bezpośrednio przechodzić do kolejnych tekstów, które będą dla Ciebie interesujące.
Technical SEO Is a Necessity, Not an Option – Andy Betts dla SearchEngineJournal.com
Artykuł traktujący o technicznym SEO, przeznaczony głównie dla średnio-zaawansowanych pozycjonerów oraz przedsiębiorców e-commerce, którzy posiadają już praktyczne doświadczenie w pozycjonowaniu stron. Autor wskazuje, w jaki sposób witryna powinna być zoptymalizowana, aby serwis ostatecznie charakteryzował się dostosowaniem do potrzeb użytkowników i robotów Google. W artykule znajdują się informacje nie tylko o aktualnych trendach dot. technicznego SEO – to również krótka historia obejmująca optymalizację w ostatnich latach.
Greatest SEO Case Study of 2020: 0 to 479,000 Organics / Month… in 16 months – Nick Jordan dla ContentDistribution.com
Publikacja skierowana do osób z podstawową wiedzą na temat SEO. To case study obejmujące analizę pozycjonowania kilku stron internetowych na przestrzeni 16 miesięcy. Artykuł powinien zainteresować przedsiębiorców realizujących SEO samodzielnie, a także pozycjonerów bez względu na poziom doświadczenia. Autor dzieli się wynikami, a dodatkowo przedstawia, w jaki sposób udało się uzyskać omawiane efekty. Każda osoba choć odrobinę zainteresowana pozycjonowaniem z pewnością wyciągnie wartościowe wnioski z tego studium przypadku. Na zapoznanie się z treścią należy poświęcić kilka godzin – ale uwierz mi, naprawdę warto.
How to Find Low-Competition Keywords for SEO – Joshua Hardwick dla Ahrefs.com
Dobieranie fraz kluczowych może być problematyczne szczególnie dla osób, które nie posiadają doświadczenia w SEO. Ilość danych spływających z różnych narzędzi jest po prostu przytłaczająca. Wyselekcjonowanie wartościowych fraz o niskiej konkurencyjności to absolutnie najważniejsza kwestia. Ten artykuł podpowiada, w jaki sposób dobrać tego rodzaju słowa kluczowe, aby następnie wykorzystać je podczas wdrażania strategii pozycjonowania. Publikacja jest na tyle kompleksowa, że pozwoli praktycznie każdej osobie we właściwy sposób dobrać frazy o niskiej konkurencyjności do pozycjonowania dowolnej strony.
Blogi
Poza pojedynczymi publikacjami w formie artykułów internetowych warto wspomnieć również o blogach, które są stricte sfokusowane na wiedzę SEO. To darmowe portale, prowadzone przez ekspertów, którzy posiadają doświadczenie w pozycjonowaniu.
To portal internetowy zajmujący się publikacją informacji na temat wyszukiwarek. Choć najwięcej uwagi autorzy poświęcają Google, nie brakuje ciekawych artykułów na temat takich systemów jak Yandex czy Bing. Serwis posiada specjalny dział poświęcony SEO, a także kwestiom związanym z PPC (np. Google Ads). Na Search Engine Journal często znajdziesz artykuły nawiązujące do słów ekspertów, takich jak na przykład Mueller – są więc traktowane poważnie i zwykle stawiane w artykułach tezy sprawdzają się w rzeczywistości. Nie brakuje również treści objaśniających różne sporne zagadnienia, na przykład to, czy wiek domeny jest czynnikiem rankingowym.
Serwis o podobnym charakterze, co Search Engine Journal. Blog obfituje w treści poradnikowe, a także artykuły informujące o najnowszych systemach wyszukiwania. Wiele z nich publikuje Barry Schwartz (autor Search Engine Roundtable). To idealne źródło informacji oraz wiedzy na temat tego, jak działa wyszukiwarka Google. Korzystając z wiedzy dostępnej na blogu SEL, możesz dowiedzieć się między innymi tego, jak wykorzystać E-E-A-T podczas pozycjonowania stron.
Za portal SEO Chatter odpowiada Stephen Hockman, działający w branży pozycjonowania od 2005 roku. Był świadkiem rozwoju algorytmów i skutecznie przewiduje, jakie efekty przynoszą kolejne zmiany w tym zakresie. Publikuje wiele ciekawostek, które mogą zainteresować nawet najbardziej doświadczonych specjalistów. Spośród wielu artykułów warto wyróżnić ten, który objaśnia znaczenie szarego kapelusza SEO.
Ahrefs to nie tylko narzędzie wykorzystywane przez specjalistów podczas prowadzenia działań SEO. Jeżeli jesteś pozycjonerem, marketerem bądź właścicielem sklepu online, koniecznie zajrzyj na blog prowadzony przez Joshue Hardwicka. Publikacje na nim zamieszczają również inni eksperci, którzy posiadają sporą wiedzę w zakresu SEO. Zaletą bloga Ahrefs jest kompleksowość i transparentność. Znajdziesz na nim wiele studiów przypadku, gdzie różne działania pozycjonerskie są opisane od A do Z. Taka wiedza w tej branży jest wyjątkowo wartościowa, czego przykładem może być artykuł o testach SEO.
Szymon to specjalista SEO, który zajmuje się pozycjonowaniem od 2010 roku. Na swoim prywatnym blogu publikuje treści przyjazne osobom początkującym oraz doświadczonym. Autor przekazuje informacje w sposób przystępny i zrozumiały nawet wtedy, gdy opisuje dość skomplikowane zagadnienia. To nie tylko artykuły czysto teoretyczne, ale również praktyczne, które zawierają analizy różnych problemów od podszewki. Wiele z nich przybiera formę poradników, czego przykładem może być tekst odnoszący się do implementacji FAQ na stronę WordPress.
Prywatny blog Billa Slawskiego, na którym dzieli się własnymi przemyśleniami oraz nowościami w zakresie aktualizacji algorytmów. W atrakcyjny sposób przedstawia wiele – nawet skomplikowanych – kwestii. Zdecydowana większość artykułów będzie szczególnie ciekawa dla osób, które posiadają już nieco większą znajomość SEO. Publikacje zwykle przybierają dość długi format, ale dzięki temu są wyczerpujące. Fakt ten doskonale potwierdza między innymi artykuł o semantycznych słowach kluczowych.
W poszukiwaniu informacji na temat pozycjonowania zajrzyj na blog serwisu MOZ. Artykuły są publikowane przez wielu doświadczonych ekspertów. Niektóre mają charakter czysto teoretyczny, a inne są nieco bardziej praktyczne i autorzy poddają w nich analizie wyniki uzyskane na testach. Wiele tekstów jest poświęconych niszowym tematom w kontekście pozycjonowania, na przykład ten dotyczący inwestowania w SEO.
Jeżeli należysz do osób, które cenią wygodę, koniecznie zapoznaj się z platformą LearningsSEO. To serwis będący pewnego rodzaju „mapą”, a to znacznie ułatwia poruszanie się po różnych artykułach edukacyjnych oraz szkoleniach. W prosty sposób znajdziesz informacje o SEO, których aktualnie szukasz. Serwis LearningsSEO prowadzi do zewnętrznych materiałów dla początkujących i ekspertów.
Literatura
Poniżej przedstawiam listę książek, które uważam za wartościowe. Moje zestawienie warto wykorzystać jako ściągę. Wracaj do niej później, jeśli będziesz potrzebować odpowiednich zagadnień SEO. Postaram się w skrócie opisać o czym te książki są (głównie tylko dla osób z podstawową wiedzą). Pominąłem kilka pozycji, ponieważ wydawały mi się słabe, ale jeśli znasz jakąś ciekawą książę (szczególnie w języku angielskim), odezwij się do mnie.
PS Jeśli nie jesteś molem książkowym, przejdź od razu do mięsa i pomiń ten rozdział. O ile możesz darować sobie wiedzę książkową (nice to have), to dział o wytycznych od Google musisz znać (must have).
„Narzędzia Google dla e-commerce”
Krzysztof Marzec – autor książki „Narzędzia Google dla e-commerce” – sprawnie prowadzi czytelnika przez swoją publikację, ukazując narzędzia Google, które są przydatne nie tylko przy pozycjonowaniu, ale również innych działaniach marketingowych. Z pracy nie dowiesz się jednak wiele o samym pozycjonowaniu stron. Pozycja ta stanowi świetny suplement do literatury, która szczegółowo opisuje procesy pozycjonowania stron, stanowiąc swoiste „rozszerzenie” wiedzy. Marzec pokazuje, w jaki sposób zarządzać „Google Search Console”, „Google Ads” czy „Google Analytics”. Ponadto przedstawia jak tworzyć i optymalizować wizytówkę „Google Moja Firma”. Skupia się też na wielu aspektach powiązanych z pozycjonowaniem stron. Porusza zarówno kwestie związane z on-site SEO, jak i off-site SEO.
Słowo od autora:
Książka powstała na bazie kilkunastu lat doświadczeń z narzędziami Google i choć mam pełną świadomość, że nie zmieni Cię w specjalistę Ads lub SEO to da Ci zdecydowane podstawy aby taką wiedzę kiedyś zdobyć. Ogromna liczba sklepów online upada w trakcie pierwszego roku działalności. Cel który mi przyświecał to uratowanie części z nich poprzez pokazanie podstaw działań i uświadomienie czytelników, że powinni się do nich bardzo solidnie przygotować. Język oraz sposób w jaki objaśniam pojęcia oraz ilość praktycznych przykładów mają sprawić, że to lektura nie tylko dla początkujących marketerów ale również dla właściciela biznesu czy przyszłych specjalistów SEM.
„Pozycjonowanie i optymalizacja stron WWW. Jak się to robi?”
Jako drugą pozycję w tym zestawieniu wybrałem książkę autorstwa Bartosza Danowskiego i Michała Makaruka pt. „Pozycjonowanie i optymalizacja stron WWW. Jak się to robi?”. Autorzy przeprowadzają czytelnika krok po kroku przez podstawowe zagadnienia SEO w ramach trzynastu rozdziałów. To zdecydowanie pozycja dla osób, które rozpoczynają lub chcą rozpocząć działania związane z SEO. Autorzy wyjaśniają podstawy, a tłumaczą je w przejrzysty sposób, korzystając z przystępnego języka – tę pozycję zrozumie nawet kompletny laik.
Całość rozpoczyna się od rozdziału traktującego o wyszukiwarkach internetowych, aby w kolejnym wyjaśnić i opisać zalety wynikające z zajmowania wysokich pozycji w wynikach wyszukiwania. Dalsza lektura uwidoczni jednak, że „walka” o wysoką pozycję to nie wszystko.
Aspekty, o które według autorów należy szczególnie zadbać, są jednymi z wyznaczników dobrego pozycjonowania on-site. Autorzy w rozdziale pt. „Walka o pozycję to nie wszystko” podkreślają, jak ważne są: content, czytelność kodu, nawigacja, podstawy dotyczące układu strony, atrybuty ALT oraz TITLE grafik, ale także cały projekt graficzny.
Kolejne segmenty podejmują tematy, które są absolutną podstawą w kontekście działań SEO. W rozdziale „Frazy i słowa kluczowe” autorzy pokazują, jak skutecznie dobierać frazy, a także prezentują narzędzia, takie jak „Trellian Search Term Suggestion Tool” oraz „Google Keyword Tool” (obecnie „Google Keyword Planner”). Opisują także zagadnienia oceny konkurencyjności oraz opłacalności fraz, ich rozmieszczenie, wieku domeny. Rozważają też o rodzajach nagłówków, linkach przychodzących oraz wychodzących (wewnętrznych i zewnętrznych), systemach wymiany linków, budowaniu zaplecza linków czy indeksacji. Autorzy, poza dobrymi praktykami, wymieniają również złe praktyki oraz konsekwencje, jakie mogą za sobą nieść działania niepożądane. Co szczególnie istotne, Danowski i Makaruk uwidaczniają, jak ważne jest śledzenie ruchu na stronie oraz w jaki sposób można to robić. Prezentują przy tym korzystne i „bezpieczne” narzędzia, których wykorzystanie nie niesie ryzyka spowolnienia strony.
Ostatnia część jest poświęcona reklamom w wynikach wyszukiwania, a całość zamyka finalny zbiór potrzebnych przy tym zagadnieniu narzędzi. Mimo, że pozycja została wydana w 2009 roku i część zawartych w niej informacji uległo dezaktualizacji, to jednak zawarty tu opis podstaw jest wciąż niezmiernie cennym źródłem danych. Dynamika zmian dot. zagadnienia pozycjonowania stron wymaga jednak uzupełnienia wiedzy o pozostałe pozycje, prezentowane w dalszych podrozdziałach.
„Godzina dziennie z SEO. Wejdź na szczyty wyszukiwarek”
„Godzina dziennie z SEO. Wejdź na szczyty wyszukiwarek” to książka, której autorkami są Jennifer Grappone oraz Gradiva Couzin. Już sam tytuł sugeruje, jaką „filozofią” jest kierowana ta publikacja. Postawiona tam teza to: godzina dziennie z SEO wystarczy, aby wzbić się na pierwsze miejsca wyszukiwania. Grappone i Couzin w dziesięciu rozdziałach pokazują, jak ważne są działania pozycjonerskie i w jaki sposób tworzyć strategię pozycjonowania, aby była jak najbardziej skuteczna przy jak najmniejszej inwestycji czasu w działania.
Nie jest to natomiast pozycja, która wskaże łatwe i „przyjemne” rozwiązania. Wręcz przeciwnie, autorki deklarują, że SEO wymaga dużo wysiłku, a sama nauka podstaw pozycjonowania to przynajmniej trzy miesiące codziennych „małych kroków”.
Autorki ułożyły treść w taki sposób, aby czytelnicy z jej pomocą mogli stopniowo optymalizować swoją witrynę oraz udoskonalać ją pod kątem pozycjonowania.
Jako podstawę do dalszych działań, autorki proponują ustalenie celów biznesowych oraz wyklarowanie, w jaki sposób dobrze widoczna strona internetowa może pomóc w osiągnięciu tych celów. Biznesowe uzasadnienie SEO to wyraźny atrybut opisywanej publikacji, której lektura przybliża także do odpowiedzi na pytanie: w jakim stopniu działania pozycjonerskie powinny być związane z funkcjonowaniem firmy? Kluczowe w tym procesie są ustalenie grupy docelowej, a także szczegółów dot. oczekiwanej konwersji i sposobów na jej osiągnięcie.
Trzeci rozdział pt. „Niezmienne prawdy z obszaru SEO” zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ zawiera informacje, które nie ulegają wcześniej opisywanej dezaktualizacji. To dane na temat pozycjonowania stron, które mogą stanowić zarówno podstawę do zgłębiania kolejnych aspektów, testowania, ale także zdobywania informacji na temat zmian. Autorki tłumaczą, czym są roboty, gdy mowa o nich w kontekście SEO, w jaki sposób zmieniają się algorytmy, pokazują jak dobierać słowa kluczowe oraz uzupełniać meta opisy. Obalają również mity dotyczące SEO, a nawet jeden z rozdziałów jest zarezerwowany na opis działania najpopularniejszych wyszukiwarek. W książce znajdziemy również zbiór priorytetowych czynników, które mają wpływ na pozycję strony w wynikach wyszukiwania.
Autorki skupiają się także na etapach tworzenia zespołu SEO wewnątrz firmy oraz opisaniu działań przygotowawczych do rozpoczęcia pracy nad pozycjonowaniem. Tłumaczą, jak powinna wyglądać ta droga oraz za pomocą jakich narzędzi budować zestaw fraz kluczowych, a następnie badać i selekcjonować je. Poświęcają także dużą część na analizę konkurencji i jej działań.
To zdecydowanie pozycja dla osób, które prowadzą własne biznesy i chcą rozpocząć naukę SEO. Lektura opisywanego tytułu odkryje przed czytelnikiem tajniki konfiguracji narzędzia Google Analytics, wskaże na czym polegają podstawowe działania w zakresie optymalizacji strony, a także o co uzupełniać je w przyszłości. Grappone i Couzin od rozdziału szóstego kierują czytelnika – dosłownie – dzień za dniem, aby ukazać kolejne kroki w pozycjonowaniu, o jakie należy zadbać właśnie na konkretnym etapie procesu. Autorki same również dzielą się istotnymi z ich punktu widzenia źródłami wiedzy, natomiast najważniejsze jest to, że właśnie lektura właściwej publikacji przygotowuje czytelnika do dalszej, samodzielnej pracy z SEO.
„Tajniki Konwersji. Jak zmienić potencjalnego klienta
w zadowolonego nabywcę”
Chris Smith w „Tajniki Konwersji. Jak zmienić potencjalnego klienta w zadowolonego nabywcę” również skupia się na celach biznesowych widoczności stron. Książka rozpoczyna się rozdziałem poświęconym temu, jak wykorzystać stronę do generowania leadów sprzedażowych. Drugi rozdział jest przeznaczony treściom, którymi powinniśmy zasilać stronę, a konkretnie autor wskazuje w nim tworzenie dopracowanych wpisów blogowych. Dopiero w trzecim rozdziale akcentuje optymalizację strony, punktując trzy rożne perspektywy widzenia i płaszczyzny powiązane, a są to: pozyskiwanie leadów sprzedażowych, media społecznościowe, wyszukiwarki.
To pozycja, która nie nauczy Cię pozycjonowania od podstaw, jednak pozwoli spojrzeć na witrynę internetową jak na źródło przychodów. Autor poddaje analizie różne aspekty, z których konstruuje się finalną stronę internetową – od wyglądu, poprzez treści, po optymalizację. Robi to przede wszystkim przez pryzmat marketingu i późniejszego zwiększenia sprzedaży.
Można stwierdzić, że to pozycja bliższa osobom związanym stricte z marketingiem czy posiadającym strony internetowe, którym zależy na zwiększeniu zysków przy pomocy strony internetowej. Autor skupia się głównie na metodach doprowadzania do najwyższych konwersji, jednak wykorzystuje do tego między innymi zagadnienia odnoszące się do pozycjonowania stron. Pisze o nagłówkach, optymalizacji treści, dostosowywaniu strony internetowej do wyszukiwarki internetowej. W tej książce pozycjonowanie jest tylko jednym z elementów doprowadzania do konwersji, a więc SEO nie jest opisane wnikliwie. To przydatna książka dla marketerów oraz osób zainteresowanych sprzedażą. Może być dobrym uzupełnieniem wiedzy SEO i sugeruje kierunek wykorzystania pozycji do zwiększania konwersji, aczkolwiek pokazuje także inne sposoby i techniki.
„Marketing internetowy w wyszukiwarkach”
Tomasz Frontczak w książce „Marketing internetowy w wyszukiwarkach” porusza kwestię różnych sposobów wykorzystania marketingu dzięki wsparciu wyszukiwarek. Pozycjonowaniu przeznaczona jest czwarta część książki. Na niewiele ponad sześćdziesięciu stronach opisuje zwięźle, ale zrozumiale, działanie algorytmów, dobre oraz złe praktyki, optymalizację strony (nagłówki, meta opisy, anachor, atrybuty alt grafik, strukturę witryny), a także linkowanie. Nie mniej istotna jest piąta część publikacji, w której autor prezentuje sposoby na analizę raportów i danych zarówno płatnych, jak i darmowych działań marketingowych w wyszukiwarce.
„Witryny nie do ukrycia. Jak zbudować stronę, którą znajdzie każda wyszukiwarka”
Aarron Walter w swojej książce „Witryny nie do ukrycia. Jak zbudować stronę, którą znajdzie każda wyszukiwarka” zebrał ogrom informacji, które przydadzą się nie tylko laikom. Pozycja ta pozwoli także uzyskać wiele wskazówek osobom, które już praktykują pozycjonowanie. Według autora nie można uzyskać doskonałej widoczności witryny internetowej bez łączenia ze sobą atrakcyjnych treści oraz spełniania przez stronę konkretnych wymogów. Walter porusza kwestie związane z serwerem, optymalizacją struktury, treściami, grafikami i znacznikami, ale też skupia się na działaniach off-site. Przedstawia przydatne narzędzia dla pozycjonowania stron oraz pokazuje jak z nich efektywnie korzystać. Co więcej, wskazuje jak wyszukiwać błędy SEO, a także jak je naprawiać. Bez wątpienia to jedna z podstawowych pozycji, która przekazuje solidną wiedzę o pozycjonowaniu stron www oraz ją porządkuje.
„Przechytrzyć Google. Odkryj skuteczną strategię SEO i zdobądź szczyty wyszukiwarek”
Książka o zachęcającym tytule, który niemal obiecuje sukces w pozycjonowaniu stron. Autorzy w „Przechytrzyć Google. Odkryj skuteczną strategię SEO i zdobądź szczyty wyszukiwarek” przeprowadzają czytelnika kolejno przez kluczowe aspekty SEO. Punktem wyjściowym jest „zaufanie witryny” i wskaźnik Trust Rank. Evan Bailyn i Bradley Bailyn, którzy stworzyli tę publikację, wskazują, i również wyjaśniają, pięć składników optymalizacji strony: słowa kluczowe, tytuł strony, odnośniki, budowa URL, a także czas. Również w tej pozycji nie zabrakło dysputy na temat mitów SEO. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w tekście znajdziesz informacje dot. praktyk White Hat SEO oraz Black Hat SEO. Autorzy wskazują też kierunek, w którym zmierza pozycjonowanie stron internetowych.
„Daj się znaleźć klientowi – czyli jak wypozycjonować swoją stronę. WordPress SEO Przewodnik”
Jakub Gadomski na zaledwie trzydziestu ośmiu stronach porusza podstawowe zagadnienia dotyczące pozycjonowania stron stworzonych w systemie WordPress. Kwestie optymalizacji strony zostały ograniczone do tworzenia przyjaznych adresów URL oraz konfiguracji, która sprzyja przyspieszeniu witryny; a także wyjaśnienia działania wtyczki Yoast SEO oraz wykorzystania jej do pozycjonowania. W rozdziale dotyczącym wyszukiwania i doboru słów kluczowych znajdziesz zestawienie płatnych oraz darmowych narzędzi czy wskaźników, jakie warto brać przy tym pod uwagę.
Autor wskazuje też na miejsca, w jakich powinny znaleźć się frazy oraz rekomendowane nasycenie ich w tekście. Opisuje także, jak optymalizować grafiki. Dodatkowo z książki dowiesz się więcej o podstawach dotyczących linkowania wewnętrznego czy zakładaniu i uzupełnianiu wizytówki Google. Gadomski przekazuje wiadomości na temat linków przychodzących oraz narzędzi Google do analizy efektów pozycjonowania. Wartościowym „bonusem” jest przy tym „checklista” działań SEO.
„SEO Playbook”
„SEO Playbook” Sławomira Czajkowskiego to przewodnik po świecie pozycjonowania stron. Autor zaangażował do stworzenia konkretnych części książki specjalistów, którzy zajmują się zawodowo danymi dziedzinami, powiązanymi z tymi rozdziałami. Struktura publikacji jest logiczna i praktyczna. Została złożona z czterech głównych części merytorycznych: tworzenie i optymalizacja treści; optymalizacja on-site; elementy off-site; analityka oraz raportowanie.
Czajkowski w przewodniku prowadzi czytelnika przez kolejne elementy pozycjonowania. Zaczyna od planowania i tworzenia treści oraz optymalizacji jej przez SEO, przechodząc poprzez zagadnienia struktury, odpowiednich nagłówków, wykorzystania słów kluczowych, kończąc na kwestiach związanych z budżetem.
Część dotycząca optymalizacji on-site zawiera opis zagadnień związanych z robots.txt, sitemap.xml, linkowaniem wewnętrznym, indeksacją, rankowaniem, szybkością, serwerem, narzędziami deweloperskimi oraz audytem. Elementy off-site skupione są na link buildingu – miejscach do linkowania, sposobach, własnego zaplecza SEO, tworzeniu strategii. Zawiera też analizę bloga Tomasza Niezgody oraz testy SEO, które weryfikują założenia oraz hipotezy.
Ostatnia część, dotycząca analizy i tworzenia raportów, zawiera opis najważniejszych narzędzi oraz sposoby ich wykorzystywania. Książka stanowi zaktualizowane zasady SEO, które odcinają się od przestarzałych i nieefektywnych już metod.
„Ogarnij pozycjonowanie stron www i SEO”
Szymon Owedyk w pierwszej części książki pt. „Ogarnij Pozycjonowanie stron WWW i SEO” przedstawia dziesięć sposobów na pozycjonowanie stron. Metody te warto wykorzystać w niemal każdym przypadku poprawiania widoczności domeny. To między innymi pozyskiwanie linków czy prowadzenie bloga, a wśród nich są techniki marketingowe, które ułatwiają promocję witryny. Znajdują się tam na przykład: serwisy społecznościowe, YouTube i organizowanie konkursów.
W dalszej części książki poznasz pozycjonowanie od podstaw – wybór hostingu, dobór słów kluczowych i narzędzia temu służące, sposoby na monitorowanie pozycji oraz weryfikację efektów SEO, a także przeznaczone do tego systemy – to tylko część poruszanych przez autora kontekstów skutecznego SEO.
Książka jest napisana językiem, który będzie łatwo zrozumiały dla szerokiego grona odbiorców, w tym dla początkujących pozycjonerów. Autor opisuje także certyfikat SSL oraz tworzenie zaplecza, co sprawia, że to dobra lektura na start.
„Pozycjonowanie sklepów internetowych”
Zespół Delante stworzył bardzo ciekawą publikację w formie e-booka pt. „Pozycjonowanie sklepów internetowych”. Pierwsza część materiału jest przeznaczona przede wszystkim dla odbiorców, którzy chcą poznać różne systemy dedykowane procesowi zakładania sklepu internetowego. Ten segment jest również wsparty przedstawieniem zasad dobierania słów kluczowych oraz narzędzi przydatnych do osiągnięcia tego celu.
Kolejna część jest poświęcona treściom na stronę i zasadom ich tworzenia. Twórcy w szerokim ujęciu dywagują nad tematem SEO off-site. Jeden z rozdziałów został w całości poświęcony opisowi analizy działań pozycjonerskich. W e-booku zostały opisane także zasady i warunki udanej współpracy z agencją.
„Pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych”
Shai Thurow w „Pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych” omawia w sposób przejrzysty elementy witryny ważne dla robotów Google, skupia się także na aspektach istotnych dla użytkownika. Opisuje odpowiednią strukturę witryny, jej nawigację oraz wygląd, zwraca uwagę na szybkość ładowania. Książka została podzielona w ciekawy sposób na rozdziały dotyczące kolejnych obszarów pozycjonowania.
Ta pozycja pozwoli dowiedzieć się więcej o dobieraniu słów kluczowych i narzędzi do tego celu, rozmieszczaniu słów, a także budowaniu witryny w oparciu o odpowiednią strukturę, optymalizacji witryn, plikach PDF i innych rodzajach podstron. Autor poświęca też dużo miejsca na zagadnienie linkowania wewnętrznego oraz zewnętrznego, jak i przychodzącego i wychodzącego. Thurow tłumaczy przy tym, jak optymalizować grafiki, filmy czy podcasty.
Ostatni rozdział jest poświęcony dobrym oraz złym praktykom, a także obaleniu mitów SEO.
„Sekrety SEO. Tajna wiedza ekspertów”
Danny Dover i Erik Dafforn to specjaliści SEO, którzy przedstawili wiedzę o pozycjonowaniu w przejrzysty i klarowny sposób, zestawiając ją w publikacji „Sekrety SEO. Tajna wiedza ekspertów”. Co prawda nie ukazują wiedzy tajnej i niedostępnej dla pozycjonerów, jak sugeruje tytuł, ale wprowadzają czytelnika na kolejne etapy pozycjonowania stron i niemal natychmiast akcentują najistotniejsze kwestie. Już na początku dowiesz się, iż bazą do pozycjonowania jest content. Autorzy pokazują analizę przydatności konkretnych fragmentów strony www, a następnie wyposażają czytelnika w zestaw niezbędnych narzędzi. Ukazują, jak optymalizować kod strony, wykonywać audyt witryny, sprawdzać kary i działać po zaobserwowaniu ich.
Ponadto książka skupia się na naprawianiu błędów i problemów. Najważniejszym rozdziałem jest jednak szósty, w którym są opisane najlepsze praktyki SEO. Znajdziesz tam przykłady najważniejszych działań, jakie powinny być wykonywane na stronie internetowej.
Dover i Dafforn tłumaczą też kwestie związane z hierarchią, meta opisami, nagłówkami, grafikami, atrybutami linków i przekierowaniami. To baza wiedzy, z której skorzystają początkujący, ale wiele mogą dowiedzieć się także osoby już zaznajomione z podstawami. Cennym elementem książki jest przedstawienie sposobów na testowanie witryny oraz ciągłe udoskonalanie jej pod kątem pozycjonowania.
„SEO Bilbia”
Na początku była… optymalizacja. Tą tezą najlepiej spuentować książkę napisaną przez Jerri L. Ledford, czyli „SEO. Biblia”. To kolejna pozycja, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdego pozycjonera. Przedstawia najważniejsze elementy dotyczące optymalizacji technicznej, treści, meta opisów, ale także linkowania. Systematyzuje wiedzę i pozwala na poznanie nie tylko samych podstaw, ale również istotnych aspektów SEO, na które należy zwrócić szczególną uwagę.
Autorka przeprowadza czytelników przez optymalizację dla różnych wyszukiwarek, porusza tematy związane z doświadczeniem użytkownika, a także wszystkimi najważniejszymi aspektami budowania widoczności strony www.
To jedna z nielicznych pozycji, która tłumaczy istotę hostingu, języków programowania i ich wagi dla SEO, projektowania witryny, a także klaruje problemy z samym tworzeniem strony przyjaznej pozycjonowaniu stron.
W obszernych rozdziałach znajdziemy dokładnie rozpisane kwestie związane ze słowami kluczowymi, strukturą strony, linkowaniem, ale też targetowaniem behawioralnym oraz treściami. Pozycjonerzy mogą zapoznać się ze sposobami na zwiększenie efektywności słów kluczowych oraz przydatnych narzędzi. Autorka tłumaczy rodzaje i role znaczników, wyjaśnia kwestię wyboru systemu CMS, linkowania wewnętrznego oraz zewnętrznego, jak również przedstawia różne strategie SEO.
Ponadto lektura wprowadza w tematykę katalogów, serwerów PFI, spamowania, optymalizacji SMO, a także wprowadzania automatyzacji w pozycjonowaniu stron. W książce można przeczytać wiele wartościowych wywiadów, zapoznać się z narzędziami, ale też skorzystać z licznych dodatków – od planera, poprzez listę kontrolną zadań, po arkusze robocze.
„Pozycjonowanie i optymalizacja stron www. Ćwiczenia praktyczne”
„Pozycjonowanie i optymalizacja stron www. Ćwiczenia praktyczne” to kolejna w tym zestawieniu pozycja Bartosza Danowskiego i Michała Makaruka. Zawiera dziewięć rozdziałów, jest w niej opisana teoria dotycząca pozycjonowania stron, ale książka jest przede wszystkim stworzona w taki sposób, by ukazać ją w praktyce.
Czytelnik może wykonywać kolejne zadania z książki i ćwiczyć podstawowe oraz rozbudowane działania, które polegają na pozycjonowaniu strony www. To wartościowa lektura szczególnie dla początkujących praktyków, którym zależy nie tylko na poznaniu i nauczeniu się zasad skutecznego pozycjonowania, ale również na sprawdzeniu konkretnych działań w praktyce.
Książka zawiera dużo infografik, a także przykładów. Jest skonstruowana interesująco nie tylko pod kątem merytorycznym, ale również wizualnym.
„SEO dla każdego”
„SEO dla każdego” to książka złożona z trzynastu rozdziałów. Pierwszy z nich składa się z ukazania najważniejszych według autora wskaźników, tj. PageRank oraz TrustRank. Evan Bailin (autor) przekonuje, że w pozycjonowaniu istotne jest zaufanie do witryny.
Kolejna część jest poświęcona pięciu składnikom optymalizacji w wyszukiwarce Google. Składają się na to: wybór słów kluczowych; tytuł strony; odnośniki przychodzące; adres URL; czas pozycjonowania. W tym segmencie autor, bazując na przykładach, obrazuje dobre praktyki i przedstawia je na wybranych stronach z różnych dziedzin.
Kolejny rozdział dotyczy tematu linków przychodzących – ich rodzajów, metod pozyskiwania – oraz zasad dobrego linkowania. Evan Bailin opowiada także o metodzie atomowej piłki oraz o tym, w jaki sposób ją wykorzystywać. Autor pokazuje również, w jaki sposób monitorować pozycje i analizować postępy pozycjonowania. Mierzy się przy tym z mitami, opisuje White Hat i Black Hat SEO. Twórca książki przeznacza miejsce także na temat optymalizacji w przeglądarce Yahoo i Bing.
„Wojownik SEO. Sztuka osiągania najwyższych pozycji w wyszukiwarkach”
John I. Jerkovic podzielił swoją książkę pt. „Wojownik SEO. Sztuka osiągania najwyższych pozycji w wyszukiwarkach” na klarowne w interpretacji części. Autor w pierwszej z nich skupia się na celach pozycjonowania, ale także wyzwaniach z nim związanymi. Opisuje też kolejne etapy, jakie powinny składać się na pozycjonowanie, a są to: analizy i badania, tworzenie strategii, wdrażanie, monitorowanie, ocenianie i zarządzanie.
W drugiej części publikacji zostały opisane najważniejsze wyszukiwarki, z uwagi na które warto pozycjonować stronę www. Trzeci rozdział to zbiór najistotniejszych informacji na „start”. Dotyczą domen, hostingu, platformy czy użyteczności.
Następna część książki została całkowicie poświęcona działaniom on-site. Zawiera w sobie opisy takich zagadnień, jak: dobór i rozmieszczenie słów kluczowych, wiek strony, rozmiar, meta opisy, title. Jeden z rozdziałów w tej części dotyczy wszystkich czynników zewnętrznych, czyli linkowania i narzędzi.
Ponadto Jerkovic opisuje sposoby i narzędzia do monitorowania, kwestie związane z contentem, analizą konkurencji i wieloma innymi elementami pozycjonowania.
„Mambo. Tworzenie wydajnych serwisów internetowych”
Hauser Tobias i Wenz Christian, autorzy „Mambo. Tworzenie wydajnych serwisów internetowych”, przeznaczają tematyce optymalizacji strony pod wyszukiwarki dziesiąty rozdział swojej publikacji. Opisują w nim Google Page Rank oraz pokazują moduły do optymalizacji, przy czym również omawiają najpopularniejsze problemy występujące przy zagadnieniu. To książka przeznaczona przede wszystkim dla webmasterów, którzy chcą tworzyć strony internetowe, już na starcie zawierające ogromny potencjał SEO, z myślą o późniejszym ich pozycjonowaniu.
„The Art of SEO. Mastering Search Engine Optimization”
„The Art of SEO. Mastering Search Engine Optimization” to pozycja, która ma czterech autorów, a są to: Eric Enge, Stephan Spencer, Jessie Stricchiola oraz Rand Fishkin. Książka to absolutna podstawa, z jej lekturą powinien się zapoznać niemal każdy, kto chce skupić się na nauce pozycjonowania stron. Pozycja będzie wartościowa zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych pozycjonerów.
Autorzy nie tylko rozjaśniają podstawy SEO, ale pokazują też metody budowania skutecznej strategii. Prezentują możliwości pozycjonowania w handlu, tłumaczą czynniki rankingowe, kompensują wiedzę: od podstawowych aspektów pozycjonowania stron, po zaawansowane.
„SEO. Zaawansowany audyt. Strategie i metody optymalizacji witryn internetowych dla wyszukiwarek”
Ponad 600 stron wartościowych informacji zebranych w jedną, spójną całość. Maltraversi Marco, Davide Prevosto oraz Giovanni Sacheli oddają w ręce czytelników zebrane przez siebie doświadczenia. To dzieło skierowane zarówno do osób początkujących, jak i „wyjadaczy” świata SEO.
Najwięcej uwagi autorzy poświęcają kwestii audytu – przedstawiają sposoby jego przeprowadzania, przydatne narzędzia oraz cele tego procesu. Nie brakuje wyjaśniania technicznych niuansów, które bez wątpienia będą intrygujące nawet dla osób, które uważają, że optymalizację stron znają na wylot. Autorzy poruszają zagadnienia niezwykle przydatne, dlatego ta książka powinna trafić na półkę każdego specjalisty SEO – nie pogardzą nią także marketerzy oraz osoby prowadzące własny biznes online.
Książka nie mówi tylko o sposobach na budowanie widoczności w sieci. Przede wszystkim czytelnik dowiaduje się, w jaki sposób realizować działania SEO, które są etyczne. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu chcesz poznać sposoby na pozbycie się kar narzuconych od Google, również znajdziesz rozdział poświęcony właśnie tej kwestii.
Prace naukowo-badawcze
Z racji naukowego podejścia do budowania strategii marketingowych w Semcore nie mogłem zadowolić się w budowaniu tła merytorycznego wyłącznie literaturą dostępną na półkach sklepów. Przyglądając się poniższym publikacjom, sprawdziłem jakie światło rzuca na pozycjonowanie środowisko uniwersyteckie.
Artur Strzelecki, „Zarządzanie reputacją w wyszukiwarkach internetowych”
Autor przedstawia wybrane metody, które mogą poprawiać wizerunek marki w Internecie. Wśród nich są zarówno działania dotyczące pozycjonowania, jak i promowania brandu za pomocą contentu oraz działań zmniejszających liczbę negatywnych opinii. Artur Strzelecki wyraźnie podkreśla, jak ważne dla reputacji witryny jest tworzenie wartościowych treści, link building, a także wykorzystywanie słów kluczowych w działaniach SEO i PR.
Luiza Skrobich, „Content marketing jako jeden z kluczowych elementów strategii marketingowej”
Autorka pracy skupiła się przede wszystkim na tworzeniu wartościowych treści i budowaniu skutecznej strategii marketingowej w oparciu o content marketing. Ukazała jednak jego wpływ na pozycjonowanie stron i wykazała wagę wykorzystania odpowiednich słów kluczowych.
Artur Strzelecki, „Budowa popularności witryny jako kryterium skutecznego pozycjonowania witryn internetowych w wyszukiwarkach”
Artur Strzelecki skupił się przede wszystkim na wadze link buildingu w celu poprawy pozycjonowania witryny w wyszukiwarce internetowej. Ponadto ukazał algorytmy, które odpowiadają za weryfikację jakości linków. Są to przede wszystkim: PageRank, Hilltop, podobieństwo współcytowania. Autor skutecznie przekonuje, jak istotne jest monitorowanie linków, przedstawia także skuteczne narzędzia, które służą właśnie temu. Opisał również typy linków, cele i sposoby ich wykorzystywania w procesie pozycjonowania stron.
Artur Strzelecki, „Pozycjonowanie witryn internetowych w wynikach wyszukiwarek internetowych”
Strzelecki w tej pracy przedstawił, na ile istotne z punktu widzenia zysków przedsiębiorstwa jest pozycjonowanie. Tłumaczy mechanizmy, jakie składają się na SEO, a także prezentuje skąd się one wywodzą. Autor opisuje etyczne i nieetyczne techniki pozycjonowania, wymienia najważniejsze elementy SEO. Należą do nich meta opisy, rodzaje nagłówków i innych informacji zawieranych dla robotów w kodzie strony. W tekście można też znaleźć przykłady pozycjonowanej witryny.
Artur Strzelecki, „Analiza długiego ogona wizyt z wyszukiwarek internetowych”
Czwarta, rekomendowana przeze mnie praca naukowa Artura Strzeleckiego, w której autor prezentuje swoją pracę analityczną i udowadnia, jak duże znaczenie w działaniach SEO ma wybieranie do pozycjonowania fraz długiego ogona. Na podstawie badania dwudziestu jeden witryn internetowych wykazuje, jak duży potencjał dla pozycjonowania mają właśnie frazy kluczowe typu long tail.
Kamil Sobolewski, „Rola marketingu internetowego w przedsiębiorstwie”
To pozycja szczególnie ciekawa, bo to praca magisterska Kamila Sobolewskiego, dzięki której obronił tytuł magistra na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (na kierunku: zarządzanie). Dotyczy marketingu internetowego w szerszym kontekście. Autor poświęca w swojej pracy miejsce na opisanie działań SEO. Podkreśla znaczący wpływ pozycjonowania stron i ukazuje jego wagę w kontekście promowania strony. Na przykładzie dwóch witryn porównuje działania SEO oraz SEM i weryfikuje skuteczność pozycjonowania organicznego, jak również płatnych reklam.
Barbara Mróz-Gorgoń, Grzegorz Szymański, „E-reklama i marketingowe wykorzystanie wyszukiwarek internetowych – przegląd istniejących form i pojęć”
Autorzy ukazują wybrane sposoby na realizację marketingu internetowego oraz opisują je. Pokazują podział pozycjonowania stron na on-page i off-page. Definiują SEO poprzez porównanie różnych tłumaczeń tego pojęcia i wykazują jego składowe.
Jarosław Wojciechowski, Jan Murlewski, Andrzej Napieralski, „Pozycjonowanie stron internetowych w serwisach wyszukiwawczych na przykładzie Google Wojciechowski”
Autorzy tłumaczą w pracy naukowej elementy, jakie składają się na pozycjonowanie witryny w wyszukiwarce Google. Wyjaśniają czym jest Page Rank, opisują wagę słów kluczowych, meta opisów, a także nagłówków (hX). Praca opisuje czynniki, jakie mają wpływ na pozycję stron internetowych w wynikach wyszukiwania. W tekście mocno jest akcentowane monitorowanie zmian, przy jednoczesnym ukazywaniu technik SEO i przekazaniu najważniejszych informacji z poruszanej dziedziny.
Dagmara Wiśniowska, „Pozycjonowanie stron internetowych”
Autorka w swojej pracy podejmuje tematykę optymalizacji stron www pod kątem SEO, wymienia najważniejsze składowe oraz omawia je na przykładzie konkretnych fraz, które powinny następować po sobie w procesie pozycjonowania stron. Wiśniowska podkreśla wielość i skomplikowanie działań pozycjonerskich, a także wpływ nawet małych błędów na wyniki wyszukiwania. Nie zapomina przy tym wyjaśnić, dlaczego analizowanie pozycji nie powinno być wykonywane bez równoczesnego tworzenia wartościowych treści.
Dariusz Wróblewski, Krzysztof Bederski, „Pozycjonowanie i optymalizacja stron www”
Wymienienie oraz opisanie najważniejszych elementów, jakie przekładają się na pozycję witryn w wyszukiwarkach internetowych – to cel autorów postawiony przy pisaniu opisywanej pracy naukowej. Wymieniają zarówno czynniki on-site, jak i off-site. Przedstawiają wagę treści i ich odpowiednią budowę, istotę linkowania i optymalizacji witryny. Obrazują złożoność procesu pozycjonowania strony i wykazują jego najważniejsze dziedziny, do których należy dobór słów kluczowych różnego rodzaju, szybkość strony, optymalizacja samego kodu, analiza konkurencji oraz metody ciągłego analizowania pozycji witryny i reagowania na zmiany.
Marek Dziembała, Marcin Słaboń, „Wybrane elementy oceny witryn internetowych”
Autorzy w swojej pracy tłumaczą, na czym polega pozycjonowanie stron www i w jaki sposób zmieniało się SEO na przestrzeni czasu. Ukazują elementy, które stawały się coraz bardziej istotne, a także działania, jakie były wprowadzane w celu zwiększenia widoczności stron. W tekście znajdziesz listę oraz opis czynników SEO, takich jak na przykład: wiek domeny, popularność strony zbudowana na linkach, słowa kluczowe i ich rozmieszczenie, treści znajdujące się na stronie. Nie zabrakło także opisu najważniejszych rankingów, narzędzi i statystyk, jakie należy śledzić.
Maria Pietruszka, Marian Niedźwiedziński, „Problemy optymalizacji stron dla wyszukiwarek”
Kluczem doboru zebranych w tej pracy naukowej informacji są zmiany dot. pozycjonowania stron internetowych, jakie zachodziły w SEO. Dotyczą one algorytmów, zwiększonej wagi contentu, sposobów weryfikacji stron internetowych przez roboty Google. W pracy zostają ukazane czynniki wpływające na pozycjonowanie strony, dokonana jest także ich dokładna analiza. Ponadto autorzy analizują najważniejsze wyszukiwarki internetowe oraz przedstawiają trendy w branży SEO. W pracy znajduje się także case study, które zostało stworzone na bazie działań pozycjonerskich. Ukazuje ono sposoby optymalizacji witryny oraz efekty działań.
Marcin Gilbert, Bożena Śmiałkowska, „Kryteria i parametry procesu pozycjonowania stron www”
Autorzy skupili się głównie na pozycjonowaniu szerokim stron www. Prezentują sposoby na pozycjonowanie dla zwiększania widoczności witryn w Internecie. Ukazane zostały tu kryteria oceny stron, najważniejsze parametry pozycjonowania (treści, architektura, popularność). W materiale znajdziesz też elementy optymalizacyjne, na które składają się meta opisy, nagłówki, adresy URL, opisy alternatywne i tytuły grafik. Przedstawiają również narzędzia do analizy, które pomagają w stworzeniu strategii SEO. Autorzy na podstawie analiz stworzyli własną koncepcję pozycjonowania stron.
Almukhtar Firas, Mahmoodd Nawzad, Kareem Shahabb „Search engine optimization: a review”
Publikacja traktująca o istocie SEO w kontekście marketingowym. Autorzy wspominają o korzyściach, jakie pozycjonowanie przynosi biznesom online. Artykuł naukowy dostępny jest w czasopiśmie Applied Computer Science. Dowiesz się między innymi, dlaczego odpowiedni dobór fraz kluczowych na stronie internetowej jest istotny w kontekście realizacji strategii SEO.
Podsumowanie Literature Review
Powtórzę to jeszcze raz aby wybrzmiało. Wiedza teoretyczna jest tylko fragmentem rzeczywistości, która bez eksperymentów jest dość mglista i trzeba czytać ją między wierszami.
Czytając te wszystkie publikacje niejednokrotnie mieliśmy wrażenie, że tracimy swój czas i nie wiem, czy odważylibyśmy się przeczytać je jeszcze raz, ale suma doświadczeń zdobyta przez nie zaprowadziła nas na zupełnie inny poziom know-how. Sama dyskusja o tych materiałach była dla nas niezwykle inspirująca i motywująca do sprawdzenia tej wiedzy w boju.
Dokumentacja wyszukiwarki Google
Czego się dowiesz?
Wstęp
O ile we wcześniejszym podrozdziale przytoczyłem stwierdzenie, że literature review to nie jest instrukcja SEO, to w tym rozdziale pochylam się nad dokumentacją Google, która jest w sumie najbliższa temu stwierdzeniu.
Google stworzyło kompletną, często rozwijaną i aktualizowaną bazę informacji. To swoista biblia dla webmasterów i pozycjonerów, którzy chcą zaistnieć w wynikach organicznych. Zaznaczam jednak, że wiele aspektów pozycjonowania nie dotyczy tylko budowy strony i sklepów, czyli technologii i contentu. Wytyczne te mogą być więc czasem sprzeczne z powszechnymi praktykami pozycjonerskimi.
Umyślnie nie nawiązywałem w poprzednim rozdziale do jednej z najważniejszych witryn, która generuje wiedzę „z samego źródła”. Wskazówki dla webmasterów Google, bo o tym mowa, to poradnik stworzony przez Google, w którym zawarto najważniejsze wytyczne, które pomagają w optymalizacji strony zarówno na poziomie podstawowym, jak i zaawansowanym. Treści są dostępne dla wszystkich i to z poziomu przeglądarki internetowej, z klarownym podziałem na poszczególne segmenty.
Poniżej postanowiłem skondensować całą wiedzę przekazywaną przez Google w taki sposób, aby jeszcze bardziej ułatwić proces zdobywania wiedzy i przybliżyć temat pozycjonowania oraz optymalizacji witryn.
Mapa dokumentacji Google
💪 PRO TIP
Wskazówki dla webmasterów pomagają dostosować stronę internetową do potrzeb wyszukiwarki oraz odbiorców. Wykorzystanie tej wiedzy pozwala lepiej pozycjonować witrynę w Google.
Krótko o algorytmach
W tym podrozdziale przeczytasz o tym, o czym możemy oficjalnie pisać na temat algorytmów wyszukiwania silnika Google. Algorytm nie działa tylko na tych płaszczyznach, które Google chce nam pokazać, ponieważ istnieją tysiące zmiennych, o których nie ma oficjalnego komunikatu. Każdy ekspert ma swój „przepis” na to, które czynniki są najważniejsze. Wie jak nimi naciskać i skutecznie manipulować żeby osiągnąć wysokiej miejsca w pozycjonowaniu strony.
Warto wiedzieć, że Google między innymi za sprawą algorytmów jest pionierem na rynku wyszukiwania. Pomimo swoich wad, naprawdę uważam, że to narzędzie jest wybitne. Niewiele osób pamięta, że Google dzięki swojej innowacyjności pokonało takich gigantów jak Yahoo!, Lycos, AltaVista czy Excite.
Algorytmy
W dużym uogólnieniu, algorytmy Google służą budowaniu systemów rankingowych. Są one podstawą do późniejszego sprawnego wyszukiwania treści za pomocą fraz. Można powiedzieć, że segregują i porządkują wszystkie dostarczone im informacje, aby później użytkownik mógł otrzymać właściwą odpowiedź na swoje zapytanie w jak najkrótszym czasie. Aby robić to skutecznie, systemy rankingowe korzystają z całej serii algorytmów.
Wyniki są uzależnione od treści zapytania, trafności i przydatności stron, wiarygodności źródła oraz lokalizacja i ustawienia użytkownika. Google definiuje cztery kategorie kluczowe dla określenia, jakie wyniki zostaną wyświetlone użytkownikowi.
Pierwsza z nich to analiza słów. Jest kluczowa w kontekście jakości odpowiedzi. Analizowane są m.in znaczenia słów czy ciągi, w jakich zostały wykorzystane. Ewentualne błędy w zapisie słów są interpretowane, a cała fraza jest także badana pod kątem kategorii, do jakiej należy zapytanie. Kluczowe jest także to, czy wyszukiwane informacje są nowe.
Kolejny etap to dopasowanie do zapytania. Algorytmy Google szukają witryn, które najlepiej odpowiedzą na oczekiwania użytkownika w kontekście zapytania, a dzieje się to m.in. na bazie analizy obecnych na witrynach słów kluczowych i częstotliwości ich występowania. Analiza ta dotyczy całego dostępnego na witrynach contentu, w tym treści audio i wideo.
Trzecim wskazywanym przez Google kluczowym czynnikiem jest ranking przydatnych stron. W dużym skrócie to pewien ekosystem, który dodatkowo weryfikuje jakość i przydatność stron, jakie znajdą się w wynikach. Badana jest m.in. aktualności treści, liczba wystąpień wyszukiwanych słów, a także komfort płynący z używania witryny oraz oceny użytkowników. Ten proces eliminuje również strony „spamerskie” z wyników wyszukiwania.
Powyższe procesy nie dają jeszcze użytkownikowi rozwiązania – po nich następuje działanie nazywane przez Google „pokazywaniem najlepszych wyników”. „Algorytmy analizują sygnały, które wskazują na możliwość wyświetlenia danego wyniku przez wszystkich użytkowników, np. to, czy strona wyświetla się poprawnie w różnych przeglądarkach, czy jest przeznaczona na wszystkie rodzaje i rozmiary urządzeń takich jak komputery, tablety i smartfony, a także czy czas wczytywania strony jest odpowiedni dla użytkowników z wolnym połączeniem internetowym”.
„Dostrzeganie kontekstu” to ostatni z elementów, wskazywanych jako kluczowe w generowaniu wyników wyszukań. Algorytmy Google filtrują pozyskane na bazie ww. procesów wyniki przez dane związane z samym użytkownikiem, jak np. jego lokalizację, historię wyszukiwania oraz ustawienia wyszukiwarki.
Google wykorzystuje technologię śledzenia. Dlatego wyniki dla dokładnie tego samego zapytania mogą być inne zależnie od wykorzystywanego urządzenia oraz lokalizacji internauty. Dzięki temu SERPy są dokładniejsze i lepiej dopasowane do intencji użytkownika. Im częściej korzystasz z wyszukiwarki, a także im więcej danych na swój temat udostępniasz, tym wyświetlane wyniki będą bardziej trafne.
Można zatem stwierdzić, że algorytmy Google na różny sposób analizują nasze zapytanie, a także wszelkie czynniki, które mogą mieć wpływ na jakość wyświetlanych wyników w jak najkrótszym czasie. Algorytmy są nieustannie aktualizowane i rozwijane, aby trafność wyszukań była jeszcze większa i skuteczniejsza, a także obejmowała nowo powstające terminy, branże, zagadnienia etc.
Google rękami kontrolerów jakości uczy swoje algorytmy tego, które strony spełniają standard zdefiniowany przez ich inżynierów. Te same kryteria kształtują język wytycznych dla webmasterów i należy je traktować z lekkim dystansem, gdyż często ich zastosowanie kończy się tam gdzie zaczynają się organiczne wyniki wyszukiwania.
Spójrzmy w SERPy: czy faktycznie widać tam premię za realizację poradnikowych założeń? Jeśli zachodzi jakaś korelacja, to nie aż tak silna jak byśmy oczekiwali. Rozbieżności powoduje fakt, że mechanizmy odpowiedzialne za przetwarzanie contentu, czy selekcję i sortowanie dokumentów są wciąż niedoskonałe i dalekie od pełnego standardu AI. Co więcej, wytyczne nie wyczerpują czynników behawioralnych, związanych ze sposobem konsumpcji treści przez użytkownika końcowego, które w dużym stopniu determinują wynik jakości.
Pomimo, że operujemy w środowisku, którego szczegółowe algorytmy działania są pilnie strzeżoną tajemnicą, to patenty, na których bazuje wyszukiwarka – np. Google – są regularnie udostępniane do informacji publicznej. Poprzez ich analizę, a przede wszystkim przez proces, który nazywamy inżynierią wsteczną (badanie mechanizmu działania poprzez badanie jego rezultatów) możemy uzyskać znacznie szerszy obraz niż tylko ten płynący z wytycznych dla webmasterów, które powinniśmy traktować raczej jako uproszczoną instrukcję do gry, a nie przepis na wygraną.
SEO dla początkujących
Jeżeli jesteś pozycjonerem, możesz pominąć ten podrozdział. Jeżeli nie, warto abyś zapoznał się z tymi podstawową nomenklaturą branżową według Google. Te pojęcia przydadzą Ci się do zrozumienia części praktycznej.
Indeksowanie Google
Kluczową i fundamentalną kwestią w pozycjonowaniu strony jest jej indeksacja w Google. Jak w łatwy sposób sprawdzić, czy witryna znajduje się w indeksie Google? Wystarczy, że w wyszukiwarce wpiszesz site:nazwadomeny.pl. Jeżeli domena wyświetli się w wynikach wyszukiwania, to jest ona zindeksowana.
Jeżeli jednak po wpisaniu wskazanej komendy nie wyświetlą się żadne wyniki wyszukiwania, należy sprawdzić, dlaczego tak się dzieje. Najczęstsze powody to m.in:
- błędne linkowanie witryny z innych sieci;
- witryna jest zbyt nowa i nie zdążyła się jeszcze zaindeksować;
- błędny projekt witryny, której treści Google nie jest w stanie indeksować;
- błąd w próbie indeksowania strony przez Google;
- zasady na witrynie uniemożliwiają jej indeksowanie.
Aby zapewnić witrynie miejsce w wynikach wyszukiwania, na wstępie powinno się przesłać mapę witryny do zespołu Google. Mapa witryny jest to plik w formacie XML, który zawiera listę podstron danej strony internetowej i jest informacją dla botów Google.
Równie ważne, co zadbanie o indeksowanie witryny, jest wskazanie Google, których stron ma nie indeksować. W tym celu tworzy się plik robots.txt, który musi się znajdować w katalogu głównym hosta witryny. Poprawnie zaimplementowany plik będzie więc znajdować się pod adresem: przyklad.pl/robots.txt. Gdy zostanie utworzony, może być przetestowany przy wykorzystaniu dedykowanego narzędzia od Google.
Bardzo ważne jest również zadbanie o strony z poufnymi danymi. W tym przypadku nie wystarczy użyć pliku robots.txt, gdyż może się zdarzyć, że pomimo jego zastosowania, domena nadal będzie się indeksować. W takiej sytuacji skorzystaj z bezpieczniejszych rozwiązań, takich jak użycie tagu noindex (jeśli strona nie ma pojawiać się w Google, ale ma być dostępna dla osób, które mają bezpośredni link). Jeżeli jednak naprawdę chcesz zabezpieczyć dostęp do danych podstrony, należałoby użyć odpowiednich metod autoryzacji, takich jak np. podanie hasła lub całkowicie usunąć stronę z witryny.
Nie należy więc stosować robots.txt w celu zablokowania wyświetlania podstron w Google. Warto wiedzieć, że ten plik jest jedynie wskazówką dla robotów, ale strona i tak może zostać zaindeksowana i pojawiać się wśród innych wyników wyszukiwania. Możesz tego uniknąć poprzez zastosowanie tagu noindex lub hasła dostępowego.
Duplikacja URL
Adres kanoniczny to podstrona, która jest określana przez Google jako najważniejsza, najbardziej istotna w kontekście całej domeny w sytuacji, w której adresy są takie same lub bardzo podobne. Dobrym przykładem są strony tej samej kategorii produktów, ale różniące się filtrowaniem według koloru. Często istotnym kryterium jest https, jakość strony, ale też treści. Możesz oznaczyć jedną z dwóch stron tagiem canonical i pokazać robotom Google, która z nich jest ważniejsza. Google w swoich wytycznych wskazuje, aby nie wykorzystywać pierwszej strony sekwencji podziału jako kanonicznej. Należy każdej stronie przypisać własne kanoniczne adresy URL.
Jako duplikaty nie są uznawane podstrony w różnych językach, dlatego nie musisz się o to martwić. Warto zadbać o rozróżnienie adresów URL i brak duplikacji. Niekiedy nie jest to możliwe, wtedy warto wybrać samodzielnie jeden z adresów i określić go jako kanoniczny.
Ważne zasady, dotyczące strony kanonicznej:
- nie usuwaj adresów URL poprzez przeznaczone do tego narzędzia w przypadku, gdy chcesz określić stronę kanoniczną;
- nie oznaczaj kanonicznej strony dla wszystkich URL, które się duplikują;
- nie stosuj do wskazywania strony kanonicznej tagu noindex.
Mapa witryny
W wielu przypadkach wdrożenie mapy witryny jest konieczne. W niej znajdują się linki do wszystkich podstron danej domeny. Możesz umieścić tam także więcej informacji. Dzięki mapie witryny, Google szybciej zaindeksuje strony oraz ich aktualizacje, a także odróżni najważniejsze dane. To plik, w którym możesz poinformować np. o różnych wersjach językowych strony, częstotliwości zmian na witrynie. Mapę witryny stworzysz ręcznie, ale możesz też wykorzystać generatory lub wtyczki systemu CMS. W drugim przypadku mapa automatycznie będzie aktualizowała się do wprowadzanych zmian.
Kiedy mapa witryny będzie elementem niezbędnym? W przypadku dużych witryn z wieloma podstronami, brakiem linkowania wewnętrznego, a także stron, do jakich nie prowadzą żadne linki zewnętrzne. Nawet jeżeli posiadasz małą stronę, warto zaimplementować mapę witryny. W przeciwnym wypadku Google Search Console będzie oznaczać adresy URL jako prawidłowe, ale nieprzesłane w mapie witryny. Mapa może zawierać maksymalnie 50 tys. adresów URL i nie może przekraczać 50 MB po zdekompresowaniu. Jeżeli konieczne jest dodanie większej liczby plików, jest to możliwe. Z takiego rozwiązania korzystają duże serwisy posiadające setki tysięcy adresów.
Zwróć też uwagę na tak zwaną mapę witryny wideo. To jeden z rodzajów map, który zawiera także dane na temat filmów, jakie znajdują się na witrynie.
Treści
Jakich zasad musisz przestrzegać aby zadbać o jak najlepsze zrozumienie przez Google publikowanych na stronie treści? Poniżej kilka kluczowych aspektów:
- umożliwiaj Googlebotowi dostęp do plików JavaScript, CSS i obrazów, których używa witryna;
- twórz unikalne, dokładne tytuły stron (Tag <title> powinien się znajdować w elemencie <head> dokumentu HTML);
- twórz prawidłowe oraz unikalne tytuły i fragmenty w wynikach wyszukiwania (tytułem strony głównej może być nazwa witryny, adres firmy lub pozycje z jej oferty);
- nie nadawaj jednego tytułu wszystkim stronom witryny ani grupom wielu stron;
- używaj metatagu description – to opis strony, który widnieje w wynikach wyszukiwania pod tytułem. Bez niego Google samo wyświetli fragment strony zgodny z zapytaniem użytkownika, jednak wytyczne wskazują, aby opracować unikalny opis do każdego adresu URL. Czasami mimo przypisania stronie meta description, wyszukiwarka może wyświetlić użytkownikowi inną treść, zaczerpniętą z contentu opublikowanego na stronie. Zabieg ten ma na celu lepiej dopasowywać wyniki wyszukiwania do intencji użytkownika;
- używaj znaczników nagłówka na wszystkich stronach, jednak rób to w sposób przemyślany, korzystając z H1, H2, H3, itd., gdy ma to swoje uzasadnienie;
- nie używaj zbyt długich nagłówków;
- z reguły na stronie powinien znaleźć się jeden nagłówek H1. Jednak wraz z rozwojem stron internetowych Google stwierdziło, że adres URL może posiadać ich kilka, gdy jest to odpowiednio uzasadnione. Pod H1 powinny znajdować się H2, a także kolejno H3, H4, itd.;
- dodaj znaczniki uporządkowanych danych, jest to kod, który jest zrozumiały dla wyszukiwarek – możesz do tego użyć darmowego narzędzia – Markera Danych.
Treści nie powinny mieć formy graficznej, a tekstową. Ważne jest również, aby zadbać o nagłówki – muszą mieć one odpowiednią hierarchię (od h1 do h6) i być powiązane z tematyką strony. Tylko wtedy roboty Google będą mogły poprawnie rozpoznać zawartość witryny oraz jej rodzaj. Warto stosować frazy kluczowe zarówno w nagłówkach, jak i akapitach tekstów. Muszą one jednak występować tam naturalnie. Według wytycznych dla webmasterów wszystkie teksty w obrębie witryny powinny mieć unikalny charakter i nie powielać się na różnych podstronach tego samego serwisu. Jednak Matt Cutts (gdy pracował dla Google) wskazywał, że w przypadku e-commerce posiadanie tego samego opisu dla podobnych produktów nie jest traktowane jako spam. Dotyczy to jednak krótkich specyfikacji i właściwości wyrobów. Natomiast dłuższe, powielające się teksty, mogą być problematyczne.
Optymalizacja treści
Tekst to w większości przypadków przeważający element na stronie internetowej. Tworzenie interesujących i przydatnych treści jest w stanie wpłynąć na witrynę bardziej niż jakikolwiek inny czynnik, dlatego tak ważne jest przykładanie do nich jak największej uwagi.
Przede wszystkim zadbaj o to, aby publikowane treści były ciekawe i przydatne dla Twojej grupy docelowej. Najważniejszą kwestią jest zdobycie informacji na temat tego, czego chcą użytkownicy i to właśnie im dać. Do tego przyda się takie narzędzie jak Planer słów kluczowych, które pomaga dobrać słowa kluczowe najczęściej wyszukiwane przez użytkowników. Mogą one stanowić inspirację przy tworzeniu nowych treści blogowych, np. jeżeli prowadzisz sklep ogrodniczy i Twoi użytkownicy często wyszukują frazę „czy wybrać kosiarkę spalinową, czy elektryczną”. Warto wtedy stworzyć tekst blogowy o takiej właśnie tematyce i wypisać zalety oraz wady każdego z rozwiązań.
Jednak nie tylko sama treść jest ważna. Zadbaj również o jej odpowiedni odbiór. Unikaj publikowania „ściany tekstu” bez żadnych akapitów, podpunktów czy grafik, a także wystrzegaj się błędów ortograficznych i gramatycznych.
Aby ułatwić użytkownikom korzystanie z witryny, zwróć także uwagę na to, żeby nie umieszczać ważnego tekstu w obrazach oraz filmach. Uniemożliwi to wtedy poprawne odczytanie komunikatu przez roboty. Oczywiście treści z banerów czy plansz mają wpływ na UX witryny i nie trzeba tego unikać. Jednakże nie może to być jedyna forma treści, jaka pojawia się na stronie.
Ponadto pamiętaj, że przede wszystkim tworzysz treści dla użytkowników. Nie koncentruj się zatem się na lokowaniu słów kluczowych w nadmiarze, byle tylko zaspokoić wymagania Google. Dużo korzystniejszą strategią będzie bazowanie na wysokiej jakości tekstach, najlepiej takich, które zawierają elementy edukacyjne. Tak zaplanowany i wyprodukowany content z pewnością przyniesie o wiele więcej korzyści, zarówno dla użytkowników, jak i widoczności strony w Google. Dodatkowo firma będzie kojarzona ze specjalistyczną wiedzą w danej dziedzinie, a dzięki temu będzie budziła większe zaufanie wśród użytkowników i wzmocni swój wizerunek eksperta.
Kolejnymi elementami na stronie, w kontekście których treść jest bardzo ważna, są linki. Dzięki odpowiedniemu opisaniu linków użytkownicy oraz wyszukiwarki w szybki i łatwy sposób będą w stanie zrozumieć, do czego dany link prowadzi. Unikaj jednak stosowania długiego tekstu kotwicy oraz korzystania ze stylów CSS lub stylów tekstu, które sprawiają, że linki wyglądają jak zwykły tekst. Ponadto zwracaj uwagę na to, do czego dokładnie odsyłani są użytkownicy – brak logiki w przekierowaniu lub przekierowanie nie tam, gdzie użytkownik może oczekiwać, może sprawić, że stracisz zaufanie tych użytkowników.
Na stronach internetowych możesz umieścić wiele rodzajów treści. Należą do nich opisy kategorii, produktów lub wpisy blogowe. Działaniem, które również uznaję za kluczowe, jest zadbanie o to, by miały one odpowiednie nagłówki z frazami kluczowymi, były dopasowane do użytkowników pod kątem stylu, a także przekazu. Zabronione jest tzw. „chowanie tekstów”, czego przykładem są białe teksty na białym tle – mimo, że taką taktykę stosowano niegdyś, by ukryć przed użytkownikami duże zagęszczenie fraz kluczowych i były one widoczne tylko dla robotów. Obecnie Google bardzo szybko wykrywa tego typu praktyki i karze witryny, na jakich są stosowane takie działania. Rozbudowa treści na stronie sprawia, że witryna jest bardziej atrakcyjna dla użytkowników, którzy chcą bardziej zgłębić daną tematykę. Pozwala to także budować wizerunek eksperta w danej branży, ale też zwiększyć widoczność strony na więcej fraz. To przekłada się na widoczność w wyszukiwarce oraz ruch.
Hierarchia danych w witrynie
Każda podstrona w witrynie musi posiadać swój unikalny adres URL – np. każdy z produktów na stronie powinien mieć przyporządkowany swój URL, to samo tyczy się różnych wersji językowych strony. Google rozróżnia wersje adresów z przedrostkiem www i bez niego (np. www.przyklad.com lub tylko przyklad.com). Zalecane jest dodanie do Google Search Console obydwu wersji. Tak samo wygląda kwestia wersji http:// oraz https://.
Równie ważna jest treść adresów URL. Unikaj używania niezrozumiałych adresów, jak np.
https://www.przyklad.com/folder1/22447478/x2/14032015.html,
a w zamian zawrzyj w nich słowa kluczowe związane z daną podstroną, np.
https://www.przyklad.com/kosiarka-elektryczna/niebieska
Zadbaj o nawigację na witrynie!
Dlaczego to takie ważne? Ponieważ pomaga użytkownikom w sprawny sposób znaleźć poszukiwaną treść. Ponadto sprawia, iż wyszukiwarki potrafią lepiej rozpoznać treści uznane przez właściciela witryny za ważne.
Planowanie nawigacji powinno rozpoczynać się od strony głównej, która jest najczęściej odwiedzana przez użytkowników. Zastanów się, w jaki sposób użytkownicy będą przechodzić ze strony głównej na interesującą ich podstronę. Jeżeli prowadzisz sklep, który ma setki produktów, podziel je na kategorie oraz podkategorie, dzięki czemu użytkownik będzie łatwiej mógł znaleźć to, czego szuka, bez potrzeby „przekopywania” się przez wszystkie produkty.
Zalecam korzystanie z menu nawigacyjnego, które pozwala użytkownikom na szybki powrót do poprzedniej sekcji. Do jego wyświetlania warto korzystać ze znaczników uporządkowanych danych menu nawigacyjnego.
Łatwa nawigacja po witrynie to klucz dobrej strony internetowej – jeżeli jednak strona zawiera dużo podstron, to bardzo ważne jest zawarcie na niej strony nawigacyjnej, gdzie użytkownik będzie mógł się udać w razie problemów ze znalezieniem konkretnej podstrony.
Zadbaj również o filtrowanie, zarówno w przypadku sklepów internetowych, jak i blogów. Podział na kategorie może nie być wystarczający. Dlatego dobrym sposobem jest dodanie filtrów, które pomogą użytkownikom poruszać się po stronie. Po raz kolejny najlepiej posłużyć się obrazowym przykładem: sklep z ubraniami powinien umożliwić potencjalnym klientom wybór wyświetlanych produktów według ceny, materiału, koloru i innych elementów.
Obrazy – nie samym tekstem strona żyje…
Jakich zasad się trzymać przy publikacji zdjęć na stronie? Poniżej przedstawiam kilka sugestii:
- używaj elementów HTML <img> lub <picture>;
- korzystaj z atrybutu alt – pozwala on określić alternatywny tekst obrazu, który opisuje, co znajduje się na grafice;
- unikaj zbyt długich opisów alternatywnych;
- stwórz mapę witryny z obrazami lub dodaj je do istniejącej już mapy, a pomoże to dostarczyć robotom Google więcej informacji nt. plików graficznych witryny i zwiększy szanse pojawienia się ich w Google Grafika;
- używaj standardowych formatów obrazu (JPEG, GIF, PNG, BMP czy WebP).
Opisy alternatywne pojawiają się w przypadku, gdy strona nie ładuje się w całości. Jednak są istotne także dla osób z niepełnosprawnościami, które wykorzystują oprogramowanie (na przykład czytające to, co znajduje się na ekranie). Opisy alternatywne powinny jasno określać to, co znajduje się na zdjęciach. Dodatkowo ich implementacja pozwala pozycjonować pliki graficzne w Google Grafika. Niezwykle istotny jest także czynnik związany z rozmiarami pliku, a dokładnie: obrazy nie powinny mieć zbyt dużego rozmiaru. Dlaczego? To wpływa na wydłużenie czasu ładowania się strony, który ma znaczący wpływ na pozycję witryny w Google. Im witryna dłużej się ładuje, tym bardziej użytkownicy są zniecierpliwieni. Dlatego też zadbaj o to, aby grafiki nie obciążały strony. Dotyczy to także innych elementów multimedialnych, które zdecydujesz się zamieść na swojej stronie.
Dlaczego obrazy są potrzebne na stronie? Liczba i charakter grafik, jakie występują na witrynie, zależy od jej funkcji oraz tematyki. Ważnym „zadaniem” obrazów jest zwiększenie atrakcyjności witryny internetowej. Mówiąc prostym językiem: użytkownicy lubią atrakcyjne graficznie, estetyczne kreacje graficzne. Dodawanie zdjęć i infografik do wpisów blogowych sprawi, że odbiorcy będą bardziej zainteresowani zapoznaniem się z całym artykułem. Jednak niezwykle istotne funkcje pełnią także grafiki w sklepie internetowym – będą one prezentowały konkretne produkty. Warto więc zadbać o to, aby użytkownicy mogli zapoznać się z wyglądem towarów w wygodny i przejrzysty sposób. Jednocześnie, podczas dodawania zdjęć na stronę, należy zwracać uwagę na czas ich ładowania – każdemu oczywiście zależy, aby był jak najkrótszy.
Obrazy na podstronach oraz stronie głównej mogą pełnić także dodatkowe funkcje, w tym wizerunkowe, marketingowe czy informacyjne. Ważne jest to, aby grafik nie było zbyt wiele. Dlaczego? Nawet jeśli ich rozmiar nie będzie duży, nieprzemyślane nagromadzenie grafik może spowolnić czas ładowania się witryny. Jeżeli jednak chcesz zaimplementować wiele obrazów, pomyśl o technice Lazy Load – jest ona zalecana przez Google. W skrócie całość polega na tym, aby przeglądarka ładowała tylko te grafiki, które aktualnie są widoczne na ekranie. Więcej o szybkości ładowania się strony znajdziesz w jednym z kolejnych podrozdziałów. Co więcej, taki zabieg jednocześnie sprawi, że użytkownicy będą mieli zbyt wiele obrazów do przyswojenia. Podczas dodawania zdjęć, ilustracji czy wykresów, kieruj się także estetyką.
Analizuj – tylko jak?
Istnieje wiele darmowych narzędzi, które pozwalają przeprowadzić analizę wyszukiwalności witryn. Jednym z popularniejszych jest wspominane już wcześniej Google Search Console, które pozwala sprawdzić przede wszystkim to, czy Google będzie w stanie znaleźć publikowane treści na witrynie oraz jaka jest pozycja witryny w wynikach wyszukiwania Google.
Google Search Console jest w stanie pomóc wykryć problemy istniejące na stronie i wskazać obszary, które potrzebują wsparcia. Narzędzie to:
- sprawdza, które strony się nie indeksują;
- testuje mapy witryny;
- wskazuje najczęściej wyszukiwane frazy prowadzące do witryny;
- sprawdza, jak Googlebot widzi strony;
- otrzymuje powiadomienia o naruszeniach wytycznych na witrynie.
Każdy, kto chce dbać o widoczność swojej witryny i dopasowanie jej do grupy docelowej, może wykorzystać funkcjonalności Google Search Console. Monitorowanie ruchu, optymalizacja strony i decydowanie o tym, jak zmieniać techniczne aspekty witryny – to tylko część możliwości. Z narzędzia korzysta także wielu marketerów, łącząc je z innymi dostępnymi rozwiązaniami – płatnymi i darmowymi. Google Search Console jest także pomocą w dbaniu o odpowiednie działanie witryny, pozwala na wykrywanie błędów z wczytywaniem się strony, naprawianie problemów, jakie są związane z serwerem.
Bardzo ważną kwestią jest również analiza działań użytkowników już na samej witrynie. Dzięki takim narzędziom, jak Google Analytics, jesteśmy w stanie określić skąd przychodzą użytkownicy i jakie działania wykonują na stronie. Ponadto wskaże ono, które treści są najbardziej popularne wśród użytkowników, a także pokaże w jaki sposób optymalizacja wpłynęła na witrynę i wpływający na nią ruch z wyszukiwarek.
SEO dla zaawansowanych
Zarządzanie witryną i jej elementami
Samo stworzenie strony nie wystarczy do tego, aby sprowadzić na nią duży ruch. Istotne jest zarządzanie witryną i wprowadzanie kolejnych udogodnień oraz optymalizacji. Najistotniejsza powinna być więc wygoda użytkowników, ale też ich bezpieczeństwo. Dlatego pamiętaj o wdrożeniu protokołu https, który szyfruje dane, jakie są przesyłane do serwera. Jest to tym bardziej ważne, iż przeglądarka Chrome (ale także inne) może oznaczać strony, które nie posiadają certyfikatu SSL, jako niebezpieczne. Odpowiednie powiadomienie będzie wyświetlało się przed wejściem na stronę i może zniechęcić do odwiedzin wielu użytkowników.
Odpowiednie zarządzanie witryną polega też na dbaniu o jej wyświetlanie na różnych rodzajach przeglądarek. W tym celu trzeba testować działanie strony nie tylko na jednej przeglądarce, ale możliwie na jak największej ich liczbie. Przy tym warto sprawdzić najważniejsze ścieżki – zakupowe, przechodzenie z wpisów blogowych do stron kategorii oraz produktów, logowanie się oraz wykonywanie działań na koncie użytkownika. Wszystkie elementy witryny – zarówno dynamiczne, jak i statyczne – powinny wyświetlać się prawidłowo na każdej przeglądarce, a także działać bezproblemowo.
Szybkość ładowania się strony
Im szybciej można dotrzeć do treści, jakie znajdują się na Twojej stronie, tym lepiej. Użytkownicy mogą rezygnować z przebywania na witrynie, której prędkość jest mała. Dlatego też szczególnie istotne jest dbanie właśnie o ten element. Jeśli chcesz sprawdzić, jak szybko Twoja strona się ładuje, możesz to zrobić dzięki narzędziu na witrynie PageSpeed Insights. Analiza pozwoli Ci sprawdzić to, jak szybko użytkownik może wejść w interakcję z Twoją stroną. Narzędzie weryfikacji prędkości od Google wskaże też, jak szybko witryna ładuje się na komputerach oraz telefonach. Zobaczysz, jaki jest czas wczytywania się pierwszych elementów na stronie, najcięższych, a także to, jakie zmiany możesz wprowadzić, aby usprawnić cały proces.
Najpopularniejsze wskazówki dotyczą zmiany rozmiaru obrazów na mniejsze; usunięcia niepotrzebnych fragmentów kodu; eliminacji zasobów, jakie blokują renderowanie. Możesz także zastosować format WebP oraz technikę Lazy Load. Szybkie ładowanie i działanie strony to wygodniejsze korzystanie z niej. Dla użytkowników niezwykle ważne jest to, czy witryna odpowiada na ich działania w krótkim czasie.
Dodatkowe funkcjonalności w wyszukiwarce
Maksymalne wykorzystanie możliwości, jakie oferuje wyszukiwarka Google, to sposób na zwiększenie widoczności strony, jej atrakcyjności i zaufania. Dlatego zdecydowanie warto zadbać o możliwość oceniania strony przez użytkowników (poprzez gwiazdki), obecność menu nawigacyjnego, fragmenty z odpowiedziami, karuzele wyników, funkcje wyszukiwania w witrynie, pojawienie się favikony, meta opisy. Część opcji można zakodować, ale niektóre są automatycznie przypisywane przez wyszukiwarkę. Im lepiej zoptymalizowana witryna, tym większe prawdopodobieństwo tego, że strona będzie miała jak najwięcej rozszerzeń w wynikach wyszukiwania.
W wynikach wyszukiwania wyświetlają się meta opisy. To meta „title” oraz „description”. Pierwszy z nich stanowi tytuł strony, a drugi to krótki opis. Tytuł ma na celu zachęcać do zapoznania się z dalszą treścią, a także informować o temacie podstrony. Aby do tego doprowadzić w jak największym stopniu, tytuł musi zawierać słowa kluczowe. Jednocześnie nie powinien być zbyt długi, ponieważ nie będzie wtedy w całości się wyświetlać. Meta opis jest już dłuższy i warto napisać go w taki sposób, aby zachęcał użytkowników do odwiedzenia witryny. Optymalna liczba znaków do skonstruowania tego segmentu to nie więcej niż 155-160 znaków ze spacjami. Jeśli nie przekroczysz tej granicy, opis będzie pokazywał się w całości na różnych urządzeniach. Brak meta opisów będzie wpływał na to, jak strona wyświetla się w wynikach. Jeśli go brakuje, to wyszukiwarka często zaciąga w to miejsce fragment tekstu, jaki jest na stronie internetowej.
Urządzenia mobilne – bądź smart, jak Twój odbiorca
W dzisiejszych czasach nikt nie rozstaje się ze swoim telefonem i w większości przypadków z wyszukiwarki Google korzysta się właśnie za pomocą urządzeń mobilnych. Być może nawet ten artykuł czytasz na tablecie. Nie dziwi zatem fakt, że odpowiednie dopasowanie witryny do telefonów i innych urządzeń mobilnych jest równie ważne, jak finalna strona w wersji desktopowej.
Strona powinna wyświetlać się prawidłowo na wszystkich rodzajach urządzeń, dzięki temu będzie notowała duży ruch, a jednocześnie mały współczynnik odrzuceń. Użytkownicy nie będą opuszczać witryny z powodu jej niepoprawnego działania lub błędnego wyświetlania się poszczególnych elementów. Treści i grafiki powinny być dobrze wyeksponowane i dopasowane do wymiarów wyświetlaczy urządzeń mobilnych, a funkcjonalność tej wersji strony nie może odbiegać od wersji bazowej.
Dlaczego warto dostosować witrynę do urządzeń mobilnych? Strona, która tego nie zapewnia, nie będzie na nich wyglądała dobrze i czytelnie (otwierana jako strona desktopowa). To zdecydowanie czynnik, który może zniechęcić odbiorców do jej użytkowania. Na dodatek Google w pierwszej kolejności do indeksacji wykorzystuje roboty przeglądające wersje mobilne strony, zgodnie z Mobile First Indexing. Obecnie z przeglądania Internetu za pomocą telefonów korzysta mnóstwo osób, zarówno podczas podróży transportem miejskim, w oczekiwaniu na wizytę lekarską, jak i podczas relaksu czy nawet z domu, gdy teoretycznie pod ręką mamy także komputery stacjonarne i laptopy. Ruch z urządzeń mobilnych rośnie z roku na rok – smartfony są coraz wygodniejsze i szybsze, nie trzeba uruchamiać komputera, aby kupować produkty, czytać blogi i korzystać z komunikatorów. Użytkownicy, właśnie przez aplikacje do rozmów, przesyłają sobie wiele adresów stron internetowych.
Dopasowanie strony do urządzeń mobilnych to nie tylko wygląd, ale także funkcjonalność. Konieczność powiększania ekranu, długie ładowanie się elementów, problemy z przechodzeniem do kolejnych części strony – to wszystko budzi irytację i często sprawia, że odbiorcy rezygnują z korzystania z danego serwisu. Prawdopodobnie za pomocą „kilku kliknięć” znajdą alternatywę, która wygodnie obsługuje się na urządzeniach mobilnych.
Google jasno wskazuje, aby budować responsywne strony, dostosowane do urządzeń mobilnych. Takie witryny są przeznaczone dla większej liczby użytkowników o różnych preferencjach. Posiadanie responsywnego serwisu powinno mieć szczególne znaczenie dla osób, które posiadają sklepy internetowe. Szybkie zakupy za pomocą telefonu są wygodne i brak możliwości korzystania z e-sklepu na telefonie czy tablecie może skutkować mniejszymi zyskami ze sprzedaży.
Jak wprowadzić różne wersje witryny? W jaki sposób dopasować stronę do urządzeń mobilnych? Wiele systemów CMS, dzięki którym zarządza się witrynami, posiada wtyczki lub ustawienia, które pozwalają na automatyczne dopasowywanie strony do urządzeń o różnej wielkości. Można również zadbać o zaprogramowanie strony od zera w taki sposób, aby była ona od razu dopasowana do różnych urządzeń.
Najłatwiej jest umożliwić dostęp do strony użytkownikom urządzeń mobilnych w przypadku korzystania z systemu CMS umożliwiającego wdrożenie szablonu, który wyświetla się poprawnie na wszystkich rodzajach urządzeń. Taki jest na przykład WordPress. Odpowiednia, jednorazowa konfiguracja systemu do zarządzania treściami na Twojej witrynie sprawi, że nie będzie trzeba wykonywać żadnych dodatkowych działań, aby była ona odpowiednia również dla urządzeń mobilnych. Jeśli Twoja strona jest tworzona przez programistę, to dopasowanie jej do wszystkich typów urządzeń może być czasochłonne i kosztowne. Z pewnością będzie to wymagało skorzystania z pomocy specjalisty. Ponadto każda zmiana będzie wymagać następnych poprawek, które dostosują nowe podstrony lub aktualizacje do urządzeń mobilnych. Niekiedy bardziej opłacalne okaże się wdrożenie szablonu i całkowite przejście na wygodny system CMS.
Aby upewnić się, że Twoja witryna jest przystosowana do urządzeń mobilnych, możesz skorzystać z testu optymalizacji mobilnej w Google.
Co zrobić, aby zadbać o prawidłową indeksację strony mobilnej oraz poprawić na niej doświadczenia użytkowników? Zapoznaj się z poniższymi zasadami i przestrzegaj ich, aby jak najbardziej zbliżyć się do oczekiwanego efektu:
- zapewnij dobrą funkcjonalność strony zarówno na komputerach stacjonarnych, laptopach oraz urządzeniach mobilnych – zawrzyj na nich te same funkcje, użytkownicy chcą mieć możliwość zakupu czy komentowania również z poziomu telefonu;
- upewnij się, że w wersji mobilnej zawarte są te same dane, które znajdują się w wersji na urządzenia stacjonarne (obrazy, filmy itp.);
- zadbaj o łatwą obsługę stron mobilnych, żeby nie zostały one oznaczone ostrzeżeniem w wynikach wyszukiwania lub aby ich pozycje w wyszukiwarce nie spadły;
- skup się na indeksacji elementów witryny. Udostępnij robotom Google zasoby Twojej strony – dotyczy to także grafik, plików CSS i innych elementów. Dzięki temu Google będzie w stanie zbadać i stwierdzić, czy cała witryna wyświetla się na urządzeniach mobilnych w odpowiedni sposób. Sprawdzi, czy wszystko się ładuje, jest widoczne i nie przeszkadza w korzystaniu z serwisu poprzez telefon czy tablet;
- podczas korzystania z elastycznego projektowania witryn, użyj tagu meta name=”viewport”, aby poinformować przeglądarkę, jak ma dostosować treść;
- przy dynamicznym wyświetlaniu treści, należy użyć nagłówka HTTP Vary, aby wskazać zmiany konfiguracji, ponadto należy w tym przypadku poinformować Google, jeśli dana strona jest sformatowana pod kątem urządzeń mobilnych;
- jeżeli użyte zostały oddzielne adresy URL, należy określić zależność między poszczególnymi adresami URL, dodając do strony tag <link>, zawierający elementy rel=”canonical” i rel=”alternate”;
- przetestuj swoją stronę internetową na różnych urządzeniach mobilnych. Sprawdź nie tylko wygląd, ale także funkcjonalności i czas ładowania się witryny.
Podsumowanie i Filary SEO
Zanim przejdziesz do dalszej części case study, upewnij się, że pojęcia poniżej nie są Tobie obce. Mam świadomość, że tę pracę czytają osoby o różnym przekroju wiedzy pozycjonerskiej. Jeśli dany termin jest Ci znany, po prostu go pomiń i przejdź dalej.
Audyt SEO
Podczas audytu SEO dokonuje się dogłębnej analizy witryny. Bez niego pozycjonowanie zawsze będzie działaniem „na ślepo”. Audyt jest podstawą strategii. Konkluzje na jego bazie wskazują słabe i mocne strony witryny, sugerują elementy „do naprawy”, a także te, które warto rozwijać dalej. Audyt pomaga też ustalić budżet, którego potrzebujesz na działania SEO w dłuższej perspektywie czasowej, a także stwierdzić, jak dużo pracy będzie do wykonania. Wynikiem audytu powinien być raport:
„Przedstawienie wyniku audytu wymaga przygotowania raportu czytelnego i zrozumiałego dla odbiorcy. Raport z audytu SEO powinien zarówno dobrze ilustrować problemy (raport PDF z opisami, prezentacja), jak i przedstawiać zgromadzone dane i błędne elementy arkusze) […] Warto:
- zwięźle definiować problemy (ewentualnie odsyłać do pełnego raportu PDF i danych w arkuszach, gdy jest taka potrzeba)
- jasno przydzielać zadania wg typów problemów (np. IT, copywriting, management)
- dzielić zadania wg wagi (priorytety vs zadania poboczne)”.
Analiza konkurencji
Analiza konkurencji pozwoli Ci poznać, jakie są możliwości SEO witryny w zależności od pozycji konkurencji, „siły” ich stron oraz wielkości zaplecza linków tychże witryn. Umożliwia poznanie słabych, ale też mocnych stron witryn konkurujących o te same pozycje Google. Poprzez analizę jest możliwe budowanie strategii, która umożliwi opracowanie działań prowadzących do wyprzedzenia konkurencji.
W celu poprawnego określenia trudności i konkurencyjności frazy dla pozycjonowania musimy przede wszystkim przeprowadzić analizę działań czołowej konkurencji w zakresie pozycjonowania. Interesujące dla nas informacje to przede wszystkim:
- liczba linków prowadzących do strony;
- opis odnośników (anchor text);
- wielkość witryny;
- optymalizacja stron konkurencyjnych.
Optymalizacja witryny
Jak należy rozumieć termin „optymalizacji witryny”? To wszystkie działania, które sprawiają, że strona jest odpowiednio skonstruowana pod wymagania SEO; a także jest czytelna dla robotów i zamienia się w witrynę o ogromnym potencjale pozycjonerskim. W ramach optymalizacji witryny są naprawiane błędy czy uzupełniane informacje w kodzie, strukturze i nagłówkach. Optymalizacja witryny to, korzystając z potocznego języka, maksymalne podkręcenie strony www pod SEO.
„Jeżeli prowadzisz firmę lub zajmujesz się marketingiem, nieustannie zabiegasz o zaufanie Google. W tych dążeniach musisz dokładnie uwzględnić pięć czynników, które nazywam pięcioma składnikami skutecznej optymalizacji w wyszukiwarkach internetowych. Najważniejszy z nich już znasz: odnośniki (dla Google odnośniki są walutą, w której mierzy się zaufanie). Pozostałe to: wybór słów kluczowych, tytuł strony, budowa adresu URL oraz czas”.
Frazy kluczowe
Frazy kluczowe powinny być dobierane indywidualnie do każdego biznesu i branży. To z pozoru proste zadanie, jednak w rzeczywistości potrzeba mu poświęcić dużo uwagi. Wbrew przekonaniu niektórych – nie da się tego uczynić w ciągu kilku minut. Jak, w skrócie, wygląda ten proces? Przede wszystkim musisz zweryfikować konkurencję, poznać dokładnie grupę odbiorców i ich potrzeby. Następnie koniecznie znajdź odpowiadające danej stronie internetowej frazy kluczowe z uwzględnieniem budżetu przeznaczonego na SEO, konkurencyjności i liczby wyszukiwań. Kolejnym krokiem jest planowanie rozmieszczania słów kluczowych – w treściach blogowych, na różnych podstronach, w meta opisach, nagłówkach oraz pozostałych miejscach na stronie. Te działania powinny poprzedzać rzetelne monitorowanie pozycji fraz oraz unikanie kanibalizacji.
Content
„Content” to nic innego jak szeroko rozumiane treści. Treści te służą wykorzystaniu słów kluczowych i podwyższaniu pozycji witryny właśnie pod konkretne frazy. Content musi spełniać podstawowe wymagania, a są nimi: unikalność; odpowiednia długość; struktura; nasycenie frazami; hierarchia nagłówków. Treści powinny być skonstruowane w taki sposób, aby zainteresować odbiorcę i skłonić go do działań, na jakich nam zależy. Dlatego też powinny mieć odpowiedni styl, dopasowany nie tylko do odbiorcy, ale też obranego celu.
„Długość treści jest kolejnym krytycznym fragmentem SEO, który często jest mylony z »gęstością słów« i »unikalnością treści«. W rzeczywistości długość treści może mieć wpływ na łatwość zrozumienia podanych informacji i prostotę dzielenia się nimi z innymi. Długie artykuły nie cieszą się zbyt dużą popularnością w sieci (być może z wyjątkiem newsletterówpoświęconych produktom), podczas gdy krótkie artykuły zyskują wielu czytelników. Niestety, rozbicie długiego artykułu na kilka stron często odnosi skutek odwrotny do zamierzonego — użytkownicy rezygnują z dalszego czytania i nie tworzą linków do niego. Jedynym zyskiem jest zwiększenie liczby odwiedzin na stronach (co wyjaśnia, dlaczego witryny, które odnoszą zyski z reklam, stosują tę taktykę)”. Warto jednak znaleźć złoty środek i tworzyć content zgodnie z intencjami użytkowników. Jeżeli internauta poszukuje informacji o skomplikowanym temacie, zwykle należy przygotować dłuższą treść, która dokładnie wyjaśni poruszane zagadnienie. Nieco inaczej wyglądają poradniki, które użytkownicy otwierają, aby szybko znaleźć odpowiedź, czego przykładem może być temat „jak wyciągnąć gwoździa z opony”. Zawsze staraj się udzielić odpowiedzi, maksymalnie unikając stwierdzeń typu „to zależy”. Równocześnie pamiętaj, że każdy tekst powinien zawierać naturalnie zaimplementowane słowa kluczowe.
Justyna Bakalarska-Stankiewicz wskazuje, że „optymalne nasycenie słowami kluczowymi treści to 2-8%. Słowa powinny być także naturalne wplecione w zdania, tak aby nie utrudniać odbiorcy przyswajania treści. Pamiętaj, że piszesz dla czytelnika, nie zaś dla robotów, więc im większa naturalność i użyteczność, tym lepiej!”.
Backlinki
Pozyskiwanie wartościowych linków pozwoli Ci na poprawienie pozycji w Google, a także zwiększanie zaufania Google do witryny. Istotne jest to, jakie strony linkują do serwisu, ale nie mniej ważne jest również monitorowanie uszkodzonych, a także utraconych linków. Największą moc przekazują adresy URL umieszczone na domenach, które posiadają wartościowy content. Istotne jest, aby link kierowany do pozycjonowanej strony pochodził z serwisu powiązanego tematycznie. Unikaj systemów wymiany linków, które mogą tylko utrudnić pozycjonowanie, zamiast je ułatwić. Wpływ na SEO może mieć unikalność domen, z których linkujesz. Staraj się znaleźć miejsca wartościowe, a nawet trudno dostępne dla konkurencji. Im lepiej zbudujesz swój profil linkowy, tym uzyskanie satysfakcjonujących efektów będzie łatwiejsze.
Dobry wartościowy content, który odpowiada na większość zapytań w danej tematyce, może stanowić źródło do naturalnego linkowania. Jeżeli będziesz wypowiadać się jako ekspert w swojej tematyce, to niektóre artykuły mogą być linkowane pomiędzy użytkownikami w danej branży.
„Posiadanie dobrych treści na bloga oraz ich dobre zoptymalizowanie to nadal nie wszystko. Google musi zauważyć, że strona jest wartościowa, że inne strony do niej linkują. Idealnie byłoby zdobywać linki nie tylko do strony głównej, ale także do konkretnego wpisu. Często zdarza się, że konkurencja linkuje tylko stronę główną i zapomina o wpisach. Dzięki temu możesz małą liczbą linków wybić się ponad konkurencyjne wpisy na ten sam temat”.
Struktura i wygląd strony
Struktura jest ważna dla robotów Google, ale także użytkowników. Wygląd strony powinien być zgodny z podstawowymi zasadami UX. Współczesna strona musi być intuicyjna, a nawigacja po niej powinna być niezwykle łatwa. Służy temu także linkowanie wewnętrzne, które nie jest bez znaczenia w kontekście pozycjonowania strony.
„Przejrzysta nawigacja ułatwia robotom wyszukiwarek indeksowanie całej zawartości serwisu. Roboty nie indeksują tzw. »stron sierocych«, do których nie prowadzą żadne linki z innych miejsc w sieci. Na nawigację wpływają również systemy do zarządzania treścią, które mogą tworzyć nieprzejrzystą strukturę serwisu, a co za tym idzie nieindeksowalną przez wyszukiwarki”.
Narzędzia oraz analiza danych
Bez używania odpowiednich narzędzi (darmowych i płatnych) niemożliwe jest monitorowanie postępów i korygowanie strategii na bieżąco. Pomagają one na różnych etapach pozycjonowania, od doboru słów kluczowych po pracę nad podstronami, jakie plasują się na drugiej stronie wyszukiwarki.
Filary
W kontekście filarów warto wiedzieć, jakie dokładnie ogniwa odpowiadające za SEO miały szczególne znaczenie w przeszłości. Informacje na ten temat pomagają przewidywać kolejne aktualizacje, dodatkowo możemy lepiej zrozumieć, jak działa wyszukiwarka Google i w którym kierunku dokładnie podąża.
W bardzo dużym skrócie: przed aktualizacją Pingwin (2012 rok) dla algorytmu kluczowe znaczenie miała liczba linków prowadząca do domeny. Im więcej, tym lepiej. Google zauważyło jednak, że wówczas manipulowanie rankingiem było bardzo proste i prowadziło do skrajnych sytuacji, w których użytkownicy mieli problem ze znalezieniem naprawdę wartościowych informacji. Wtedy tworzenie treści miało znacznie mniejsze znaczenie. Do popularnych praktyk należało między innymi linkowanie przy pomocy techniki Blast – to szybkie zdobycie odnośników za pomocą automatycznego oprogramowania. Dziś według Google to niedozwolona manipulacja profilem linkowym uznawana za Black Hat SEO.
Choć content nie był tak istotny jak dziś, zawartość strony internetowej miała znaczenie. Dlatego stosowano keyword stuffing. To umieszczanie fraz kluczowych w sposób spamerski, dosłownie wypełniając treść powtarzającymi się wyrażeniami, aby ich ilość na stronie była jak największa. Google zdecydowało się więc wypuścić kolejne zwierzątko: tym razem była to Panda włączona do algorytmu w 2016 roku, choć jej początki to 2011 rok. Wówczas na pozycji straciły strony wykorzystujące keyword stuffing, przy okazji publikujące treści niskiej jakości.
Wraz z tymi zmianami reformację przeszła również struktura witryn. Jeszcze kilkanaście lat temu powszechne było tworzenie serwisów z wieloma podstronami, gdzie każda była zoptymalizowana pod inne słowa. Taki zabieg pozwalał zdobywać TOPowe pozycje w bardzo łatwy sposób dla wielu podobnych do siebie fraz kluczowych. Dziś to praktycznie przeszłość. Jedna podstrona jest w stanie rankować na różne zestawy słów, które mogą nie być do siebie podobne. Ta zmiana jest efektem tego, w jaki sposób Google rozumie content i jak traktuje znaczniki meta oraz nagłówki H1 (odgrywają one mniejsze znaczenie niż w poprzednich latach).
Wskazówki dla webmasterów to absolutny must-have dla każdego początkującego SEOwca, mimo że wraz z praktyką zaczynamy podważać wiele z opisanych tam dogmatów, warto rozumieć co Google próbuje nam przekazać i zaglądać tam cyklicznie w poszukiwaniu aktualizacji.
Technologiczny gigant z Kalifornii (jak każda firma) musi zarabiać, warto zatem spojrzeć na tę dokumentację jak na zbiór zasad, które oprócz porządkowania zasobów w sieci pozwolą robotom indeksującym jak najmniejszym kosztem dostać się i zrozumieć najbardziej wartościowe elementy naszego serwisu (zależnie od biznesu: czasami będą to np. artykuły blogowe, a niekiedy po prostu karty produktów). Musimy zdać sobie sprawę, że Internet każdego dnia puchnie wręcz w wykładniczym tempie, a wyszukiwarki internetowe mają ograniczone zasoby.
Google z każdą aktualizacją algorytmu szuka złotego środka pomiędzy wystarczająco dobrymi wynikami wyszukiwania a wydatkami, które musi ponieść, aby utrzymać użytkowników w swoich szponach. Wygraną w tej walce jest większy zysk spółki.
Wyszukiwarki będą poświęcać naszym serwisom coraz mniej czasu i uwagi, dlatego też coraz częściej słyszymy o optymalizacji crawl budgetu czy alternatywnych metodach indeksacji jak np. IndexNow. Moim zdaniem jedyną szansą na rozepchanie się naszego serwisu w morzu konkurentów jest maksymalne ułatwianie robotom indeksującym pracy i niezawalanie ich śmieciami (np. thin contentem) przy jednoczesnym kreowaniu stron dostarczających realną wartość dodaną dla użytkownika (zależnie od rodzaju naszej działalności: od cennych porad ekspertów, aż po user-friendly strony produktowe w e-commerce).
Zbiory standardów i wytycznych w formie dokumentacji od m.in. W3C, MDN czy samego Google’a są zatem znakomitym punktem wyjścia do usprawniania serwisu www, którym się zajmujemy. Nie powinniśmy taktować ich jednak jak prawdy objawione, która zapewnią nam pozycję TOP1 – wtedy życie SEOwca byłoby zbyt proste 😉 Dlatego przy każdej możliwej okazji warto przeprowadzać własne, istotne statystycznie testy A/B i to z nich wyciągać wnioski, które mogą być zgoła odmienne zależnie od branży, wielkości serwisu i wielu innych czynników.
Podsumowanie wskazówek dla webmasterów Google
Jaka konkluzja płynie z całego rozdziału? W dużym uogólnieniu – dobry i skuteczny pozycjoner nie tylko na bieżąco aktualizuje swoją wiedzę na bazie literatury, kursów, e-booków itd., ale równocześnie nie zapomina o bazowym źródle wiedzy SEO – poradnikach i wskazówkach stworzonych przez samą organizację Google.
Kompleksowe działania SEO powinny zostać poprzedzone rzetelnym audytem i analizą konkurencji. Dopiero wtedy optymalizacja witryny będzie możliwa w najlepszy i dostosowany do branży sposób. Szczególny nacisk należy też położyć na tworzenie jakościowego contentu na stronę, budowanie zaplecza linków, a to wszystko powinno funkcjonować na witrynie, której struktura jest dobrze przemyślana i pozwala na późniejszą analizę za pomocą wybranych narzędzi.
W procesie pozycjonowania, specjalista SEO powinien w pierwszej kolejności zbudować solidne fundamenty dot. indeksowania w Google, zwracać uwagę na ew. duplikowanie URL. Treści na stronie również powinny być odpowiednio i na bieżąco optymalizowane, symultanicznie – z ciągłą aktualizacją mapy strony. Pomimo, że to treści pisane dominują na stronach www, warto zwrócić uwagę na odpowiednie dostosowanie grafik. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze więcej oznacza lepiej. Przeładowanie treścią może spowodować zwiększenie czasu ładowania się strony i przynieść efekt odwrotny do zamierzonego.
Pracy nad wyglądem i strukturą strony nie uznamy za efektywną, jeśli nie zakłada dobrze dostosowanej wersji mobilnej – która w dzisiejszych czasach może być częściej odwiedzana przez użytkowników niż podstawowa wersja desktopowa. Nie bez znaczenia jest także promocja samej witryny, również kanałami offline.
Pamiętaj, że na każdym etapie swoich działań – wskazówki i szkolenia Google są nieocenionym wsparciem. Dodatkowo zyskują na znaczeniu, jeśli nie jest to jedyne źródło informacji, a służy jako rozbudowane kompendium, niczym encyklopedia, do odświeżenia wiedzy lub zaktualizowania albo przypomnienia konkretnego zagadnienia, nad którym właśnie pracujesz.
Nawet najmniejsze zmiany w obrębie strony mogą mieć wpływ na widoczność w wyszukiwarce. Google w swoich wytycznych dokładnie opisuje, w jaki sposób należy zaprojektować witrynę, aby była przystępna dla robotów wyszukiwarek i wartościowa dla odbiorców. Zignorowanie tych wskazówek może doprowadzić do przypadkowego wdrożenia elementów uznawanych za Black Hat SEO. Wytyczne dla webmasterów od Google składają się z wielu wartościowych poradników i artykułów, jednak ze wszystkich płynie praktycznie to samo przesłanie: twórz stronę z myślą o użytkownikach, a będzie również przyjazna dla wyszukiwarki.
Choć czasami w wytycznych pojawiają się kwestie stojące ze sobą w sprzeczności, zdecydowanie każdy specjalista SEO powinien się z nimi zapoznać, traktując dokumentację Google jako elementarz. Informacje publikowane dla webmasterów są regularnie aktualizowane, dlatego ich systematyczne przeglądanie może być przydatne. Jeżeli dopiero rozpoczynasz przygodę z pozycjonowaniem, to wytyczne dla webmasterów musisz poznać od podszewki. Jeżeli jednak SEO nie jest Ci obce, regularnie zaglądaj na oficjalny blog Google, aby zapoznawać się z nowymi zmianami w obrębie wyszukiwarki.
Podsumowanie części teoretycznej
Zapoznając się z literaturą opublikowaną przez ekspertów oraz wytycznymi od Google możesz dojść do tej samej konkluzji – najważniejszą kwestią podczas pozycjonowania strony jest dobro użytkownika. Witryna musi być opracowana w taki sposób, aby stanowić odpowiedź na zapytanie wygenerowane przez internautę. Jednocześnie serwis powinien zapewniać komfort podczas przeglądania opublikowanej zawartości.
Do pozycjonowania strony możesz wykorzystywać różne techniki, które pozwolą budować widoczność dla fraz kluczowych. Zauważ jednak, że wszystkie działania opisywane we wspomnianych wcześniej publikacjach mają za zadanie przede wszystkim ułatwić wyszukiwanie wartościowych informacji użytkownikom. Jeżeli serwis będzie zaprojektowany zgodnie z zapotrzebowaniem internautów, zostanie on jednocześnie doceniony przez roboty indeksujące. Jednak do pozycjonowania stron w wyszukiwarce Google konieczna jest nie tylko wiedza teoretyczna. W SEO istotną rolę odgrywa także analityczne podejście do całego procesu. Poszczególne elementy składowe, tj. budowa contentu, optymalizacja techniczna oraz link building, muszą być wdrażane w sposób przemyślany.
Rozmawiając z ekspertami i zbierając doświadczenie, zauważyłem pewien schemat – czasami jedna rozmowa daje więcej, niż nawet kilka przeczytanych książek. Branża pozycjonowania – podobnie jak cały sektor marketingu – to wielu specjalistów z ogromną wiedzą, którą chętnie przekazują. Jeżeli chcesz mieć większy know-how nie skupiaj się tylko na książkach i kursach, zbuduj swoją wiedzę, czerpiąc bezpośrednio od ludzi.
To jest naprawdę godne podziwu. Szczególnie gdy agencja inwestuje zasoby ludzkie w samorozwój i edukację swoich pracowników (teraz już specjalistów bądź ekspertów), tworząc im przestrzeń do badań. Sferę, która wcześniej odbywała się wyłącznie wśród zespołów wewnętrznych. Literatura naukowa, blogi, materiały video oraz dokumentacja Google dla autorów studium przypadku stała się prawdziwą mapą. Mapą, która pokazała miejsce docelowe i możliwe przeszkody. Taką, jednak która nie pokazała jaką drogą należy dość do celu.
Główne filary działań SEO (treść, linki i struktura oraz technologia) nie zostały zachwiane. W materiale jednak znajdziemy sporo smaczków i elementów optymalizacyjnych dla wielu projektów. Warto zwrócić uwagę na projektowe podejście do procesu pozycjonowania. Pozwoli ono znaleźć wspólny język między specjalistami SEO, ekspertami od marketingu oraz właścicielami biznesów. Treść finalnie uprości określenie jednolitych celów i ich szybkiej realizacji.
Pomimo iż projekt w pierwszej fazie jego ogłoszenia wywołał sporo negatywnych opinii i komentarzy, sukces jest zauważalny. Osiągnięcie najwyższych pozycji na takie słowa kluczowe jak “pozycjonowanie”, “pozycjonowanie stron” czy “SEO” na pewno nie przechodzi bez echa. Od wielu lat frazy te są obserwowane przez specjalistów w branży SEO. A takie portfolio staje się dobrym tematem podczas konferencji, publikacji e-booków czy książek. Piedestał w branży, który śmiało nazwany został koroną SEO.
Materiał porusza 7 głównych (z kilkuset) czynników wpływających na pozycję strony w Google. Ze świecą szukać dobrych opracowań przypadków SEO na polskim rynku. Tym bardziej ciepło zachęcam do zapoznania się z całością materiału. Mam także nadzieję, że to nie ostatni przeanalizowany dylemat, jaki ujrzy światło dzienne. A kolejne wyjdą spoza strefy usługowej i dotkną elementów e-commerce, afiliacji czy tematów i produktów uznanych przez Google za niebezpieczne.
Research
Kolejnym etapem, po wiedzy teoretycznej przyszedł czas na zaudytowane konkurencji oraz trudnych branż. W ten sposób sprawdziliśmy, jak o SEO dbają witryny, które osiągają najwyższe pozycje w wyszukiwarce. Jest to praktyczna wiedza, którą można wykorzystać od zaraz.
Audyt konkurencji
Czego się dowiesz?
Wstęp - jak badaliśmy?
Jeżeli chcemy nauczyć się pozycjonowania, to musimy przeanalizować tych, którzy robią to hipotetycznie najlepiej. Sprawdzić jak pozycjonuje się konkurencja z branży pozycjonowania.
Zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie badania konkurencji SEO, aby w następnie rozpocząć pozycjonowanie strony semcore.pl. W ten sposób zebraliśmy wartościowe dane, które wykorzystaliśmy do przygotowania strategii. Efekty naszych działań realizowanych na bazie badania konkurencji SEO przedstawiamy w kolejnym rozdziale.
Mapa Firm
Dane w całym badaniu są pokazywane w zależności od kontekstu – raz do głównej strony, a raz do podstrony pozycjonowanie. Analizie poddaliśmy czynniki, które naszym zdaniem są kluczowe w kontekście SEO. Dokładnie sprawdziliśmy content, linki oraz kwestie optymalizacyjne. Poszczególne ogniwa odpowiedzialne za budowanie wyników w Google zestawiamy ze sobą, aby wykazać ewentualne korelacje lub ich brak.
Dane wykorzystywane do audytu konkurencji pochodzą z okresu od grudnia 2020 do stycznia 2022 roku. Choć chcieliśmy maksymalnie zadbać o aktualność informacji, w tak obszernym badaniu jest to po prostu niemożliwe. Poszczególne dane mogą zmieniać się praktycznie z dnia na dzień – ma to swój urok i sprawia, że branża SEO jest dosłownie nieprzewidywalna. Pamiętaj jednak, że zebrane przez nas wnioski nie tracą na aktualności i wiarygodności.
W kolejnych rozdziałach przedstawimy audyty najlepszych – naszym zdaniem – stron w ramach danego aspektu pozycjonowania. Dodatkowo, w każdym podrozdziale podajemy dane statystyczne najlepszych stron w ramach danej kategorii.
Audyt konkurencji wzbogacamy o wykresy i konkluzje. Choć dokładnie przeanalizowaliśmy wszystkie domeny biorące udział w badaniu, zdecydowaliśmy się zaprezentować wyłącznie najważniejsze wnioski oraz tezy. Przedstawienie wszystkich danych, wykresów oraz ich objaśnianie wydłużyłoby badanie do kilkuset stron – dlatego poszczególne informacje postaraliśmy się maksymalnie skondensować, aby uatrakcyjnić podróż przez całe case study.
Warto dodać, że badanie powstało również dzięki udziałowi kilkudziesięciu ekspertów, niektórzy chcą pozostać w cieniu. Na początku naszą motywacją do rozbudowania badania o wnioski „z zewnątrz” była idea zachowania obiektywnego spojrzenia, ale finalnie to właśnie eksperci zewnętrzni byli prawdziwym game changerem.
Checklista Audytu SEO
Checklista została stworzona przez naszych ekspertów w celu usystematyzowania procesu audytu. Pełną checklistę wykonujemy przy okazji frameworku badania dla naszych klientów. Na czarno zaznaczyliśmy elementy, których wyniki opisywane są w tym badaniu.
Najważniejsze wnioski
Zaprezentujemy Wam, w jaki sposób przeprowadzamy swoje badania. Nie będzie to jednak nasz pełny audyt, a jedynie skondensowanie najważniejszych tez oraz wniosków. W rzeczywistości nasze analizy są znacznie bardziej obszerne.
Dane wstępne
Zaczynamy od zaprezentowania najważniejszych informacji dla tych, którzy nie chcą zagłębiać się w technikalia. Dane w pigułce wyciągnięte są głównie dla początkujących odbiorców case study SEO. Pamiętaj, że dane podane w naszej pracy są zgodne ze stanem na okres, w którym przeprowadzamy badania.
Przygotowując analizę konkurencji, skupiliśmy się na stronach internetowych, które notują wysokie pozycje na frazy związane bezpośrednio z pozycjonowaniem. W oparciu o zebrane dane wytypowaliśmy zestaw wyrażeń o wysokiej kaloryczności, które następnie chcieliśmy zaopiekować. Dokładnie pod tym kątem przeanalizowaliśmy konkurencyjne domeny, aby wyciągnąć najważniejsze wnioski, które następnie posłużą nam do pozycjonowania semcore.pl. W przyszłości planujemy nie tylko zdobyć TOP1 na frazy „SEO”, „pozycjonowanie stron” oraz „pozycjonowanie”, ale także inne słowa, które mogą prowadzić do konwersji i pomagają budować widoczność w Google.
Poprzez widoczność strony w Google rozumiemy liczbę fraz utrzymujących się na pozycjach TOP3, TOP10 oraz TOP50. Oczywiście poszczególne wyrażenia osiągają różny wolumen wyszukiwalności, co wpływa na ich kaloryczność. Postanowiliśmy sprawdzić, jak pod tym kątem prezentują się badane domeny.
Średnia liczba fraz w Google:
Zależnie od tego, jakie usługi świadczy konkretna firma, zestaw fraz kluczowych znajdujący się w TOP3 zawsze jest inny. To wyrażenia, które są najbardziej konkurencyjne, a zarazem przedstawiają bezpośredni profil działalności danej organizacji. Osiągnięcie tak wysokiej pozycji może być trudne nawet dla fraz o niskim poziomie wyszukiwalności, ze względu na konkurencyjność. Wiele domen jednocześnie chce osiągać wysokie pozycje, ale liczba miejsc pozostaje ograniczona – pierwsza strona SERP generująca zawsze największy ruch organiczny to zaledwie 10 pozycji.
Analizowane przez nas domeny notują średni ruch na poziomie 18600 użytkowników miesięcznie. Poszczególne serwisy osiągają TOPowe pozycje na różne frazy, jednak najczęściej odbiorcy trafiają na strony główne, podstrony poświęcone usługom (np. /pozycjonowanie) oraz artykuły blogowe. Średnia miesięczna wartość estymowanego ruchu wynosi 30 tysięcy dolarów.
Niemal wszystkie badane domeny są oparte na WordPressie – łącznie to 58% audytowanych serwisów. Warto pamiętać, że system zarządzania treścią odgrywa ważną rolę podczas realizacji działań SEO. Niektóre warianty oprogramowania mogą utrudniać (lub ułatwiać) wdrażanie zmian wywierających wpływ na pozycję witryny. WordPress w tym przypadku jest najpopularniejszy, co może oznaczać, że pozycjonowanie strony opartej na tym systemie CMS jest łatwiejsze/skuteczniejsze.
💪 PRO TIP
Poprzez Google Search Console możesz sprawdzić, jaką widoczność osiągają pojedyncze adresy URL, a nie tylko cała witryna. Wystarczy zastosować odpowiedni filtr, wstawiając dokładny adres, który chcesz przeanalizować. Możesz również poznać widoczność dowolnej frazy kluczowej w wybranym okresie.
Wszystkie domeny mają wiek od 4 do 22 lat. Według niektórych ekspertów branży SEO to czynnik rankingowy Google. Zgodnie z opinią innych – element ten nie ma żadnego znaczenia w kontekście ustalania pozycji. John Mueller wskazuje, że wiek domeny nie jest czynnikiem rankingowym.
💪 PRO TIP
Wiek domeny najprawdopodobniej nie ma korelacji względem pozycji w SERP. Możesz więc skutecznie pozycjonować stronę bez historii, jeżeli nie chcesz przechwytywać wygasłej domeny.
Liczba fraz kluczowych wyświetlających się w wyszukiwarce na TOPowych pozycjach nie jest bezpośrednim wyznacznikiem sukcesu. Czasami mniej nie znaczy gorzej. Witryna może osiągać wysokie noty tylko na kilka słów – jeżeli jednak są to wyrażenia o wysokim wolumenie wyszukiwań, istnieje ogromna szansa na pozyskiwanie ruchu organicznego.
💪 PRO TIP
Swoją strategię SEO opracuj na podstawie analizy konkurencji. Zwróć szczególną uwagę na profil linkowy domen, frazy kluczowe osiągające TOPowe pozycje oraz historię widoczności. Wykorzystaj w tym celu narzędzia Ahrefs oraz Semstorm. Pamiętaj jednak o tym, że Twoja strategia musi być indywidualnie opracowana. Choć podajemy kilka porad, staraj się nie działać schematycznie.
Charakterystyka badanych stron
Wnioski
Choć Google ciągle namawia do jak najlepszej optymalizacji oraz skrócenia czasu ładowania, czynnik ten nie jest kluczowy w kontekście SEO. To zjawisko jest doskonale widoczne podczas konfrontowania wykresów dotyczących prędkości stron oraz ich pozycji. Witryna posiadająca najwięcej fraz w TOP10 jest paradoksalnie najwolniejsza. Prędkość ładowania strony, nawet jeżeli obecnie nie jest czynnikiem rankingowym to tak czy inaczej bardzo wspiera konwersję.
💪 PRO TIP
Pamiętaj, że optymalizacja serwisu w celu jego przyspieszenia może pozytywnie wpłynąć na konwersję. Mówią o tym badania, stawiające w korelacji czas ładowania oraz zachowanie odbiorców. Podczas pozycjonowania istotne jest odpowiednie dobieranie fraz kluczowych. Jeżeli witryna notuje wysokie pozycje na słowa, które posiadają wysoki wolumen wyszukiwań, istnieje większa szansa na pozyskanie ruchu.
Badanie trendów
Pozycjonowanie jest długofalową strategią. Dlatego kwestie dotyczące SEO należy postrzegać przez pryzmat czasu, analizując szerszy okres, na przykład trzy miesiące, pół roku czy nawet kilka lat. Ten przedział powinien być uzależniony od kontekstu działań i Twoich celów. Przeanalizowaliśmy długoterminowe trendy dla wszystkich stron biorących udział w badaniu.
Badanie trendu
Trend rozumiemy jako kierunek rozwoju – badane przez nas domeny mogą więc osiągać progres, regres lub utrzymywać się w stagnacji. Takie dane jak ruch, czy pozycja ulegają nieustannym zmianom, między innymi na skutek podjętych działań SEO oraz aktualizacji algorytmu. Analiza długoterminowych trendów pozwala nam odpowiedzieć na wiele pytań, głównie z zakresu tego, jak poszczególne strony radziły sobie w przeszłości pod kątem pozycjonowania.
Co badaliśmy:
Jak trendy obrazują nam przystosowanie do algorytmów? Czy trendy mają wpływ na SEO?
W większości przypadków trendy rozumiane jako widoczność danej domeny w zakresie TOP3, TOP10, czy TOP50 są kompletnym miernikiem prac SEO wykonywanych w konkretnych serwisach. Nie warto spoglądać na nie wyłącznie w sposób zerojedynkowy.
Utrata pozycji na wybranym zestawie fraz może oznaczać zmianę priorytetów w strategii SEO, czy „oczyszczanie” serwisu z niepożądanych fraz (np. ucieczka z niepowiązanych semantycznie tagów). Można to zaobserwować w wielu e-commerce, gdzie dąży się do pewnej hermetyczności w prezentowanym googlebotowi contencie w myśl zasady „topical authority.
W czasie analizy widoczności konkretnej domeny możemy spotkać się z 3 typami: regularnym spadkiem widoczności, chwiejnością spowodowaną wieloma czynnikami i rzadziej – regularnym wzrostem widoczności.
W pierwszym przypadku jest to jednoznaczny alarm nie tylko dla zespołów SEO, ale właścicieli domen o konieczności zmian zapobiegających dalszej utracie widoczności. W drugim przypadku ciężko o jednoznaczną definicje. Chwiejność widoczności może być wywołana zarówno podatności na zmiany algorytmiczne, jak i błędami po stronie technologicznej (np. indeksacja niepożądanych obszarów).
Najrzadziej można spotkać się z trendem o kierunku północnym. I choć nic nie jest dane na zawsze, to w każdej branży znajdziemy stale rosnące domeny, co jednoznacznie wskazuje na poprawność strategii SEO i jej egzekucje. Jeśli wzrost odbywa się również na grupie fraz biznesowo najbardziej pożądanych, to nie trzeba zaglądać do popularnych narzędzi SEO, żeby odczuć pozytywny wpływ trendu na wynik biznesowy.
Audyt wybranej domeny: harbingers.io
Najkorzystniejsze trendy długoterminowe zanotowała domena harbingers.io. Widoczność strony można uznać za jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się w całym zestawieniu. Na przestrzeni niemal dwóch lat (styczeń 2020-grudzień 2021) widoczność w ramach TOP3 wzrosła z około 150 fraz do około 2000. Domena notuje wzrost systematycznie, bez względu na sytuację na rynku czy ewentualne aktualizacje algorytmów.
TOP3
Domena harbingers.io może pochwalić się równie dynamicznym wzrostem widoczności w ramach TOP10, ponieważ na przestrzeni dwóch lat suma fraz wzrosła kilkukrotnie. To między innymi efekt regularnej publikacji treści na blogu.
TOP10
TOP50
Odporność domeny harbingers.io na wybrane aktualizacje algorytmu:
- Core Update z czerwiec 2021 roku – minimalny spadek liczby fraz wyświetlanych w TOP 50, a następnie stagnacja i w przyszłości wzrost;
- Spam Update z lipiec 2021 roku – brak istotnego wpływu na widoczność bezpośrednio w tym terminie, ciągle trend wzrostowy;
- Core Update z maja 2020 roku – brak widocznych zmian, domena jeszcze nie posiadała zbyt wielu fraz na TOPowych pozycjach, ale rozpoczynała budowę widoczności.
Harbingers.io to domena, która została dobrze zoptymalizowana, publikuje wartościowy content oraz zwraca należytą uwagę na linkowanie zewnętrzne. Artykuły blogowe publikowane są wraz z modułami, które generują odnośniki wewnętrzne. Podsumowując, jest to witryna, która na wielu płaszczyznach jest zgodna z wytycznymi dla webmasterów, dlatego pomimo zmian w algorytmie, nie zanotowała żadnych znaczących spadków, a wręcz przeciwnie – ostatnie dwa lata to regularny progres.
Długoterminowe trendy – wnioski dotyczące badanych stron
Pozycjonowanie jest strategią długoterminową, którą należy nieustannie szlifować i dopracowywać. Jednego dnia konkretna technika SEO może być uznawana za game-changer, aby później ta metoda okazała się nieskuteczna. Dlatego badane domeny przeanalizowaliśmy pod kątem trendów występujących na przestrzeni czasu. Z tego powodu sięgnęliśmy po dane historyczne, ukazujące widoczność: liczbę fraz w TOP3, TOP10 oraz TOP50. W tym przypadku audyt obejmował trendy od stycznia 2020 roku – dzięki temu mogliśmy zaobserwować zmiany, które występowały bezpośrednio po aktualizacjach algorytmu.
Długoterminowy trend (widoczność styczeń 2020-grudzień 2021):
Większość analizowanych domen w badanym okresie zanotowała progres lub utrzymała swoją widoczność. Kilka z nich zamknęło rok 2021 ze spadkiem. Porównując wszystkie wykresy ukazujące liczbę fraz na TOPowych pozycjach, zauważyliśmy, że kluczowym momentem dla zmian trendu praktycznie zawsze był początek 2020 roku. To punkt przełomowy, który sprawiał, że domeny osiągały ponadprzeciętne wzrosty lub spadki. Prawdopodobnie jest to wynik aktualizacji January 2020 Core Update – jej celem było poprawienie doświadczeń użytkowników wyszukiwarki.
Odporność na Core Update z maja 2020 roku:
Core Update z maja 2020 roku okazał się jedną z najłaskawszy aktualizacji. Zdecydowana większość domen zanotowała wzrost, a kilka z nich nie odczuło żadnych zmian. Pojawiły się także spadki. Google poinformowało, że wdraża Core Update w maju 2020 roku, jednak nie otrzymaliśmy żadnych danych, które wyjaśniałyby, co dokładnie zostało zaktualizowane. Na oficjalnym blogu Google widnieje jedynie informacja, że to Update, którego celem jest dostarczenie użytkownikowi wyszukiwarki trafniejszych wyników.
Odporność na Core Update z czerwca 2021 roku:
Spośród badanych przez nas trendów, największe spadki pojawiły się bezpośrednio po aktualizacji Core Update z czerwca 2021 roku. Wówczas Google oficjalnie wskazało, że zaczyna oceniać wygląd i działanie stron, a wyniki tych działań miały pojawiać się mniej więcej w sierpniu 2021 roku. Ta aktualizacja ma na celu wyróżnienie stron, które są atrakcyjne dla użytkowników. W jej wyniku wyszukiwarka ma jeszcze większą uwagę poświęcać na szybkość ładowania, LCP, FID i CLS oraz UX. Progres osiągnęły więc domeny, które stawiają na kompleksową optymalizację oraz dostosowanie witryny do potrzeb użytkowników.
Odporność na Link Spam Update z lipca 2021 roku:
Aktualizacja z lipca 2021 roku nosząca miano Link Spam Update to przede wszystkim kara dla stron wykorzystujących nieetyczne techniki SEO pod kątem linkowania zewnętrznego. Według Google, największe straty miały zanotować domeny stosujące masowe linkowanie ze spamerskich miejsc emitujących ponadprzeciętne wolumeny odnośników. Dodatkowo update mógł dotknąć strony wykorzystujące posty sponsorowane w nieodpowiedni sposób. Na oficjalnym blogu developers.google.com możemy przeczytać: “Gdy wykryjemy witryny, które publikują lub pozyskują linki zawierające zbyt wiele postów sponsorowanych i postów gościnnych bez odpowiednich tagów, możemy podjąć działania ręczne i algorytmiczne”.
Wnioski
Monitorowanie aktualizacji, jakie przygotowuje i wdraża Google, pozwala odpowiednio dostosować witrynę do nadchodzących zmian. Ignorowanie tej kwestii może sprawić, że domena zacznie tracić na widoczności, o ile serwis nie spełnia wymagań stawianych przez wyszukiwarkę. W branży pozycjonowania większość stron w długoterminowej perspektywie osiągnęła progres, co może być dowodem na profesjonalne podejście do SEO. Jednak wiele witryn na przestrzeni mniej więcej dwóch ostatnich lat notowało systematyczne spadki, co jest dowodem na niedostosowywanie serwisu do wytycznych wyszukiwarki Google.
Optymalizacja techniczna stron konkurencji
Pozycjonowanie strony internetowej najczęściej rozpoczyna się od kompleksowej optymalizacji witryny. Mowa nie tylko o skracaniu czasu ładowania, ale także innych czynnikach rankingowych on-site, które odgrywają istotną rolę podczas ustalania pozycji w Google.
Optymalizacja
Audyt wybranej domeny: eactive.pl
Badanie dotyczy pozycjonowania, dlatego podczas przeprowadzania audytu pod kątem optymalizacji poddaliśmy analizie podstrony związane z pozycjonowaniem. Najlepsze wyniki pod kątem optymalizacji osiąga eactive.pl. Witryna wyróżnia się krótkim czasem ładowania zarówno na urządzeniach mobilnych, jak i desktopowych.
Strona /pozycjonowanie domeny eactive.pl równie korzystne wyniki notuje w kontekście TTFB (Time To First Byte). To czas mierzony od momentu wysłania zapytania przez klienta przeglądarki do uzyskania pierwszego bajtu danych. Im większy wynik, tym gorzej. Wskaźnik pokazuje, jak szybko reaguje serwer www. Czas TTFB jest dobrym miernikiem do ukazania wydajności witryny.
Pozytywny wynik domena eactive.pl uzyskała podczas analizy narzędziem SiteBulb. Audit Score wynosi 89/100. Wskaźnik ten wizualizuje, jak prezentuje się strona pod kątem optymalizacji. Średni wynik dla wszystkich badanych serwisów to 84. Choć strona eactive.pl według wcześniej wspomnianego narzędzia zawiera kilka poważnych błędów, na tle pozostałych serwisów wygląda naprawdę solidnie. Przede wszystkim broni się szybkim czasem ładowania oraz stroną przyjazną dla urządzeń mobilnych.
Domena eactive.pl posiada 12% stron, których meta description jest zbyt długie (przekracza 920px). Natomiast 34% adresów URL nie posiada żadnego opisu. Co prawda Google podczas wyświetlania wyników potrafi samodzielnie dobrać meta dane na podstawie zawartości witryny, jednak braki w tym zakresie powinny zostać uzupełnione. Wówczas wyszukiwarka dobierze dane na podstawie zawartości witryny, ale informacje te będą dostosowane do intencji zapytania użytkownika.
Optymalizacja – wnioski dotyczące badanych stron
Zacznijmy od absolutnej podstawy, czyli meta danych. Ponownie skupiamy się na najważniejszej podstronie, czyli zakładce /pozycjonowanie. Wszystkie adresy URL poddane analizie posiadają poprawnie zaimplementowane atrybuty title oraz description. W niektórych przypadkach opis strony jest nieco długi (ponad 920 px), więc nie może być wyświetlony w całości w wynikach organicznych.
Wyszukiwarka podczas ustalania pozycji bierze pod uwagę między innymi czas ładowania strony, zarówno na urządzeniach stacjonarnych (desktop), jak i mobilnych (mobile). Do analizy stron konkurujących o TOPowe pozycje na frazę „pozycjonowanie” wykorzystaliśmy PageSpeed Insights.
Statycznie ponad 50% użytkowników korzysta z urządzeń mobilnych do przeglądania stron internetowych. Jest to więc szeroka grupa internautów, którzy każdego dnia chcą czuć się wygodnie podczas surfowania po sieci. Witryny powinny być przynajmniej tak dobrze zoptymalizowane dla urządzeń mobilnych, jak dla komputerów.
Prędkość ładowania strony jest prawdopodobnie jednym z czynników rankingowych – poza tym wolno ładujące się serwisy są narażone na niski współczynnik konwersji. Ponad 50% z badanych stron osiąga wynik Mogile Page Speed Score powyżej 50 punktów. Średni wynik mobile dla domen to 49/100. Możemy więc wywnioskować, że z reguły witryny nie podchodzą w sposób kompleksowy do dostosowywania serwisu pod urządzenia takie jak telefony czy tablety. Znacznie lepiej sytuacja prezentuje się pod kątem ładowania strony na komputerach, gdzie średni wynik to 80/100.
Kilka witryn w metadanych na podstronach poświęconych pozycjonowaniu nie posiada frazy „SEO”. W opisie oraz tytule umieszczono jedynie słowo „pozycjonowanie”.
Średni wynik TTFB analizowanych przez nas domen wynosił 410 ms dla urządzeń mobilnych oraz 290 ms dla wersji desktopowej. Według portalu WPEngine wartość ta jest uznawana za optymalną, jeżeli osiąga od 200 ms do 500 ms.
Wszystkie witryny wykorzystują dane strukturalne, a najczęściej występuje FAQ, czyli lista odpowiedzi na pytania. Użytkownik może zapoznać się z ich treścią bez konieczności odwiedzania strony. Oczywiście należy pamiętać, że wyniki z FAQ nie zawsze się wyświetlają, mimo ich prawidłowego zaimplementowania. Takie rozwiązanie jest jednak korzystne dla wyszukiwarki Google, bowiem roboty są w stanie lepiej „zrozumieć”, co dokładnie zawiera konkretny adres URL. Dane strukturalne takie jak FAQ pozwalają zająć większą przestrzeń w wynikach wyszukiwania i/lub jeszcze bardziej skupić uwagę użytkownika w porównaniu do pozostałych wyników konkurentów, co ma przełożenie na wyższy CTR.
💪 PRO TIP
Do generowania kodu z danymi strukturalnymi wykorzystaj to narzędzie (Markup Helper). Asystent znacznie ułatwia dodanie znaczników do strony internetowej.
Szczególną uwagę warto zwrócić także na implementację nagłówka H1, czyli headingu, w którym powinna znaleźć się najważniejsza fraza kluczowa. Robot „przeglądający” stronę analizuje nagłówki oraz ich zawartość. Między innymi w ten sposób określa, o czym traktuje opublikowana treść. John Mueller (Search Advocate w Google) wskazuje, że na stronie internetowej może znaleźć się więcej niż jeden nagłówek H1, choć przez lata uważało się, że to szkodliwe. Witryny poddane analizie nie korzystają z tej zasady. Podstrony zawsze posiadają jeden nagłówek H1.
Strony /pozycjonowanie konkurencji zostały przeanalizowane narzędziem Sitebulb. Oprogramowanie jest w stanie crawlować stronę internetową, następnie nadając jej ocenę w oparciu o specjalnie opracowany algorytm.
Oczywiście Sitebulb to wyłącznie wskazówka podczas realizacji działań SEO, umożliwiająca wychwycenie wielu istotnych błędów. Podczas ustalania rankingu, Google bierze pod uwagę wiele czynników, stąd tak różnorodne wyniki.
Warto także przyjrzeć się korelacji pozycji z tym, jak głęboko osadzone są strony /pozycjonowanie. Takie badanie ma za zadanie sprawdzić, po jakiej liczbie kliknięć użytkownik może dotrzeć do konkretnego adresu URL.
💪 PRO TIP
Sprawdź, czy Twój serwis nie otrzymał kary ręcznej. Aby to zrobić, wystarczy otworzyć Google Search Console, a następnie przejść do: Bezpieczeństwo i ręczne działania ➜ Ręczne działania. Warto jednak pamiętać, że niektóre kary ręczne od Google nie są bezpośrednio widoczne w żadnym narzędziu. O tym, że serwis otrzymał karę ręczną, może świadczyć duży i nagły spadek widoczności.
Zgodnie z wytycznymi dla webmasterów Google, wyszukiwarka podczas analizy treści, zwraca szczególną uwagę na nagłówki. Ich odpowiednia struktura wspiera SEO, ponieważ pozwala robotom indeksującym lepiej zrozumieć publikowaną treść. Dlatego badanie obejmowało również analizę nagłówków. Ich liczba nie ma tak kolosalnego znaczenia, jak mogłoby się wstępnie wydawać. Z naturalnych przyczyn strony posiadające dużo treści powinny posiadać ich więcej. Jednak liczba headingów nie wpływa bezpośrednio na to, jaką pozycję osiągnie adres URL w wyszukiwarce Google. Odpowiednia implementacja nagłówków z pewnością ma znaczenie w kontekście UX. To elementy ułatwiające odbiór tekstu, a połączenie spisu treści z headingami pozwala użytkownikom wygodnie poruszać się po stronie. Warto także pamiętać, że wyszukiwarka podczas wyświetlania fragmentów z odpowiedzią na pozycji 0 korzysta z nagłówków, aby określić, o czym dokładnie mówi konkretny fragment treści. Średnia liczba nagłówków dla badanych stron /pozycjonowanie to 19 headingi H2 oraz 39 nagłówków H3.
Wnioski
Przede wszystkim, strony internetowe posiadające wysokie noty pod kątem dostosowania na urządzenia mobilne niekoniecznie zajmują najwyższe miejsca w rankingu. W obrębie analizowanych adresów URL zawsze znajduje się jeden nagłówek H1, choć eksperci pracujący dla Google (np. John Mueller) wskazują, że może być ich więcej. Choć prędkość ładowania jest czynnikiem rankingowym, najszybsze strony nie zawsze osiągają najlepsze pozycje w Google. Co więcej – witryny osiągające średnie lub słabe wyniki pod kątem CWV (Core Web Vitals) są w stanie budować widoczność na wiele kalorycznych fraz. Zjawisko to jest najprawdopodobniej efektem tego, w jaki sposób działa wyszukiwarka Google. Algorytm jest w stanie ukazać na wysokiej pozycji witrynę z nieco gorszym czasem ładowania, jeżeli serwis posiada wartościowy content oraz przyjazny profil linkowy.
UX konkurencji
UX design to projektowanie strony internetowej w taki sposób, aby witryna była maksymalnie przyjazna dla użytkowników. Serwis musi działać płynnie, a poszczególne funkcjonalności powinny pozostawać przystępne. Odpowiednio opracowana strona internetowa zwiększa satysfakcję klienta korzystającego z produktu.
Choć wstępnie UX design może wydawać się niepowiązany z SEO, to optymalny projekt witryny pozwala budować widoczność, przy okazji wspiera konwersję. Google coraz częściej wdraża aktualizacje, których celem jest skarcenie witryn nieprzyjaznych dla internautów. Doskonałym tego przykładem jest aktualizacja algorytmu Above the Fold z 2012 roku – pierwsza z serii Page Layout. Od tego czasu problemy z pozycjonowaniem mają serwisy zawierające reklamy (lub inne niepotrzebne elementy) w górnej części strony, którą po załadowaniu widzi użytkownik na ekranie. Google stwierdziło, że stosowanie takiej techniki jest po prostu nieprzyjazne dla odbiorcy. Wyszukiwarka otrzymała również aktualizację June 2019 Core Update, gdzie największe spadki odnotowały domeny ze słabym UX na urządzeniach mobilnych, a także witryny z długim czasem ładowania oraz wieloma reklamami.
Pomimo tego, że obszar UX coraz silniej wpływa na biznes, to nadal pozostaje on dość enigmatyczną dziedziną. Dlaczego? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest taka trudna — ponieważ zależy od ludzi, a to oznacza, że cechuje się interdyscyplinarnością i niedookreślonością.
Bardzo trudno jest zamknąć ocenę doświadczeń użytkownika w liczbach i metrykach, ale żeby móc efektywnie optymalizować pod tym kątem rozwiązania online, musimy znajdować wciąż nowe kryteria i metryki UX. Przeprowadzone na potrzeby case study badania, pozwoliły nam połączyć dwie diametralnie różne perspektywy optymalizacji stron – SEO i UX
UX Design
Audyt UX przeprowadzony został w nieco ograniczonej formie ze względu na brak możliwości podpięcia aplikacji takich jak CUX, Hotjar, czy Google Analytics. Analiza porównawcza opisuje rozwiązania stosowane na stronach konkurencji, według następujących kryteriów:
- sposób prezentacji propozycji wartości – propozycja wartości jest zrozumiała dla odbiorcy, a usługi jasno skategoryzowane i opisane, użytkownik nie musi błądzić po stronie, aby odnaleźć i zrozumieć sens oraz zakres oferty.
- sposób budowania autorytetu i zaufania wśród odbiorców – strona budzi zaufanie u odbiorcy dzięki społecznym dowodom słuszności, transferowi autorytetu, pokazywania eksperckości oraz zdolności do rozwiązywania problemów, interfejs strony jest estetyczny, użyteczny, czytelny i dostępny dla każdego odbiorcy.
- metody generowania leadów – strona posiada narzędzia do generowania różnego rodzaju leadów (subscribers, marketing qualified leads, selling qualified leads).
Audyt wybranej domeny: verseo.pl
Verseo.pl to strona charakteryzująca się bezpośrednim stylem komunikacji wobec odbiorcy.Serwis zawiera ogromną ilość informacji, które jednak nie są przytłaczające dla użytkownika. Trafnie dobrane środki wyrazu (ikony, wyróżnienia, zdjęcia, diagramy, układ, przestrzeń) i zróżnicowana forma treści pomagają w eksploracji strony.
Oferta komunikowana jest przez pryzmat usług (co dla mniej zaawansowanego odbiorcy może być czasem nie w pełni zrozumiałe) oraz pakietów cenowych (które w jakimś stopniu porządkują informacje). Serwis ma zdolności generowania różnego rodzaju leadów (subskrybenci, MQLe, SQLe).
Na stronie verseo.pl, propozycja wartości komunikowana jest na poziomie języka ogólnej korzyści (zwiększanie sprzedaży, generowanie leadów, budowanie świadomości itp.) oraz poprzez komunikowanie konkretnych usług/narzędzi (google ads, pozycjonowanie stron, audyty google ads itp.).
Jakość usług potwierdzana jest za pomocą: logotypów klientów, liczb i metryk (sygnalizujących doświadczenie w branży), zdjęciami członków zespołu czy obrazowych ilustracji. Verseo komunikuje swoją ofertę poprzez podstrony ze szczegółowymi cennikami usług, podzielonymi na pakiety cenowe. Przy każdym cenniku występuje także baner z wezwaniem do działania, zachęcającym do konsultacji pakietów, co zwiększa szansę na sprzedaż.
Strona wykorzystuje wiele popularnych metod budowania zaufania, jak: wideo-wywiady z klientami, rozpoznawalne logotypy partnerów czy adresy biur w wielu lokalizacjach na świecie, które sygnalizują skalę i zasięg oddziaływania firmy.
Strona „O nas” jest świetnym przykładem narzędzia do budowania autorytetu marki. Jest ona estetyczna, przejrzysta i zawiera wiele obrazowych informacji na temat struktury zespołu, wyróżników firmy, wartości, historii itp.
Verseo buduje zaufanie za pomocą rozbudowanego listingu osób pracujących w firmie. Takie rozwiązanie sygnalizuje skalę organizacji oraz jej kompetencje. Dzięki angażującej formie prezentacji historii firmy verseo.pl buduje wciągający storytelling na temat kluczowych momentów w życiu organizacji (interesującym i nietuzinkowym pomysłem jest pokazywanie rozwoju poprzez wskaźnik metrażu biura).
Blog oraz Akademia Verseo pełnia rolę hubu contentowego, który poza wsparciem w zakresie działań SEO, potwierdza także doświadczenie agencji, budując jej autorytet ekspercki i zaufanie wśród odbiorców. Jednym ze sposobów generowania leadów na stronie verseo.pl jest program partnerski, w którym firmy spoza branży mogę zarabiać na poleceniach. Na stronie występują formularze wspierające generowanie różnych rodzajów leadów (subskrybentów, leadów marketingowych i sprzedażowych).
Audyt UX – wnioski dotyczące badanych stron
Badane domeny w różnym stopniu dbają o UX design. Wszystkie z nich są przejrzyste i pozwalają na wygodne korzystanie z dostępnych funkcjonalności, jednak nie są wolne od wad pod kątem projektowania doświadczeń użytkownika. Bardzo często brakuje języka korzyści, który uwydatnia realną wartość oferty dla klienta – takie serwisy w większym stopniu koncentrują się na opisywaniu oferty przez pryzmat usług, co może być mało atrakcyjne dla użytkownika. Gdy strona jest nasycona formularzami kontaktowymi skierowanymi przede wszystkim na pozyskiwanie leadów sprzedażowych, użytkownik może dosłownie poczuć się osaczony. Zdecydowana większość badanych firm przedstawia nie tylko swoją ofertę, ale także doświadczenie (case study, raporty, klienci, wyniki sprzedażowe).
Średnie wartości badanych stron dla analizowanych kryteriów wynoszą (maksymalna ocena to 3,0):
Korzystając z narzędzia Semstorm, sprawdzono widoczność badanych stron w czerwcu 2019 roku oraz kolejnych miesiącach. W ten sposób wykazano odporność poszczególnych domen na aktualizację June 2019 Core Update, która przyniosła spadki witryny niedbającym o UX mobile oraz serwisom publikującym nieprzyjazne dla odbiorców reklamy (np. zasłaniające poszczególne elementy interfejsu). Okazało się, że 42% badanych stron odnotowało wzrost, natomiast 21% z nich straciło na widoczności. Na pozostałe domeny aktualizacja nie wpłynęła w żadnym stopniu.
Ciekawym zabiegiem stosowanym głównie przez agencje SEO jest udostępnianie cennika, bez informacji o cenie za konkretną usługę. Dzięki temu potencjalni klienci wyszukujący w Google frazę „pozycjonowanie cennik” trafiają na odpowiedni landing page – taka podstrona jest więc źródłem ruchu organicznego. Brak ceny za usługę SEO jest jednak całkowicie zrozumiały. Koszt pozycjonowania zawsze jest inny, zależnie od charakteru strony internetowej, branży i oczekiwanych rezultatów.
Niektóre agencje SEO podają ceny za wykonanie usługi, ale zaznaczają, że to kwota orientacyjna. Takie działanie może sprzyjać generowaniu leadów – potencjalny klient nie pozna dokładnej ceny, ale mniej więcej wie, ile kosztuje pozycjonowanie. Jeżeli oferta cenowa jest atrakcyjna, bardzo możliwe, że użytkownik wypełni formularz lub skontaktuje się z agencją w inny sposób.
Wnioski
UX design staje się coraz ważniejszym elementem pozycjonowania stron. Algorytm Google jest aktualizowany w taki sposób, aby witryny nieprzyjazne dla użytkowników nie osiągały wysokich pozycji w organicznych wynikach wyszukiwania. Współczesne SEO składa się już nie tylko z optymalizacji, contentu oraz pozyskiwania linków, ale także UX designu. Kluczową kwestią jest nie tylko krótki czas ładowania, ale również przejrzysty interfejs bez zbędnych reklam. Strony powinny być responsywne i zaprojektowane w taki sposób, aby realizacja konwersji była jak najprostsza. Zaprojektuj swoją witrynę z myślą o użytkownikach, a będziesz generować leady.
Pod kątem komunikowania propozycji wartości, najskuteczniejszym rozwiązaniem wydaje się utrzymywanie prostej i zrozumiałej narracji w formie kilkustopniowego procesu współpracy. W kontekście budowy autorytetu i zaufania u odbiorcy, do szczególnie efektywnych elementów należą: ekspercki content w formie bloga lub innego podobnego medium z różnymi formatami merytorycznej treści, publikacja doświadczenia poprzez case studies oraz kompetencje i wielkość zespołu, a także komunikowanie społecznego dowodu słuszności, czego przykładem są opinie klientów. Jednocześnie podczas budowy strony www należy zadbać o spójność wizualną i estetyczną interfejsu, aby uprzyjemnić użytkownikowi poruszanie się po witrynie.
Świadomość tego, jak istotne są doświadczenia użytkowników w procesie sprzedaży, rośnie z roku na rok. Coraz więcej stron i aplikacji odpowiada dobrym praktykom i trendom związanym z oczekiwaniami użytkowników. Należy jednak pamiętać, że takie projektowanie to obecnie standard. A więc w produkcie cyfrowym — dobry punkt wyjścia! Kluczowe dla budowania przewagi rynkowej jest to, co dzieje się po zderzeniu naszej strony czy aplikacji z realnymi użytkownikami. Tutaj nie zawsze sprawdzi się uniwersalny scenariusz!
Grupa docelowa może mieć specyficzne wymagania, które mogą również zmieniać się w czasie. Najlepszym sposobem, aby być na bieżąco i trzymać rękę na pulsie jest stała analiza zachowań użytkowników. Wykorzystywanie audytów UX i systematyczne wprowadzanie drobnych zmian (tzw. quick wins) z czasem pomoże zbudować unikalne doświadczenia, dzięki którym użytkownicy będą wybierać naszą ofertę zamiast konkurencyjnej.
Content konkurencji
Liczne publikacje od ekspertów z dziedziny SEO ciągle wskazują, że tworzenie wartościowego contentu jest jednym z najistotniejszych procesów pozycjonowania. Fakt ten potwierdza samo Google, zachęcając do dzielenia się wiedzą oraz kreowania merytorycznych tekstów.
Content jest traktowany przez algorytm wyszukiwarki jako drogowskaz. Treści zawierające słowo kluczowe wskazują, co dokładnie znajduje się na konkretnej stronie. Google analizuje nie tylko frazy, ale także ich otoczenie – czyli na przykład wyrażenia znajdujące się w zdaniu, czy całym akapicie. To efekt wdrożenia aktualizacji BERT, wraz z którą pojawiło się NLP (Natural Language Processing) oraz Passage Indexing.
Content
Audyt wybranej domeny: performancemedia.pl
W kontekście opublikowanej treści w badaniu najlepiej prezentuje się domena performancemedia.pl. Strona /pozycjonowanie składa się z obszernej treści wyjaśniającej zagadnienie SEO, a także powiązane tematy. Łącznie pod tym adresem znajduje się około 75 tysięcy znaków ze spacjami treści, gdzie pojawia się 165 powtórzeń frazy „pozycjonowanie” oraz jej odmian. Tekst uzupełniają atrakcyjne dla oka grafiki, bardzo często dodatkowo objaśniające poruszane kwestie.
Content łączy intencje sprzedażowe oraz informacyjne – z jednej strony performancemedia.pl przekazuje wiedzę, a z drugiej zachęca do skorzystania z usług. Użytkownik może z łatwością skorzystać z przejrzystego formularza kontaktowego lub napisać wiadomość na live chacie.
Od strony SERP w Google strona posiada zaimplementowane FAQ. Zamieszczone pytania dotyczą jednak współpracy z agencją, a nie bezpośrednio zagadnienia „SEO” lub „pozycjonowanie”. Narzędzie Surfer SEO poprzez wskaźnik Content Score ocenia opublikowaną treść na 89 punktów. Tekst posiada 13 nagłówków H2 oraz 17 nagłówków H3. W headingach fraza „pozycjonowanie” oraz jej odmiany pojawiają się 23 razy.
Content – wnioski dotyczące badanych stron
Ilość contentu wpływa na osiąganą pozycję w wyszukiwarce Google. Jednak treść działa na SERPy w różny sposób, zależnie od tego, w jaki sposób została napisana. Wysokiej jakości treści są inaczej odbierane niż skopiowane teksty lub artykuły o niskiej wartości merytorycznej. Możemy więc wywnioskować, że przede wszystkim istotna jest jakość publikowanych treści, wraz z odpowiednim formatowaniem, stosowaniem nagłówków oraz implementacją fraz kluczowych. Pamiętaj jednak, że pozycjonowanie to wiele czynników, a nie tylko teksty. Nawet najlepiej napisane treści zwykle powinny być wspomagane linkowaniem i być publikowane na stronie odpowiednio zoptymalizowanej.
Zestawiając dane dotyczące publikowanej treści oraz pozycji na kaloryczne słowa kluczowe, doszliśmy do wniosku, że ilość treści ma znaczenie w kontekście ustalania pozycji przez algorytm Google. Strony /pozycjonowanie z dłuższymi tekstami, z reguły notowały wyższe pozycje w SERPach. Analogiczna sytuacja dotyczy pozostałych podstron, na przykład artykułów blogowych – dłuższa treść zwykle przekłada się na lepszą widoczność. I choć w ten sposób, możemy wywnioskować, że ilość contentu ma znaczenie, to teksty muszą być unikatowe i wyczerpujące. Wówczas będą „polecane” przez Google użytkownikom, poprzez wyświetlanie strony na wysokich pozycjach. Ilość publikowanej treści buduje również autorytet tematyczny (Topical Authority). Im więcej jakościowych tekstów zostanie opublikowanych na stronie, tym większa szansa na wzrost pozycji fraz kluczowych oraz wyższą widoczność.
Ilość publikowanej treści buduje również autorytet tematyczny (topical authority). Im więcej jakościowych tekstów zostanie opublikowanych na stronie, tym większa szansa na wzrost pozycji fraz kluczowych oraz wyższą widoczność. Do analizy Topical Authority oraz pokrycia tematycznego wykorzystano narzędzie Contadu. Skupiono się przede wszystkim na frazach:
- pozycjonowanie,
- pozycjonowanie stron,
- seo,
- audyt seo,
- sxo.
Ten fragment badania pozwala spojrzeć szerzej na realizację strategii content marketingowej i stopień pokrycia tematów związanych bezpośrednio z SEO dla pięciu wymienionych wyżej fraz. Narzędzie Contadu zaproponowało dużą liczbę sugestii słów kluczowych (łącznie 2195 słów). W kolejnych etapach przeprowadzono analizę pełnego TOP 100 wyników dla każdej zaproponowanej sugestii. Bazując na zebranych wynikach wyszukiwania:
- określono miary podobieństwa między każdą możliwą parą sugestii słów,
- określono stopień pokrewieństwa każdej sugestii względem pięciu słów „bazowych”,
- odrzucono słowa zbyt słabo powiązane semantycznie z bazowymi, po uwzględnieniu drobnej ręcznej korekty w wynikowym badaniu znalazło się 1776 słów kluczowych,
- przeprowadzono grupowanie silnie powiązanych ze sobą słów kluczowych w klastry.
W wynikowym badaniu znalazło się zatem 1776 słów kluczowych związanych z pozycjonowaniem. Ich szacowany wolumen wyszukań to 174110 miesięcznie. Średni koszt CPC na poziomie 2.04 USD.
W TOP 100 wyników na 1776 słów kluczowych przebadano łącznie 168169 unikalnych adresów URL.
Wynik badania przestrzeni tematycznej może być reprezentowany za pomocą mapy klastrów (grup) słów kluczowych. Klastry z lewej strony są bliższe tematowi (i subject keywords=początkowym słowom definiującym temat), im dalej w prawo, tym większa odległość tematyczna. Wielkość bąbli odpowiada potencjałowi klastrów rozumianemu jako miesięczna liczba wyszukiwań słów należących do klastra lub koszt płatnej reklamy będącej ekwiwalentem tego ruchu (do wyboru).
W oparciu o wysokopoziomowe klastry jesteśmy w stanie określić, jaki jest potencjał poszczególnych podtematów. Spróbujmy przyjrzeć się wybranym z nich.
Najbardziej dominujący klaster w badaniu to ten zawierający ogólne słowa związane z pozycjonowaniem i podstawowe pytania dotyczące tego zagadnienia. Przykłady słów z tego klastra to:
- pozycjonowanie stron
- pozycjonowanie stron co to
- na czym polega pozycjonowanie stron
- jak pozycjonować stronę w Google
Kolejne klastry z dość dużym potencjałem wyszukań w stosunkowo bliskim sąsiedztwie samego pozycjonowania (duże pokrewieństwo tematyczne):
Spojrzenie w słowa kluczowe w poszczególnych klastrach i najlepiej rankujące artykuły zdaje się dawać podobne wnioski jak w przypadku wiodącego klastra „pozycjonowanie stron”. Wciąż mocno wybijają się obszerne treści informacyjne. Nawet w przypadku „pozycjonowanie stron cennik” duża część adresów zawiera obszerne materiały zawierające uzasadnienie, z czego wynika koszt pozycjonowania, jaki budżet jest niezbędny i na co zostanie przeznaczony.
Aby optymalnie wykorzystać budżet na content, warto przygotować odpowiednią strategię i tworzyć treść pamiętając o kilku zasadach:
1. Planuj treści, które będą optymalnie pokrywały tematykę, którą chcesz zagospodarować. Unikaj duplikacji tematów i pisania wielokrotnie o tym samym, w planowaniu uwzględniaj zasoby, które już posiadasz.
2. Pisz językiem dopasowanym do oczekiwań odbiorcy i uwzględniaj intencje użytkownika, które powinieneś zaspokoić. Wybierz typ treści, który ułatwi użytkownikowi realizację jego celu.
3. Zadbaj o odpowiednią strukturę artykułu. W trakcie pisania wykorzystaj narzędzia wspomagające optymalizację SEO, które pomogą uwzględnić terminy semantycznie powiązane z frazą kluczową.
4. Zaangażuj czytelnika. Użytkownik powinien odpowiednio szybko otrzymać przynajmniej zalążek interesujących go informacji, który potwierdzi, że warto pozostać na stronie.
5. Pamiętaj o linkowaniu wewnętrznym. Zadbaj o linki zewnętrzne i dystrybucję. “Content is king, but distribution is queen”, czyli w tłumaczeniu na polski: “Na sucho to nawet trawa nie rośnie
Badane domeny tworzą content bezpośrednio związany z analizowanymi frazami kluczowymi. Treści te niejednokrotnie osiągają wysokie pozycje w Google, co sprzyja pozyskiwaniu odbiorców. Średni ruch organiczny na wskazane wcześniej pięć fraz wynosi 5406 użytkowników w skali miesiąca.
Analizowano również pokrycie tematyczne na bazie fraz w TOP10. Według narzędzia Contadu średnia liczba słów znajdujących się na pierwszej stronie wyszukiwania Google to 267 wyrażeń związanych bezpośrednio z pozycjonowaniem i SEO (mediana wynosi 241). Źródła sukcesu można zapewne upatrywać w odpowiednim linkowaniu wewnętrznym i utworzeniu dedykowanych podstron z odpowiednio zoptymalizowaną treścią.
Audyt obejmuje także analizę domen pod kątem pozycji na frazy lokalne. Wyrażenia związane z pozycjonowaniem zawierające słowo odnoszące się do miejscowości lub województwa pozwalają pozyskiwać konkretne leady z danego obszaru geograficznego. Badane strony wyświetlają się w TOP10 na średnio na 11 fraz lokalnych. Wiele audytowanych domen na pierwszej stronie wyszukiwania nie ma żadnego wyrażenia dotyczącego pozycjonowania i lokalizacji (miasto/województwo).
Analiza contentu pokazuje, że dopasowanie komunikacji do oczekiwań odbiorców oraz linkowanie wewnętrzne pozwalają budować topical authority. Content jest kluczem do budowania relacji z użytkownikami, dodatkowo wpływa na osiąganie wysokich pozycji w wyszukiwarce.
Google zdecydowanie bardziej docenia treści merytoryczne i jakościowe, opisujące konkretny problem. TOPowe pozycje osiągają te strony internetowe, które przedstawiają „czym jest pozycjonowanie”, a nie witryny opisujące ofertę sprzedażową. Dlatego analizie poddaliśmy między innymi nasycenie frazami kluczowymi oraz liczbę znaków ze spacjami:
- Średnie nasycenie frazą „pozycjonowanie” i jej odmianami na stronie /pozycjonowanie: 165 powtórzeń
- Średnie nasycenie wystąpienie słowa “pozycjonowanie” (exact) na stronach /pozycjonowanie: 85 powtórzeń
- Średnia liczba znaków na stronie /pozycjonowanie: 63290 zzs
Podczas tworzenia treści, z punktu widzenia wytycznych dla webmasterów, istotna jest nie tylko jej zawartość, ale także struktura – nagłówki, akapity, grafiki, linki wewnętrzne. Niestety wiele stron decyduje się na publikację ściany tekstu. Wówczas mimo dużej liczby słów, całość jest mało atrakcyjna pod kątem doświadczeń użytkownika (UX).
Kwestią sporną badania pozostaje umieszczanie ukrytej treści pod przyciskami typu „czytaj więcej”. Poszczególni specjaliści w branży mają na ten temat odrębne zdanie. Eksperci pracujący dla Google wysyłają różne komunikaty w tej kwestii. W 2013 roku Matt Cutts wskazywał, że treść ukryta pod przyciskiem nie jest negatywnie odbierana przez roboty indeksujące, o ile całość wygląda naturalnie. Jednak wówczas nie poruszono tematu wpływu na pozycję oraz „siły” takich tekstów. Natomiast John Mueller zapytany o kwestie ukrywania contentu początkowo odpowiadał, że to tekst pomijany podczas indeksacji. Było to jednak w 2014 roku, a od tamtego czasu sporo się zmieniło. Rok później Harry Illies wskazywał, że ukryta treść dostępna dla robotów Google jest indeksowana, ale jednocześnie oceniana słabiej, niż standardowo opublikowany tekst. Jak to wygląda w praktyce – trudno jednoznacznie stwierdzić.
Pamiętajmy, że żyjemy w czasach Mobile First Index i strona jest oceniana właśnie na podstawie jej wersji mobilnej, a nie desktopowej. Wersje mobilne mają często różnego rodzaju akordeony, dropdowny i tym podobne elementy. Google zdaje sobie sprawę z tego, że takie elementy wspierają UX, ponieważ ukrycie contentu zapobiega zjawisku „ściany tekstu” na smartfonie.
Na pewno wiemy, że ukryty content może być indeksowany, jeżeli strona została odpowiednio zoptymalizowana. Robot Google musi mieć dostęp do zawartości zamieszczonej pod specjalnym przyciskiem.
💪 PRO TIP
Możesz ukryć tekst pod przyciskiem typu „Czytaj więcej”, ale tak, aby content był dostępny dla robotów. Wtedy zawartość będzie indeksowana, więc wpłynie na pozycję strony w SERP.
Podczas analizy treści poszczególnych konkurentów wzięliśmy pod uwagę także Content Score (metryka opracowana przez narzędzie SurferSEO). Celem badania jest przedstawienie obiektywnie jakości treści. Analiza obejmuje wyniki dla frazy „pozycjonowanie”. Na ocenę punktową (od 0 do 100) składają się między innymi takie elementy jak struktura, sposób użycia nagłówków, wykorzystanie najbardziej prominentnych fraz oraz fraz NLP. Należy jednak powiedzieć, że metryka opracowana przez SurferSEO jest jedynie pomocniczym wskaźnikiem, pozwalającym przygotować content wysokiej jakości, zgodny z zasadami SEO. Średni Content Score dla badanych stron /pozycjonowanie/ to 74,5/100.
💪 PRO TIP
Wykorzystaj low hanging fruits, aby zwiększyć widoczność. To frazy kluczowe znajdujące się blisko TOP3 oraz TOP10. Potraktuj je jako quick wins, odpowiednio linkując zewnętrznie i wewnętrznie do poszczególnych podstron. Możesz także zaktualizować treść, aby podbić pozycję konkretnych adresów URL w Google.
Warto przyjrzeć się również grafikom. Spoglądając na obrazy oraz ich optymalizację, można dojść do ciekawych wniosków. Bardzo często pliki te nie posiadają tekstów alternatywnych, które według wielu specjalistów są czynnikiem rankingowym (chociaż mało istotnym). Niemal połowa analizowanych stron w ogólne nie opisuje opublikowanych grafik. Pozostałe serwisy najczęściej robią to częściowo, pomijając niektóre obrazki. Analiza wykazała, że 42% badanych domen w ogóle nie uzupełnia atrybutów alt grafik. Średnia liczba obrazków na stronach /pozycjonowanie to 32 grafiki. Należy pamiętać, że dla wielu branż właściwe opisanie obrazków może pozytywnie wpływać na widoczność i ruch dzięki pojawianiu się w Google Grafika.
Wnioski
Przeprowadzone badania wskazują, że ilość publikowanego contentu ma znaczenie. Należy jednak pamiętać, że treść powinna być wyczerpująca i dogłębnie przedstawiać poruszany problem. Wysokie pozycje na frazy kluczowe związane bezpośrednio z pozycjonowaniem osiągają te strony internetowe, które posiadają nie tylko rozbudowaną zakładkę /pozycjonowanie, ale także kompleksowy blog. Takie rozwiązanie prawdopodobnie podnosi Topical Authority, co pozwala budować widoczność w wyszukiwarce. Jednocześnie opublikowane artykuły są źródłem ruchu organicznego. Atrybut alt text dodawany do grafik został zignorowany przez wiele stron – czy napisanie opisów do obrazków pozytywnie wpłynie na SEO? Trudno jednoznacznie stwierdzić.
Link building zewnętrzny
Zewnętrzne linki budują autorytet strony internetowej w wyszukiwarce. Jeżeli do konkretnej domeny kierują odnośniki z innych serwisów, to sygnał dla algorytmu Google mówiący o tym, że witryna powinna być lepiej widoczna. Poszczególne linki przekazują różną wartość – tak zwany link juice. Dlatego dobrze jeżeli linki są z wartościowych i powiązanych tematycznie domen. Według Google takie linki muszą być naturalne, a przy okazji przyjazne (i przydatne) dla użytkownika. Postanowiliśmy sprawdzić, jak o tę kwestię dbają serwisy osiągające wysokie pozycje na frazy związane z pozycjonowaniem.
Linki zewnętrzne
Audyt wybranej domeny: grupa-tense.pl
Analizując domeny pod kątem linkowania zewnętrznego, doszliśmy do wniosku, że najkorzystniejsze wyniki prezentuje grupa-tense.pl. Dodatkowo domena na przestrzeni czasu budowała i utrzymywała swoją widoczność na wiele fraz kluczowych.
W chwili przeprowadzania badania do serwisu prowadzi 1300 domen. Bezpośrednio do strony /pozycjonowanie prowadzi 18069 linków z 686 domen. Spośród wszystkich odnośników 37 z nich pochodzi ze stron typu Gov oraz Edu.
Domena grupa-tense.pl posiada profil linkowy opracowany w taki sposób, aby odnośniki kierowały z domen niewykorzystanych przez konkurencję. Niektórzy eksperci SEO wskazują, że takie linki wywierają duży wpływ na widoczność fraz kluczowych. Jednak Google nigdy nie zakomunikowało, aby unikalność odnośników miała znaczenie podczas ustalania pozycji w rankingu. Pod kątem grupa-tense.pl osiąga najlepsze wyniki z całego zestawienia. Aż 77% pozyskanych linków pochodzi z domen, które nie kierują do konkurencji.
Badanie obejmowało także analizę dynamiki pozyskiwania linków. W 2020 roku do grupa-tense.pl prowadziło 1300 domen, natomiast w 2021 roku było to 1850 domen. Tym samym serwis zanotował wzrost o 42,31%.
Zewnętrzny link building – wnioski dotyczące badanych stron
Za sprawą aktualizacji Pingwin zewnętrzny link building przeszedł kompletną transformację. Do 2012 roku było to podstawowe ogniwo SEO, bez którego osiąganie satysfakcjonujących wyników w wyszukiwarce było praktycznie niemożliwe. I choć pozyskiwanie odnośników straciło na wartości, ciągle pozostaje jednym z najważniejszych czynników rankingowych. Eksperci twierdzą, że ogromną rolę odgrywa jakość odsyłającego adresu URL oraz to, z jakiej dokładnie domeny (pod kątem tematycznym) prowadzi link.
Aby zweryfikować to, czy link juice (czyli moc linka) rzeczywiście ma znaczenie, przeanalizowaliśmy domeny konkurencji, badając przede wszystkim liczba pozyskanych odnośników w korelacji do osiąganych pozycji oraz wolumenu fraz w TOP3 i TOP10. Sprawdziliśmy także linki z gov oraz edu, unikalność profilu linków, a także historyczne wartości: wzrosty i spadki.
💪 PRO TIP
Terminem Link Juice określamy moc odnośnika. Nie jest to jednak bezpośrednio mierzalna metryka. Aby zdefiniować siłę linku, weź pod uwagę między innymi profil linkowy konkretnej domeny, jej ruch organiczny i frazy kluczowe znajdujące się na TOPowych pozycjach oraz stosunek linków przychodzących do wychodzących. Możesz sugerować się także wskaźnikami takimi jak Domain Rating oraz Trust Flow, jednak pamiętaj, że mogą być one sztucznie zawyżane. Traktuj je więc sceptycznie.
Domain Rating to wskaźnik opracowany przez Ahrefs, który pozycjonerzy bardzo często biorą pod uwagę podczas pozyskiwania odnośników. Im domena posiada wyższą notę, tym przesyła mocniejsze odnośniki. Jest to jednak tylko teoria, a sama statystyka jest raczej pomocą podczas prowadzenia działań z zakresu link buildingu. Okazuje się bowiem, że Domain Rating w praktyce ma się nijak do pozycji, widoczności oraz fraz w TOP3 i TOP10. Średni DR dla analizowanych stron wynosi 64/100. Witryny z najwyższym wskaźnikiem. Nie zawsze osiągają najlepsze wyniki w Google.
Podczas badań i audytowania domen konkurencji wzięliśmy pod uwagę także unikalność profilu linkowego. Okazuje się, że analizowane strony w tym kontekście są dość powtarzalne. Wiele serwisów jest linkowanych z tych samych domen. Profil linków badanych serwisów pokrywa się w 48% przypadków – oznacza to, że praktycznie połowa witryn posiada odnośniki pozyskane odnośniki z dokładnie tych samych źródeł.
Czy unikalność profilu linkowego ma bezpośredni wpływ na SEO? Wydaje się, że nie. Do takiego wniosku możemy dojść po porównaniu struktury linkowania ze statystyką fraz kluczowych w TOP3 i TOP10. Okazuje się, że choć domena pozyskuje unikalne linki względem konkurencji, to może mieć problem z osiąganiem wysokiej widoczności. Jednak prawdopodobnie źródłem tej sytuacji jest niskiej jakości content lub jego całkowity brak. Bez wartościowej treści odpowiednio nasyconej frazami witryna nie będzie wyświetlać się w wyszukiwarce, nawet gdy prowadzą do niej wartościowe odnośniki.
Oprócz samej liczby linkujących domen ważna jest również dynamika wzrostu. Praktycznie każdy serwis w ciągu ostatniego roku osiągnął większy lub mniejszy wzrost liczby linkujących domen. Wywnioskowaliśmy, że sam proces pozyskiwania odnośników oraz linkowania z różnych domen jest traktowany przez wyszukiwarkę Google pozytywnie. Strony, które w ostatnim roku odnotowały przyrost linków (a zarazem linkujących domen), z czasem osiągały lepszą widoczność. To zjawisko potwierdza również odwrotna korelacja: strony tracące linki zaczynały spadać w SERPach. Średnia dynamika linkowania zewnętrznego dla badanych domen wynosi +20%. Witryny pozyskujące linki systematycznie – czyli z najwyższym poziomem dynamiki – notowały w tym samym czasie największe wzrosty pozycji w TOP3 oraz TOP10.
Badaniu poddano także linki zewnętrzne, prowadzące bezpośrednio do stron /pozycjonowanie. Liczba takich odnośników nie stoi w bezpośredniej korelacji do pozycji, co jest zrozumiałe. Google podczas ustalania pozycji bierze pod uwagę tak wiele czynników, że sama duża liczba linków nie jest wystarczającym rozwiązaniem, aby osiągnąć TOP1 na kaloryczne frazy. Linkowanie musi iść w parze z optymalizacją oraz wartościowym contentem. Średnio do strony /pozycjonowanie badanych domen kieruje 88124 odnośników.
Najsłabsze wyniki pod kątem widoczności osiągają witryny, które wykorzystują technikę site-wide (szerokie linkowanie, na przykład ze stopki). To rozwiązanie powszechnie stosowane w przeszłości, gdy dla algorytmu Google ważniejsza była liczba linków, a nie ich jakość. Obecnie technika site-wide ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Czasami najważniejsze jest to, w jaki sposób zostanie wykorzystana – wygląda na to, że może przynieść zarówno pozytywne, jak i negatywne efekty, zależnie od sposobu wdrożenia. Zweryfikowaliśmy, ile linków do /pozycjonowanie prowadzi średnio z jednej domeny. Wynik to 377 linków. Wartość zawyżają witryny, które stosują technikę site-wide.
Pozostaje jeszcze kwestia procentowego udziału linków follow. Wytyczne Google mówią, że całość powinna wyglądać po prostu naturalnie. Do niektórych stron /pozycjonowanie prowadzi niemal 100% linków z takim atrybutem, a mimo to osiągają bardzo wysokie pozycje. Średnia wartość odnośników follow wynosi 76%.
Na dodatkową uwagę zasługuje struktura anchorów, szczególnie pod względem występowania exact match, czyli odnośników ukrytych pod frazą „pozycjonowanie”. Google nie wskazuje, jak wiele względem pozostałych linków powinno pojawiać się ich w ogólnym profilu linkowym. Wielu specjalistów stosuje zasady, wedle których takie odnośniki nie powinny przekraczać 5% lub 10% struktury wszystkich przychodzących adresów URL. W praktyce jednak badane strony nieco częściej wykorzystywały exact match podczas linkowania do adresu /pozycjonowanie. W profilu linkowym 19% odnośników posiada anchor „pozycjonowanie”. Równie często występują takie wyrażenia jak „SEO” oraz „pozycjonowanie stron”.
Prowadzone badania obejmowały także linki wychodzące. Wielu specjalistów z branży SEO twierdzi, że odnośniki prowadzące do innych stron zabierają moc serwisu. Jednak spoglądając na dane analizowanych domen, wiele z nich zdecydowało się zaimplementować linki wychodzące. Średnio na stronach /pozycjonowanie znajduje się 15 odnośników do zewnętrznych domen. Najczęściej są to linki z atrybutem follow.
Wnioski
Strona internetowa z największą liczbą linków nie zajmuje pierwszego miejsca w wynikach wyszukiwania Google. Wskaźnik Domain Rating to nieprecyzyjne narzędzie, które w wielu przypadkach nie jest w stanie ukazać rzeczywistej wartości odnośnika. Podczas pozycjonowania stron internetowych Google prawdopodobnie bierze pod uwagę nie tylko liczbę i jakość odnośników, ale także dynamikę wzrostu. Utrzymywanie profilu linkowego, bez kontynuacji ich pozyskiwania może sprawić, że algorytm zacznie lepiej oceniać konkurencję, która aktywnie działa na tym polu. Unikalność pozyskiwanych linków jest istotna, ale w rzeczywistości prawdopodobnie stanowi drugorzędny czynnik rankingowy w kontekście ustalania pozycji przez Google. Według naszych badań domeny posiadające najbardziej unikalny profil linkowy niekoniecznie zajmują wysokie miejsce w wyszukiwarce, co zapewne jest wynikiem złożoności algorytmu wyszukiwarki. Odnośniki z atrybutem follow mogą stanowić większość wszystkich linków (sięgając praktycznie do 100%). Choć według wytycznych to nienaturalne zjawisko, nie widać żadnych negatywnych efektów związanych z jego występowaniem. Dodatkowo nasze badanie wykazało, że masowe pozyskiwanie linków z jednej domeny (site-wide) nie zawsze jest skutecznym sposobem na SEO. Taki zabieg należy stosować w przemyślany sposób.
Link building wewnętrzny
Linki wewnętrzne – kierują do różnych podstron w obrębie jednej domeny. Przydają się użytkownikom, dodatkowo ułatwiają poruszanie się po witrynie robotom indeksującym. Mogą znajdować się w tekście, ukrywać się pod obrazkiem lub stanowić integralną część menu. Jednocześnie wywierają wpływ na SEO. Implementacja linków wewnętrznych w serwisie pozwala robotom Google określić, która podstrona jest „ważna” i zasługuje na szczególną uwagę odbiorcy. Umiejętne i naturalne umieszczanie odnośników do podstron o wysokim priorytecie wpływa na ich pozycję w organicznych wynikach wyszukiwania.
Linki wewnętrzne
Audyt wybranej domeny: widoczni.com
Domena widoczni.com stosuje regularne linkowanie wewnętrzne, kierowane na adres /pozycjonowanie-stron. Najczęściej odnośniki znajdują się w artykułach blogowych – aby zautomatyzować ten proces, administracja zaimplementowała specjalny moduł, w który każdy użytkownik może kliknąć, aby przenieść się na landing z ofertą SEO.
Spośród wszystkich linków wewnętrznych niemal wszystkie z nich posiada atrybut follow. Aby lepiej zobrazować strukturę odnośników, przedstawiamy wizualizację odnośników znajdujących się w katalogu /pozycjonowanie-stron:
Bezpośrednio do adresu /pozycjonowanie-stron prowadzi 7308 linków wewnętrznych. Takie odnośniki wskazują robotom Google, która dokładnie podstrona jest ważna. Wewnętrzne linki wywierają wpływ na widoczność, przy okazji ułatwiają poruszanie się po serwisie użytkownikom.
Fragment struktury stron znajdujących się pod katalogiem /pozycjonowanie-stron:
Artykuły linkują nie tylko do adresu /pozycjonowanie-stron ale także innych tekstów, które znajdują się na blogu. Dzięki temu użytkownik może łatwo przejść do kolejnych tekstów – to również ułatwienie w poruszaniu się dla robotów indeksujących.
Struktura linkowania na stron:
Gęstość linkowanie w obrębie bloga jest spowodowana celowym umieszczaniem linków do artykułów w udostępnianych treściach. Widoczni.com robią to w przemyślany sposób – użytkownicy czytający tekst mogą łatwo przechodzić do kolejnych, powiązanych publikacji. Dodatkowo każdy artykuł wzbogacany jest o moduł „Inni przeczytali także”, gdzie znajdują się linki do kolejnych tekstów.
Roboty indeksujące poruszają się po witrynie internetowej za sprawą linkowania wewnętrznego. Dlatego odpowiednia implementacja adresu URL kierującego do podstrony w obrębie jednej domeny może przyspieszyć indeksację. Według wytycznych Google linkowanie wewnętrzne pozwala także określić „priorytet” różnych podstron. Jeżeli do konkretnego adresu kieruje wiele wewnętrznych odnośników, jest to jasny sygnał dla robotów i algorytmów, że dana strona jest ważna i powinna osiągać wyższą pozycję.
W mojej opinii dobrze wykonane linkowanie wewnętrzne jest jednym z kluczowych obszarów sukcesu, ponieważ wpływa zarówno na pozycję, indeksowanie jak i zachowanie użytkowników na stronie. Najważniejsze elementy, na które warto zwrócić uwagę w linkowaniu wewnętrznym to:
– Naprawa błędów i niedziałających linków. Na początek warto naprawić obecnie występujące błędy takie jak niedziałające linki, atrybuty czy treść odnośników. Zanim wdrożymy nowe linkowanie, warto mieć porządek w obecnym.
– Plan i strategia. Warto wiedzieć co, gdzie i dlaczego chcemy linkować wewnętrznie jeszcze przed wdrożeniem strony oraz jak będziemy zarządzać linkowaniem w czasie.
– Dostępność wszystkich podstron w trzech kliknięciach. Umożliwia dotarcie do wszystkich elementów serwisu w łatwy sposób. W zestawieniu z faktem, że nie należy dawać użytkownikom zbyt dużego wyboru na raz, może być wyzwaniem.
– Linkowanie kontekstowe. Myśląc o użytkowniku odwiedzającym naszą stronę, trzeba pamiętać, że użytkownik funkcjonuje w szerszym otoczeniu. Odwiedza nas z konkretną intencją. Najlepiej jeśli linkowanie wewnętrzne będzie wdrożone w sposób, który nie wyciąga użytkownika poza kontekst, w którym aktualnie się znajduje.
– Regularny audyt linków wewnętrznych. Szczególnie jeśli rozwijasz swoją stronę i ofertę.
Wewnętrzny link building – wnioski dotyczące badanych stron
Linkowanie wewnętrzne jest czynnikiem rankingowym branym pod uwagę przez Google podczas ustalania pozycji. Specjaliści SEO wykorzystują tę technikę, aby dbać o widoczność najważniejszych adresów URL w obrębie domeny. Dlatego często w artykułach blogowych implementuje się odnośniki do różnych podstron z tego samego serwisu. W ten sposób można przygotować dwie pieczenie na jednym ogniu. Artykuły z frazami kluczowymi osiągające wysokie pozycje generują ruch (a często także konwersję), a na dodatek posiadają ważne linki wewnętrzne. Zdecydowana większość serwisów posiada zaimplementowane linkowanie wewnętrzne ze stopki – odnośniki kierują do najważniejszych landingów z ofertą oraz usługami. Średnia liczba linków wewnętrznych do stron /pozycjonowanie dla badanych domen wynosi 1680 odnośników – jednocześnie 80% z nich posiada atrybut follow.
💪 PRO TIP
Linkowaniem wewnętrznym „pokaż” robotom Google, które strony są wartościowe i godne uwagi. Istnieje szansa, że będą osiągać one wyższą pozycję w wynikach wyszukiwania. Pamiętaj, aby takie odnośniki były implementowane na stronie w sposób naturalny oraz przyjazny dla użytkowników.
Postanowiliśmy zaprezentować linkowanie wewnętrzne w obrębie bloga. Ze względu na bardzo dużą liczbę wpisów w przypadku niektórych stron i chęć przedstawienia grafów i danych w formie umożliwiającej porównanie, pod uwagę wzięliśmy wycinek bloga. Dla każdej z domen do analizy wybraliśmy 30 wpisów. Do analizy zdecydowaliśmy się na wpisy z kategorii SEO/pozycjonowanie lub innych najbardziej zbliżonych tematycznie do frazy „pozycjonowanie”.
Dla każdej strony stworzyliśmy tabelę z kolumnami target i source. W kolejnych wierszach w kolumnie target zamieściliśmy wytypowane URL, a w kolumnie source znalazły się linki wewnętrzne do wszystkich artykułów na blogu analizowanego URLa. Z założenia pod uwagę braliśmy linki wewnętrzne tylko do innych artykułów na blogu. W analizie uwzględniliśmy linki z treści oraz z sekcji typu „przeczytaj więcej” oraz „najpopularniejsze”.
Liczba podstron zaprezentowanych na grafach wynika pośrednio z początkowych danych, czyli wytypowanych stron. Jeśli w analizie uwzględnione zostały strony A, B, C, D i strona A linkowała do strony B, C, D, X, Y, Z, to strony X, Y, Z nie były już analizowane pod kątem linków wychodzących. Widnieją jako URL, który ma jeden link przychodzący.
Analizując wygląd grafów, można dojść do wniosku, że praktycznie w każdym przypadku do niektórych wpisów prowadzi więcej linków niż do pozostałych wpisów. Należy zwrócić uwagę, że w wielu przypadkach sekcji „powiązane wpisy” po prostu nie ma, czasami ma ona 3-5 linków. Na grafach zaobserwować możemy, że do części wpisów prowadzi więcej linków, niż znajduje się w sekcjach takich jak “powiązane wpisy”. Pokazuje to, że niektóre wpisy są linkowane częściej i nie jest to przypadek.
Linkowanie wewnętrzne pozwala budować autorytet w wyszukiwarce. Przypomnijmy, że John Mueller mówi, iż serwisy internetowe mogą w ten sposób wskazywać, które strony są „najważniejsze” w obrębie domeny. Brak takich odnośników (bądź ich niepoprawna implementacja) może powodować problemy z osiąganiem wysokiej widoczności w wyszukiwarce Google.
💪 PRO TIP
Znajdź błędy 404, wykorzystując takie narzędzie jak ScreamingFrog. Error może pojawić się, gdy w adresach URL znajdują się literówki.
Linkowaniem wewnętrznym wskażesz algorytmom Google, które strony są istotne w obrębie całej domeny. Jednocześnie takie odnośniki pozwalają robotom na sprawniejsze poruszanie się po poszczególnych adresach URL. Bardzo możliwe, że dodatkowo linkowanie wewnętrzne wspiera budowę topical authority.
Na potrzeby przedstawienia powiązania topical authority z linkowaniem wewnętrznym zdecydowaliśmy się przytoczyć praktyczny przykład (domena ks.pl). Im ciemniejszy odcień na mapie, tym lepsza widoczność domeny w danym klastrze. W przypadku domeny ks.pl widzimy bardzo dobre pokrycie większości istotnych klastrów mocno powiązanych z pozycjonowaniem. Najprawdopodobniej to efekt połączenia dwóch ważnych aspektów: kontekstowego linkowania wewnętrznego oraz publikacji wartościowej treści.
Wnioski
Odnośniki wewnętrzne kierujące do najważniejszych podstron są czynnikiem rankingowym. Z reguł strony i gęstej strukturze linkowania notują lepsze wyniki pod kątem widoczności oraz pozycji fraz kluczowych. Możliwe, że nienaturalne zastosowanie linków wewnętrznych (np. umieszczanie odnośników w artykułach niepowiązanych z linkowaną stroną) sprawia, że mają one niewielką wartość. Witryny takimi odnośnikami mogą wskazywać robotom Google, które dokładnie adresy URL są najważniejsze w obrębie serwisu i powinny osiągać wysokie pozycje. Pamiętaj, że takie linki mają być przede wszystkim pomocne dla użytkowników, a nie tylko dla robotów Google. Odnośniki implementowane wewnątrz strony internetowej powinny mieć charakter kontekstowy (tzn. należy dodawać je we właściwych miejscach, aby służyły użytkownikowi). Dodatkowo linkowanie wewnętrzne pomaga w budowie topical authority.
Podsumowanie benchmarku branży SEO
SEO przypomina nieco equalizer, za pomocą którego sterujemy brzmieniem dźwięku w taki sposób, aby był jak najatrakcyjniejszy w ocenie odbiorcy. Po pierwsze dlatego, że każda piosenka w procesie miksowania potrzebuje podbicia bądź wytłumienia innych pasm dźwięku. Po drugie, każdy, kto próbował podbijać na raz wszystkie tony wie, że kończy się to brzmieniową katastrofą. Szukając analogii w SEO – każda witryna w zależności od kontekstu potrzebuje innej strategii contentu, linkowania i optymalizacji technicznej. Dodatkowo zorientowanie wszystkich działań na ilość, bez poszukiwania jakości jest drogą donikąd.
Witryny publikujące długie teksty, niekoniecznie osiągają najwyższą pozycję w wyszukiwarce Google – nawet gdy content wypełniony jest frazami kluczowymi, posiada pogrubienia najważniejszych słów oraz obfite linkowanie wewnętrzne. Roboty indeksujące analizują treść, jej semantykę, wartość merytoryczną i strukturę, a następnie algorytm jest w stanie usadowić adres URL na odpowiedniej pozycji w organicznych wynikach wyszukiwania.
Pamiętaj również, że SEO to nie wszystko – wyższa widoczność pozwala przyciągnąć odbiorcę, jednak nie zapewnia bezpośredniej konwersji. Z tego względu pozycjonowanie warto łączyć z UX designem. Wówczas strona internetowa nie tylko wygeneruje ruch, ale dodatkowo będzie go wartościować, przynosząc większą sprzedaż oraz leady.
Projekt od razu mi się spodobał, ponieważ jak dla mnie jest nietypowy i jeszcze nie miałem okazji przy takim współpracować. Kompendium wiedzy SEO, pozycji książkowych i nie tylko jest jednym z największych jakie widziałem w jednym miejscu i to bardzo dobry punkt startowy dla każdego, kto zaczyna w branży i nie wie, co wybrać na początek. Na pewno również bardziej doświadczeni pozycjonerzy znajdą coś dla siebie, co mogli przeoczyć w przeszłości.
Case study porusza kilka obszarów jakich jeszcze nie analizowałem w żadnym innym, więc całościowo pozycja godna uwagi nie tylko przez firmy z naszej branży, ale także całe środowisko SEO. Wniosków jest sporo, ale dla mnie głównym jest fakt, że odpowiednio wysoki (albo nawet wielki) budżet dla działań w tak konkurencyjnej branży pośród agencji SEO w Polsce to podstawa, a raczej “must have” jeśli chcemy dotrzeć do szerokiego grona klientów. Jakby nie patrzyć seowców w Polsce mamy moim zdaniem jednych z najlepszych w Europie i nawet na świecie, więc tym trudniej jest konkurować na tak trudnym rynku.
Wnioski z badania branży SEO
Podsumowując, pozycjonowanie to tak naprawdę mieszanka różnych ogniw, które w odpowiedniej proporcji tworzą SEO przynoszące oczekiwane wyniki. Ta forma marketingu online nie ma żadnego złotego przepisu na sukces. Należy badać i eksperymentować, a następnie analizować wyniki. Regularnie sprawdzaj, jak na podjęte działania reaguje Google. Każde wdrożenie nowej techniki lub innowacyjnego rozwiązania pozwala wyciągać wartościowe wnioski.
Wykorzystuj zasoby SEO – content, optymalizację i linki – aby przygotować optymalny „przepis” na pozycjonowanie. Pamiętaj, że każda strona wymaga indywidualnego audytu oraz analizy konkurencji. Zebrane dane pozwalają wyciągać odpowiednie wnioski, co następnie ułatwia opracowanie skutecznej strategii. Dokładnie w ten sposób traktujemy benchmark konkurencji SEO w Semcore. Kompleksowy audyt zaowocował zebraniem wielu wartościowych danych – w oparciu o nie przygotowaliśmy własny plan działania, aby nasza domena zaczęła notować coraz większą widoczność w wyszukiwarce. W czwartym rozdziale dowiesz się, w jaki sposób powstała strategia SEO, która okazała się skuteczna na każdej płaszczyźnie.
Audyt trudnych branż
Czego się dowiesz?
Istnieją branże w których wartość ruchu z wyszukiwarki jest zdecydowanie większa niż w branży SEO. Są to wysoce konkurencyjne i trudne zarazem branże, które musieliśmy sprawdzić, żeby zwiększyć nasz know-how pozycjonerski. To co przedstawiamy jest tylko skróconą wersją naszego audytu, ponieważ ten dział zasługuje na osobny case, który postaramy się w przyszłości stworzyć.
Wyżej napisałem, że największym game changerem była rozmowa z kilkudziesięcioma ekspertami. Jeżeli miałbym wyłonić drugi taki moment to była mozolna, ale bardzo wartościowa analiza tej sfery branż. Polecam to każdemu, opłaca się.
Mapa trudnych branż
Audyt poszczególnych branż
Opony
Sklepy internetowe zajmujące się sprzedażą ogumienia najczęściej posiadają dokładnie ten sam asortyment, co znacznie zawęża pozycjonowane frazy kluczowe i sprzyja konkurencyjności. Z tego względu osiąganie efektów przy pomocy SEO jest znacznie trudniejsze – na dokładnie ten sam zestaw słów kluczowych do TOP10 chce trafić wiele domen.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży opon:
- opony – 60,5 tys. wyszukiwań miesięcznie
- opony zimowe – 27,1 tys. wyszukiwań miesięcznie
- opony letnie 18,1 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży opon:
W przypadku tej branży szczególnie istotne jest pozycjonowanie na frazy produktowe (np. nazwa konkretnego modelu opony). Osoby zainteresowane zakupem tego rodzaju produktów niejednokrotnie pytają innych użytkowników – na przykład w mediach społecznościowych – o polecenie. Następnie internauta generuje zapytanie z nazwą opony, aby dokonać zakupu. Skutecznym sposobem na pozyskanie ruchu z wyszukiwarki są również artykuły blogowe, szczególnie tworzone w formie rankingów, które okazują najlepsze ogumienie w danej kategorii: pod kątem ceny, rozmiaru, lub sezonu zastosowania.
Opony to trudna, a także bardzo konkurencyjna branża. Wymaga ona długotrwałej pracy oraz sporego zaplecza finansowego, by zdobywać najbardziej konwertujące pozycje. Wkraczając w tę branżę miej przygotowany team doświadczonych specjalistów, odpowiedni budżet i zaplecze rozwojowe. Przygotuj się też na długą walkę z liderami, którzy mają najlepsze miejsca pod kątem najpopularniejszych i najkorzystniejszych biznesowo fraz kluczowych.
Nie bez powodu Oponeo od wielu lat zdobywa topowe pozycje, a konkuruje z takimi serwisami jak allegro. Mają zespół, który patrzy holistycznie na rozwój serwisu i możliwości, by wciąż utrzymywać się na miejscu lidera.
Hotele
To branża, w której szczególnie istotne jest pozycjonowanie witryny na słowa kluczowe związane z daną lokalizacją. To wymagające zadanie dla portali będących pośrednikiem w rezerwacjach noclegów – takie serwisy najczęściej działają na szeroką skalę, obejmując nie tylko Polskę, ale praktycznie każdy kraj na całym świecie. Frazy kluczowe zawierające nazwę danej lokalizacji mogą pomóc w pozycjonowaniu pojedynczych obiektów dysponujących firmową stroną WWW.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży hotelarskiej:
- hotele – 550 tys. wyszukiwań miesięcznie
- noclegi – 110 tys. wyszukiwań miesięcznie
- hotel [miejscowość] – do 35 tys. wyszukiwań miesięcznie, zależnie od lokalizacji
Statystyki dla branży hotelarskiej:
Portale będące pośrednikami do rezerwacji noclegów bardzo często wykorzystują formy reklamy takie jak np. Google Ads lub social media, aby budować rozpoznawalność brandu. Następnie pozyskanie ruchu z wyszukiwarki jest łatwiejsze, ponieważ użytkownicy zaczynają kojarzyć daną markę z możliwością znalezienia idealnego noclegu. Wówczas internauta generuje w Google zapytanie brandowe z nazwą portalu, a konkretnej lokalizacji z hotelem wyszukuje bezpośrednio w serwisie przy pomocy wbudowanej wyszukiwarki wewnętrznej. Jednocześnie jest to branża o największej wartości ruchu organicznego w przeprowadzonym badaniu, co może oznaczać, że w tej niszy SEO jest najbardziej opłacalne, przynosząc wysokie przychody.
Apteki
Branża, w której dominują przede wszystkim wyszukiwania lokalne. Frazami kluczowymi są także nazwy poszukiwanych produktów. Strony mogą budować widoczność poprzez implementację poradnikowych artykułów blogowych. Należy szczególną uwagę zwrócić na to, aby tworzyć treści SEO zgodne z E-E-A-T, ze względu na niszę YMYL (Your Money Your Life). Treści traktujące o lekach, czy suplementach mogą mieć kolosalne znaczenie na życie odbiorcy. Google podchodzi do takiego contentu bardzo ostrożnie i uważnie.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży aptek:
- apteka – 550 tys. wyszukiwań miesięcznie
- apteka internetowa – 49,5 tys. wyszukiwań miesięcznie
- apteka całodobowa – 22 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży aptek:
Zależnie od profilu działalności apteki, pozycjonowanie będzie wyglądać nieco inaczej. Wiele obiektów działa tylko stacjonarnie – SEO powinno więc skupiać się na optymalizacji pod daną lokalizację. Natomiast sklepy internetowe powinny być pozycjonowane na frazy kluczowe, które są wyszukiwane przez użytkowników szukających produktów z apteki online. W takiej sytuacji sprawdzą się także słowa będące nazwami sprzedawanych wyrobów.
Finanse
Szeroka branża obejmująca zarówno strony banków, jak i porównywarek cenowych. Ponownie mamy do czynienia ze stronami, które podczas wdrażania SEO muszą zwracać uwagę na zasady E-E-A-T z powodu YMYL. Branża charakteryzuje się dużą liczbą fraz kluczowych o bardzo dużym wolumenie wyszukiwań.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży finansowej:
- pożyczka – 40,5 tys. wyszukiwań miesięcznie
- chwilówka – 39 tys. wyszukiwań miesięcznie
- ubezpieczenie – 33 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży finansowej:
W przypadku branży finansowej wyróżniamy wiele fraz kluczowych, które są do siebie bardzo podobne – i wszystkie posiadają ogromny wolumen wyszukiwań sięgający kilkudziesięciu tysięcy zapytań w skali miesiąca. Bardzo często internauci szukają ofert o konkretnych cechach: szybki kredyt, pożyczka online, kredyt bez zaświadczeń, ubezpieczenie zdrowotne prywatne, i tym podobne.
Jeśli miałbym wymienić 5 najważniejszych aspektów SEO w branży ubezpieczeń i finansów to z pewnością byłyby to:
1. Jakość treści – niezwykle ważna z uwagi na kategorię branży i klasyfikację pod tzw. strony typu „Your Money Your Life”. W procesie tworzenia treści warto przeanalizować podobne artykuły u konkurencji oraz wcielić się w role użytkownika. Należy zastanowić się czy znajdują się w tym tekście wszystkie odpowiedzi na pytania które klient może zadać.
2. Aktualność treści – Google docenia świeże i zgodne z zasadą „E-E-A-T” treści, szczególnie w kategorii ubezpieczeniowo-finansowej. Jeśli więc coś w danej tematyce uległo zmianie z uwagi np. na przepisy powinniśmy jak najszybciej zaktualizować treść na stronie.
3. Linkowanie wewnętrzne – podstawa dobrej optymalizacji treści i właściwego topical authority. Pomaga we właściwym rozprowadzeniu całej „energii”, którą pozyskamy z linków zewnętrznych. Przy dużych stronach www można zastanowić się nad rozwiązaniem automatycznym lub pół automatycznym, gdzie podajemy kolejno słowa i linki do jakich mają one kierować.
4. Własne zaplecze – buduje ono silne i solidne fundamenty. Opierajmy swoje linkowanie na miejscach, z których możesz pozyskać linki tylko Ty. Unikalność zawsze jest w cenie.
5. SXO – User first! Przekazanie użytkownikowi kompletnych informacji o “produkcie” w połączeniu z dobrym UX’em, nie tylko wpłynie pozytywnie na biznes zwiększając konwersje, ale także pomoże Twojemu SEO!
Rowery
Konkurencja w branży sportowej – w tym rowerowej – jest duża. Dlatego sklepy internetowe wdrażają SEO nakierowane nie tylko na frazy kluczowe o szerokim wolumenie wyszukiwań, ale także wyrażenia produktowe i słowa związane z producentem danego wyrobu.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży rowerowej:
- rowery – 165 tys. wyszukiwań miesięcznie
- sklep rowerowy – 76 tys. wyszukiwań miesięcznie
- rower damski – 60,5 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży rowerowej:
W branży rowerowej frazy lokalne wyróżniają się niskim wolumenem wyszukiwań. Najczęściej potencjalni klienci chcą dokonać zakupu online, tym samym szukając produktów dostępnych online. Perspektywiczną kategorią jednośladów są rowery elektryczne – popyt na wyrażenia dotyczące takich urządzeń systematycznie wzrasta.
RTV/AGD
Branża RTV/AGD należy do jednej z najbardziej konkurencyjnych nisz w całym zestawieniu. Poszczególne frazy kluczowe dotyczące sprzętu (lodówki, telewizory, małe i duże AGD) charakteryzują się ogromnym popytem. Równie duże wolumeny wyszukiwań notują także wyrażenia nawiązujące bezpośrednio do produktów (np. model konkretnego urządzenia).
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży RTV/AGD:
- rtv agd – 368 tys. wyszukiwań miesięcznie
- lodówki – 110 tys. wyszukiwań miesięcznie
- telewizor – 90 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży RTV/AGD:
Sklepy internetowe z branży RTV/AGD powinny skupiać się nie tylko na frazach o wysokim popycie, ale również wyrażeniach long-tail, które są systematycznie wyszukiwane przez odbiorców. To na przykład słowa nawiązujące do producentów urządzeń. Ruch organiczny może być pozyskiwany przy pomocy artykułów blogowych, które będą składać się z rankingów najlepszych/najtańszych produktów, co ułatwi potencjalnemu klientowi podjęcie decyzji zakupowej.
Pozycjonowanie serwisów grupy Ceneo.pl obejmuje wiele konkurencyjnych branż jak na przykład: AGD i RTV, wyposażenie domu i ogrodu, opony czy modę. Każda z kategorii wymaga oddzielnego podejścia i nie mamy jednakowego schematu optymalizacji treści czy linkowania.
Wyzwaniem na pewno jest ogromna liczba fraz i podstron docelowych pozycjonowania, stąd szukamy rozwiązań, które nam to ułatwiają. W naszym dziale SEO stale wykonujemy testy – czy to treści, czy to linkowania wewnętrznego i zewnętrznego. Dzięki testom skuteczniej możemy adaptować się do zmian w algorytmach Google.
Dodam również, że niemałą wagę przykładamy do optymalizacji technicznej, np. pod kątem CWV, efektywnego zarządzania crawl budget i indeksacją. W kontekście opisów myślę, że niczym nowym nie będzie stwierdzenie, że ważna jest ich jakość i rozwój w takim kierunku. W obecnych czasach SEO powinno być zintegrowane z UX i dbałością o jakość treści dostarczaną użytkownikom.
Sprzęt IT
W branży IT największy popyt notują frazy kluczowe związane bezpośrednio z komputerami oraz laptopami. Sklepy internetowe skupiają się również na pozycjonowaniu produktów na ich nazwy oraz słowa związane z producentem urządzenia. Pomocny może okazać się podział asortymentu na kategorie, które następnie mogą osiągać wysoką pozycję na frazy dotyczące intencji odbiorców, np.: laptopy biurowe, komputery do gier, laptopy multimedialne. Taka struktura produktów ułatwia także poruszanie się po sklepie użytkownikom.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży sprzętu IT:
- komputery – 110 tys. wyszukiwań miesięcznie
- laptopy 74 tys. wyszukiwań miesięcznie
- mac – 49,5 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży sprzętu IT:
Spośród badanych stron, sklepy zajmujące się sprzedażą sprzętu IT zanotowały najsłabsze wyniki pod kątem czasu ładowania na urządzeniach mobilnych. W celu lepszego pozycjonowania witryny warto poprawić ten wskaźnik. Należy pamiętać, że krótszy czas ładowania to nie tylko czynnik rankingowy Google, ale również szansa na wyższy współczynnik konwersji.
Smartfony
Branża nastawiona przede wszystkim na frazy kluczowe zawierające nazwy produktów. Największą widoczność notują także wyrażenia odnoszące się do producentów wyposażenia (Samsung, Apple, Sony, itd.). Najczęściej użytkownicy generują zapytania transakcyjne, które mogą zakończyć się konwersją.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży smartfonów:
- iphone 11 – 550 tys. wyszukiwań miesięcznie
- xiaomi – 368 tys. wyszukiwań miesięcznie
- apple – 246 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży smartfonów:
W branży smartfonów istotne jest pozycjonowanie na frazy produktowe, które generują największy wolumen wyszukiwań miesięcznych. Należy również nieustannie monitorować rynek, pod kątem pojawienia się nowych modeli urządzeń. Gdy konkretny smartfon zacznie być przestarzały, ruch organiczny spadnie. Ważna jest więc nieustanna aktualizacja asortymentu, natomiast nowe podstrony muszą być odpowiednio przygotowywane pod kątem SEO, aby osiągać wysokie pozycje w Google.
Meble
Najwyższy wolumen wyszukiwań notują frazy kluczowe dotyczące mebli, które przeznaczone są do użytkowania w konkretnym pomieszczeniu: do salonu, do kuchni, do pokoju, do biura. Równie popularne są wyrażenia zawierające nazwę brandu – wielu użytkowników chce kupić wyposażenie w konkretnym sklepie internetowym, który cieszy się autorytetem na rynku. To oznacza, że działania SEO w tej branży powinny być nakierowane nie tylko na słowa dotyczące produktów, ale również określenia związane bezpośrednio z marką. Przemyślane działania marketingowe pozwalają zbierać ruch organiczny na zapytania brandowe.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży mebli:
- meble kuchenne – 165 tys. wyszukiwań miesięcznie
- meble do salonu – 74 tys. wyszukiwań miesięcznie
- sklep meblowy 18,1 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży mebli:
W badaniu branża mebli osiągnęła najkrótszy średni czas ładowania strony na urządzeniach mobilnych. Należy pamiętać, że zależnie od charakteru prowadzonego biznesu istotne z punktu widzenia pozycjonowania może być wdrożenie strategii SEO opartej na zapytaniach lokalnych. Wielu potencjalnych klientów podczas inwestycji w meble chce wcześniej zapoznać się z produktem – zobaczyć jak prezentuje się w rzeczywistości i czy jest wart swojej ceny.
Suplementy diety
To branża, w której fraza „suplementy diety” należy do wyrażeń o stosunkowo niewielkim wolumenie wyszukiwań. Największy popyt notują słowa dotyczące witamin oraz produktów, których zadaniem jest uzupełnienie niedoborów w organizmie. Działania SEO powinny więc skupiać się na pozycjonowaniu takich fraz.
Kaloryczne frazy kluczowe dla branży suplementów diety:
- witamina d3 – 65 tys. wyszukiwań miesięcznie
- witamina c – 40,5 tys. wyszukiwań miesięcznie
- kreatyna – 33,1 tys. wyszukiwań miesięcznie
Statystyki dla branży suplementów diety:
W branży suplementów diety należy szczególną uwagę zwracać na publikowany content. Teksty powinny być zgodne z E-E-A-T, ponieważ mają one znaczenie dla zdrowia odbiorców (YMYL). Treści publikowane na blogach mogą przybierać formę poradnikową, jednak warto opierać je na wiarygodnych źródłach, na przykład profesjonalnych badaniach.
Podsumowanie audytu trudnych branż
W każdej branży – a szczególnie trudnej w kontekście SEO – niezwykle ważne jest odpowiednie dobranie fraz kluczowych. Słowa powinny być kaloryczne, czyli regularnie wyszukiwane przez użytkowników. Wówczas istnieje duża szansa, że widoczność przełoży się na generowanie ruchu organicznego.
Konkurencyjne branże obarczone są presją oraz intensyfikacją działań SEO na frazy o największym wolumenie wyszukiwań. Jeżeli prowadzisz niewielki biznes w tej niszy i chcesz pozyskiwać ruch z Google, koniecznie zastanów się nad strategią, która będzie zawierać także frazy long-tail (czyli wyrażenia z długim ogonem). Pomocne w takiej sytuacji będą również synonimy – wyszukiwarka jest w stanie rozpoznawać różne słowa oraz ich zależność. Dla przykładu: na zapytanie „dentysta” w wynikach wyszukiwania Google wyświetli również strony zoptymalizowane pod wyrażenie „stomatolog” – i odwrotnie.
Wiele z badanych stron zaniedbuje optymalizację pod kątem urządzeń mobilnych. Jeżeli Twoja strona zalicza się do trudnej branży SEO, nawet najmniejsza zmiana mająca na celu przyspieszyć witrynę może przynieść naprawdę zadowalające efekty w postaci lepszej widoczności. Nigdy nie zapominaj o urządzeniach mobilnych – korzysta z nich wielu użytkowników. Zbyt długi czas ładowania obniża współczynnik konwersji i może przyczynić się do wysokiego współczynnika odrzuceń.
Każda trudna branża ma swoją unikalną specyfikę SEO, a każda strona stara się mieć swoją unikalną strategię. Jest to bardzo trudne przy agresywnej konkurencji. Moim zdaniem, pomimo tego, że mamy wielu klientów z bardzo trudnych branż, to ten audyt pozwolił nam jeszcze szerzej spojrzeć na pozycjonowanie.
Wybór jedynie 5 składowych na sukces w tak ciężkiej branży jak fashion, jest nie lada wyzwaniem, jednak próbując się z nim zmierzyć, na pewno uwzględniłbym:
1. Content – zarówno opracowanie i wyczerpanie pojedynczego tematu, zawierającego odpowiedź na pytanie użytkownika, zgodnie z jego intencją, ale co ważniejsze według mnie – wyczerpanie całego topicu. Mam tu na myśli efektywne zarządzanie potencjałem branży, który poprzez ilość permutacji typu: kategoria x marki/fason/okazje/kolory itd. jest ogromny. Sęk w tym, żeby strategicznie podejść do tego tematu i położyć nacisk jedynie na tych LP, które bezpośrednio przełożą się na $$ w biznesie lub też pośrednio wspomogą pozycjonowanie głównych Money Pages na naszym sklepie.
2. Silnik sklepu – zarządzanie powyższym punktem nie byłoby możliwe bez sprawnej aplikacji ecommerce. Myślę zarówno o rozwiązaniach dotyczących zarządzaniem robota w naszej witrynie, z naciskiem na indeksowanie najważniejszych treści, ale również, a może przede wszystkim – na możliwościach sterowaniem linkowaniem wewnętrznym. Linki wewnętrzne to potężna broń w SEO – zaplanowanie i wdrożenie odpowiedniej strategii linkowania w serwisie, może przynieść bardzo dobre rezultaty.
3. Link building – budżety, oczywiście, są istotne, ale w pewnym momencie zaczyna liczyć się nieszablonowość, wyróżnienie w tłumie. W TOPach ciężko znaleźć zawodników, którzy nie mają ogarniętego linkowania od największych wydawców, tematycznych blogów czy stron z wysokim autorytetem. Moim zdaniem w ostatecznym rozrachunku nie liczy się już ilość, bo kolejna iteracja na tych samych serwisach nie dosypie nam już nic do worka RD, ale pomysłowość i unikalność
4. Analityka – to kolejny aspekt, na który niezmiennie stawiam nacisk, zwłaszcza od strony biznesowej. Nie sztuką jest dowiezienie dodatkowego ruchu/widoczności w projekcie, lecz wyciągnięcie z niego jak najwyższego zwrotu z inwestycji. Widać to idealnie w przekroju zapytań fraz kluczowych, połączonej z analizą CTR oraz wartością sesji, z danych URL. Nie zawsze ten sam potencjał fraz kluczowych, z tą samą pozycją w SERP, da ten sam rezultat w ruchu, nie mówiąc już o przychodzie!
5. Zakończę strategią, bo uważam, że bez momentu zatrzymania, namysłu, zaplanowania całego procesu, wykonując nawet powyższe 4 kroki, nie uda nam się odnieść sukcesu. Strategia to spoiwo łączące wszystkie poprzednie filary. Nadaje im ton i wagę, określa konkretne i mierzalne cele, analizuje warunki rynkowe, konkurencje, a na koniec miesiąca/kwartału/półrocza – analizuje postęp i wprowadza działania korygujące.
Podsumowanie badań
Badania konkurencji i trudnych branż przynoszą ogromną wartość, ponieważ pozwalają od razu wykorzystać inspiracje do tego aby działały z naszą strategią. Uważam jednak, że każde rozwiązanie musi być dobrze przemyślane i unikalne, bo po prostu u nas może nie zadziałać. Ważne żeby nie zatopić się w analizach i badaniach tylko zwinnie walidować i analizować nasze działania. Każdej firmie, która chce zaistnieć w SEO polecam założenie własnego działu R&D, który będzie wyspecjalizowany w badaniach wszystkich case’ów: od klientów, przez konkurencję aż po niszowe branże, które na pozór wydają się nieistotne. Przeanalizuj jak oni podchodzą do SEO, przekładaj to na gotowe scenariusze SEO i wybieraj to, co jest najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze.
💪 PRO TIP
Zdobywanie wiedzy z książek, kursów czy źródeł internetowych jest istotne, ale tak naprawdę największe know-how zyskałem podczas rozmów z ekspertami i własnych eksperymentów. Takie bodźce dawały mi motywację i pomogły opracować efektywną strategię. Radzę liderowi Twojego projektu również otworzyć się na świat, tym samym czerpiąc inspirację od najlepszych.
Experience
W tym dziale poznasz naszą strategię, którą opracowaliśmy na bazie wiedzy teoretycznej oraz badawczej. Najważniejszym elementem tego działu są poniesione koszty oraz jak przełożyły się one na wyniki.
SEO Case Study semcore.pl
Czego się dowiesz?
Mapa Case Study
Background
Dotarliśmy do końcowego momentu pracy. Mam jeden globalny wniosek o pozycjonowaniu i od niego chciałbym zacząć. Jest proste, ale nie jest łatwe. Opiera się ono na kilku kompetencyjnych filarach, ale każda z tych kompetencji po zagłębieniu się w nią może być studnią bez dna. Każdy pozycjoner ma na to swój pomysł, swoją koncepcję.
Chciałbym zaznaczyć, że szanuję każdego w tej branży, kto ma topowe wyniki, ponieważ w 90% jest to rzemieślnictwo i powtarzanie schematów, ale to pozostałe 10% to prawdziwa sztuka.
Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że miałem ułatwione zadanie, ponieważ jestem właścicielem firmy i strategiem według moich talentów Gallupa. Pierwsza rola umożliwiała mi zebranie odpowiednich zasobów, a druga sprawnie przewodzić projektem. Największym zagrożeniem dla tego projektu było to, że w momencie jego startu nie byłem ekspertem SEO. Miałem jednak ogromne szczęście poznać wielu mistrzów tego fachu, którzy pomogli mi w osiągnięciu efektów, które opisuję w tym rozdziale. Swoją rolę w projekcie sprowadziłem do mentoringu, project managementu oraz researchu.
Zdaję sobie sprawę z tego, że SEO to „bezwład”. Należy stymulować poszczególne składowe pozycjonowania odpowiednimi bodźcami, aby z czasem zaczynały pojawiać się efekty. Skupiliśmy się na najważniejszych ogniwach, dzięki którym rozpoczęliśmy budowanie widoczności dla wartościowych fraz. Kluczowym zadaniem jest optymalizacja prowadzonych działań w taki sposób, aby ich ilość oraz jakość była adekwatna do sytuacji na rynku. Przede wszystkim zadaliśmy sobie pytanie na temat intencji użytkownika – wiemy, że SEO bez UX jest po prostu trudne w realizacji na najwyższym poziomie, szczególnie przy ogromnej konkurencyjności.
Do realizacji tak odważnego celu konieczne jest posiadanie odpowiednich zasobów – mam na myśli oczywiście budżet. Cash is King i tak zawsze wygrywa. Czy całe to przedsięwzięcie okazało się być opłacalne? Na to pytanie odpowiem za trzy lata, ale już teraz wiem, że mój plan działa.
Z literatury dotyczącej pozycjonowania wiemy, że SEO to ciągłe zmiany, natomiast współczesne strategie powinny być tworzone z myślą nie tylko o wyszukiwarce, ale przede wszystkim użytkownikach. To między innymi z tego względu tak kompleksowo podeszliśmy do całego przedsięwzięcia, dbając o każdy, nawet najdrobniejszy detal.
Od początku pozycjonowanie budziło we mnie duży respekt, ponieważ miałem styczność z ludźmi, którzy rządzili SERPami. Nie sądziłem, że tak szybko uda mi się stanąć z nimi w jednym szeregu.
Milestones
Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że nasza droga do sukcesu była wyboista, a w branży pozycjonowania nie można narzekać na nudę. Nasza historia przypomina sinusoidę, chociaż dzięki naszej determinacji zaznacza się wyraźna linia trendu wzrostowego. Gdybym miał wybrać najważniejsze momenty, zacząłbym właśnie od roku 2012, gdy firma nosiła jeszcze nazwę IntelLogic. Na żądanie firmy Intel Corporation musieliśmy zrezygnować z tej nazwy. Efektem tego wydarzenia jest powstanie brandu Semcore.
Oczywiście Semcore, w tym ja jako lider organizacji, mieliśmy wiele problemów, ale mieliśmy jeden game changer – usługę SXO, która rozpędziła naszą firmę, aż do tego momentu. Jest to ściśle związane ze stworzeniem nowego działu SEO, którego eksperci zadbali o kolejne wzrosty w wynikach klientów. To również dzięki nim udało mi się wypozycjonować tę stronę.
Stan początkowy
Pozycjonowanie strony semcore.pl zaczynaliśmy praktycznie od zera. Nasza strona była niewidoczna oraz nie generowała ruchu, a tymbardziej zapytań. Po prostu nie była nigdy wcześniej pozycjonowana, więc tym bardziej ten case może być wartościowy, ponieważ nie zaburzają go wcześniejsze działania.
Liczba fraz w TOP3 wynosi (sic!) 2 frazy.
Cele i plany
Zanim opracowaliśmy strategię pozycjonowania semcore.pl, chciałem wyznaczyć jasny cel, który przede wszystkim będzie możliwy do zrealizowania. Plany mogę określić jako „odważne”, jednak wiedziałem, że przy odpowiedniej determinacji oraz wiedzy naszego zespołu SEO, wstępne założenia są jak najbardziej realne. Przede wszystkim chcieliśmy osiągnąć pierwszą pozycję na frazy kluczowe o największej kaloryczności, tym samym podnosząc widoczność oraz wartość ruchu z wyszukiwarki. Założyłem, że opracowanie i wdrożenie, a następne ciągłe doskonalenie strategii SEO, aż do osiągnięcia celu, zajmie około trzech lat.
Dwa zdania do zespołu SEO Semcore:
Chciałbym, żeby to wybrzmiało: bez was nie osiągnąłbym nic, jesteście najlepszym, co spotkało mnie na drodze zawodowej. Ten projekt znajduje się w moim TOP3 wszystkich dotychczasowych.
Wypozycjonowaliśmy wiele stron i sklepów i jestem pewny, że jeszcze zdobędziemy wiele kluczowych topów w Google.
Działania
Zanim opowiem o naszych działaniach zwrócę uwagę na proces, który rozpoczął się tak naprawdę kilka miesięcy wcześniej niż same prace nad pozycjonowaniem domeny semcore.pl. Aby proces pozycjonowania miał szansę odnieść sukces, należy zbudować mu solidny fundament – stronę internetową. Nie będę opisywał całego projektu szczegółowo, jednak zwrócę uwagę na kilka ważnych aspektów z punktu widzenia samych działań SEO. Pokażę wam co, ale nie powiem wam jak. Zdaję sobie sprawę że każdy dobry pozycjoner będzie wiedział co zrobiliśmy, jednak w tym case study chodziło o to, żeby przedstawić to w naszym ogólnym frameworku, a nie dawać instruować “krok po kroku”.
Mapa działań
Strona internetowa
Strona internetowa była zawsze naszą pięta achillesową, ponieważ nigdy nie była ona naszym priorytetem. Wcześniej nie przywiązywaliśmy dużej uwagi do naszej witryny, ponieważ pozyskiwaliśmy klientów głównie z polecenia, jednak jak już po 7 latach działalności zebraliśmy się za nią, to zależało nam żeby była najlepsza w branży. Wybraliśmy czarno-białą kolorystykę, ponieważ wyróżniała się od innych agencji, które były pomarańczowe, zielone lub niebieskie. Postawiliśmy na minimalizm i estetykę, zależało nam żeby później ją w prosty sposób rozbudowywać z myślą o SEO i testach użyteczności. Feedback z rynku był (na 100 respondentów) 94/100 punktów. Z kuluarów wiem, że była ona brana jako benchmark przy tworzeniu innych, fajnych stron w branży digital.
Pierwsza faza tworzenia strony opierała się na jej odpowiednim zaprojektowaniu oraz optymalizacji technicznej. Głównym założeniem było przygotowanie witryny w taki sposób, aby spełniała trzy funkcje:
Skupiliśmy się na jak najlepszej architekturze informacji na stronie, tak aby umożliwić użytkownikom (oraz robotom Google) dotarcie do tego, czego szukają, w łatwy i nieskomplikowany sposób.
Podczas projektowania części graficznej strony zbieraliśmy dużo benchmarków – co ciekawe polskie strony wyglądają bardzo dobrze w porównaniu do zagranicznych, wiec tak naprawdę benchmarkami były tylko polskie witryny. Skoncentrowaliśmy się m.in na ich poszczególnych rozwiązaniach z UI i UX. Gdybym teraz miał projektować stronę to skupiłbym się na takich stronach jak Behance i Awwwards, tam są naprawdę świetne pomysły, polecam wszystkim. Dodatkowo jeżeli chodzi o działania SEO, warto czerpać z najlepiej wypozycjonowanych stron oraz ich architektury informacji.
💪 PRO TIP
Seria badań opracowana przez Uniwersytet Winnipeg w Kanadzie wykazała, że kolory są w stanie wywierać wpływ na konwersję. Okazuje się bowiem, że użytkownicy wyrabiają sobie zdanie o produkcie w czasie krótszym niż 90 sekund i około 60-90% osób szczególną uwagę zwraca na kolorystykę.
Zdajemy sobie sprawę, że na naszej stronie nie występują klasyczne CTA, ale jest to nasza przemyślana decyzja i wybór. Warto dodać, że strona już się delikatnie zestarzała, jednak na czas trwania case study strona działała bardzo dobrze i cały czas przetwarzała ogromny ruch a nasz przemyślany UX zmieniał go w konwersję.
Nasza stara wersja strony:
vs aktualna:
💪 PRO TIP
Aby zwiększyć poziom konwersji na swojej stronie, wykorzystaj testy A/B. Nawet detale umieszczone w interfejsie są w stanie wywierać wpływ na użytkownika. W tym celu możesz sięgnąć po narzędzie CrazyEgg.
Optymalizacja SEO
Gdy tworzyliśmy stronę internetową od początku w procesie towarzyszyła nam myśl o jej zgodności z wytycznymi SEO. Ważne by jeszcze przed etapem codingu skonsultować pracę nad stroną z ekspertami SEO, to często oszczędza budżet. Jednak nie zapominajmy o tym, że strona internetowa, z którą pracujemy cały czas, np. dodając nowe podstrony, publikując regularnie content, zaczyna być coraz bardziej obciążona. Ponadto algorytmy Google są wciąż udoskonalane, a same techniki programowania także doświadczają zmian. Powstają również nowe zmiany w CMS-ach, dotyczące np. ich zgodności z oprogramowaniem serwerów. To wszystko pokazuje, że nawet gdy witryna jest świetnie docięta technicznie przy jej wdrażaniu, należy regularnie kontrolować jej optymalizację techniczną. Nasza strona jeszcze do niedawna miała najwyższą ocenę, jeżeli chodzi o dostosowanie jej do desktop według GTMetrix. Dziś mamy świadomość, że delikatnie się to pogorszyło, jednak skupiliśmy się na innych czynnikach rankingowych. W przyszłości naszym priorytetem będzie przede wszystkim optymalizacja.
Jednym z etapów optymalizacji strony była gruntowna edycja struktury menu. Efekt – przejrzystość, łatwe poruszanie się po różnych adresach URL. Dodatkowo zaktualizowaliśmy meta opisy: skrócenie, zawarcie fraz kluczowych, a na końcu description, umieszczenie CTA.
Inne, przykładowe zmiany optymalizacyjne:
- 404 page – niektóre linki (głównie odnośniki umieszczone w tekstach) przez obecność literówek prowadziły do stron zwracających błąd 404. Edytowaliśmy je, aby wszystkie działały poprawnie.
- Redirect chain – domena posiadała kilka zbyt długich łańcuchów przekierowań. Skróciliśmy je, co przyspieszyło czas ładowania.
- Orphan page (brak linkowania do podstron) – niektóre podstrony nie posiadały wewnętrznego linkowania. Zbudowaliśmy nawigację w taki sposób, aby wyeliminować ten problem.
💪 PRO TIP
Jeżeli chcesz skrócić czas ładowania, pomyśl o wykorzystaniu techniki Lazy Loading. Dzięki niej na stronie ładują się tylko te obrazy, które są aktualnie wyświetlane przez użytkownika, co znacznie zmniejsza liczbę żądań HTTP.
Content
Gdy strona została odpowiednio przygotowana w koncepcji SXO, postanowiliśmy przejść do tworzenia contentu. To szczególnie istotny element pozycjonowania – treści są drogowskazami dla robotów Google, które pokazują, co zawiera konkretny adres URL. Kluczową kwestią było przygotowanie treści w taki sposób, aby wyczerpały one temat, a przy okazji były nasycone frazami – i co najważniejsze – stanowiły wartość dla odbiorców.
Stworzyliśmy również podstronę “Kompetencje”, której treści mają dla nas największy priorytet. Generują ruch i ukazują nasze branżowe know-how z zakresu SXO/SEM/SEO/UX. To artykuły wykorzystujące nie tylko potencjał konwertujących fraz kluczowych, ale również LSI (Latent Semantic Indexing). To słowa, które są w korelacji z głównymi frazami, choć brzmią kompletnie inaczej. Roboty Google analizują je, aby następnie na zapytania użytkowników wyświetlać dopasowane wyniki.
Kolejną ważną przestrzenią w budowaniu contentu jest nasz blog. Początkowo powstawały artykuły stricte zasięgowe, tworzone głównie „na ilość”. Był to nasz sposób na zbadanie rynku w praktyce oraz ciągłe monitorowanie ewentualnych zmian w SERPach.
Aby wyszukać wartościowe frazy i tworzyć content zgodny z SEO, zdecydowaliśmy się na przeprowadzeniu analiz przy wykorzystaniu takich narzędzi jak Contadu, SurferSEO czy Senuto (Content Planning). Do analizy konkurencji wykorzystywaliśmy Semstorm. Na bazie wyników tej analizy, wyszukiwań oraz zapytań klientów tworzyliśmy listy tematów, a także fraz kluczowych.
💪 PRO TIP
Content gap to tak zwana luka w treści. W ten sposób możesz sprawdzić, o czym nie wspominasz na swojej stronie, a robi to konkurencja. To idealne źródło inspiracji do tworzenia nowego contentu. Aby sprawdzić content gap, wykorzystaj np. narzędzie Ahrefs.
Tematy dobraliśmy w taki sposób, aby nie powstało zjawisko kanibalizacji. Z tego względu dokładnie analizowaliśmy, jakie frazy kluczowe będą wykorzystane w konkretnym artykule – następnie porównywaliśmy je z tymi wpisami, które zostały już opublikowane. Naszym celem było stworzenie zróżnicowanego bloga, opierającego się nie tylko na SEO, ale również najrozmaitszych zagadnieniach z branży marketingu.
Zdecydowaliśmy się podzielić treść na dwa klastry: pillar content (jakość ekspercka) oraz thin content (zasięg i potencjał SEO).
Przykładem treści thin content może być artykuł dotyczący marketingu sezonowego. Teksty z tego klastra zostały utworzone w taki sposób, aby osiągnąć wysoką pozycję na frazy o niższej konkurencyjności. Choć przekazują one wiele ważnych informacji, nie są zawartością typowo ekspercką. Wiemy jednak, jak bardzo wyszukiwarka Google docenia merytoryczne treści. Z tego względu z czasem wdrożyliśmy aktualizację, w celu rozbudowania artykułów thin content – wyciągnęliśmy ich potencjał i zwiększyliśmy wartość dla odbiorców.
Przykładem pillar contentu w naszym wydaniu jest obszerny landing page dotyczący SEO. Teksty te są tworzone w taki sposób, aby angażować odbiorcę, jednocześnie przekazując nasze know-how. W tym przypadku chcieliśmy budować zasięgi dla nieco trudniejszych fraz, tym samym kreując treści eksperckie, zbudowane od podstaw przez naszych specjalistów, którzy łączą wiedzę z zakresu copywritingu oraz SEO. Pillar content to nie tylko strony typu landing page – przygotowaliśmy też wiele artykułów blogowych. Nie zapominajmy również o słowniku, który objaśnia znaczenie kilkuset pojęć. Przykładem mega pillar contentu jest natomiast to Case Study.
💪 PRO TIP
Sprawdź, czy Twój serwis nie posiada podstron, na których umieszczono mało treści. Do analizy wykorzystaj narzędzie Sitebulb.
Artykuły zasięgowe zwykle miały około 5000 znaków ze spacjami. Natomiast treści eksperckie oscylowały w okolicach 8000 – 12000 znaków ze spacjami, zależnie od poruszanego tematu.
Dodatkowo wdrożyliśmy drobne działania optymalizacyjne istniejących treści np.:
- poprawa hierarchii nagłówków;
- optymalizacja tekstów above the fold;
- odpowiednie nasycenie słowami kluczowymi.
Wstępnie założyliśmy, że opublikowanych artykułów będzie 2000. Okazało się, że założony cel – czyli TOP1 dla frazy „pozycjonowanie stron” – udało się osiągnąć po przygotowaniu 1000 publikacji, w sierpniu 2021 roku. 🚀
A to jeszcze nie koniec, a SemcoreLAB i tekst, który właśnie czytasz, są tego doskonałym przykładem. Chcemy przekazywać wiedzę, którą zdobyliśmy – dzielić się badaniami, analizami oraz ciekawymi wnioskami – dlatego ciągle kontynuujemy publikację eksperckich materiałów.
Link Building
Naszym głównym celem było osiągnięcie wysokiej pozycji dla frazy pozycjonowanie oraz jej pochodnych. Dlatego artykuły umieszczone na blogu posiadają linki. Anchor zwykle składa się ze słowa „pozycjonowanie”, a ukryty adres URL prowadzi do odpowiedniego landingu. To praktyka, dzięki której nasza podstrona przedstawiająca kompleksowe informacje o procesie pozycjonowania zyskała ogromny autorytet. Wewnętrzne linki są dla robotów Google „wskazówką”, ukazującą który dokładnie adres URL jest ważny i zasługuje na lepszą pozycję. Jednocześnie takie linkowanie jest przyjazne użytkownikom, ponieważ ułatwia poruszanie się po stronie.
Jednym z problemów, które napotkaliśmy przy zajmowaniu się linkami, była nieoptymalna struktura serwisu. W szczególności dotyczyło to bloga, który docelowo miał generować więcej ruchu organicznego. Publikowaliśmy liczne wpisy, ale większość z nich nie powodowała dodatkowego ruchu. Linkowanie wewnętrzne było źle zaplanowane – serwis miał dużo linków do adresów nieistotnych z punktu widzenia pozycjonowania (np. autorzy i tagi), a niewiele linków do podstron ważnych (np. do wpisów). Przez to link juice był rozprowadzany nie w te miejsca, w które powinien.
💪 PRO TIP
Sprawdź, czy Twój serwis posiada strony osierocone (orphan pages). Jeżeli tak, rozwiąż problem, aktualizując linkowanie wewnętrzne. Analizę stron osieroconych przeprowadzisz poprzez wykorzystanie narzędzia ScreamingFrog.
Na podstawie analizy linkowania wewnętrznego konkurencji zauważyliśmy, jakie braki posiada Semcore.pl na tym polu.
Istotnym problemem była implementacja linków prowadzących do wpisów blogowych. W zasadzie jedyne odnośniki do postów kierowały z boxów znajdujących się na listingu bloga oraz na dole wpisów. Linki były dodane w sposób, który nie jest do końca przyjazny SEO. Taki box zawierał dwa odnośniki do wpisu: jeden z pustym anchorem, a drugi z tytułem jako anchor.
Ze względu na zasadę „first link counts” robot powinien „liczyć” anchor tylko pierwszego linka w kodzie strony, a u nas był on pusty. Ponadto ze względu na dużą liczbę wpisów, na blogu pojawiło się niemal 100 podstron paginacji, co bardzo wydłużało ścieżkę, którą musi pokonać robot, aby dotrzeć do postów znajdujących się głębiej w strukturze domeny.
Jakie działania zostały podjęte:
- usunięcie niepotrzebnych linków wewnętrznych z listingu bloga oraz z podstron wpisów w celu uniknięcia wyciekania link juice;
- dodanie linków wewnętrznych kierujących do wpisów w sidebarze, wewnątrz tekstu oraz pod postami;
- poprawa kolejności linków wewnętrznych kierujących do wpisów z listingu;
- zwiększenie liczby wyświetlanych wpisów na pojedynczej stronie paginacji.
Zastosowaliśmy linkowanie wewnętrzne w artykułach poprzez implementację specjalnych modułów. To panele zachęcające do zapoznania się z innymi treściami, umieszczone pomiędzy nagłówkami, a także bezpośrednio pod treścią.
Publikacje same w sobie generują widoczność, jednak to nie jest ich jedynym celem. W treści celowo zostały umieszczone linki wewnętrzne prowadzące bezpośrednio do landing page’y – na przykład do podstrony zoptymalizowanej pod frazy dotyczące pozycjonowania. Taki zabieg bez wątpienia odegrał fundamentalną rolę w pozycjonowaniu strony semcore.pl.
💪 PRO TIP
Aby przyspieszyć indeksację nowego adresu URL warto go podlinkować. W ten sposób roboty Google „szybciej” dotrą do konkretnej podstrony i ją przeskanują, następnie dodając ją do indeksu.
Rezultaty
Przeszliśmy do najważniejszej części tego Case Study, czyli wyników. Czy było warto? Ten projekt nosi ze sobą olbrzymi koszt alternatywny, jednak sprowadzając to do rachunku zysków i strat, było warto na 100%. Oczywiście w momencie, w którym deklarowałem, że wypozycjonuje tę stronę, nie wiedziałem, że zrobimy to tak szybko, ale wiedziałem, że się uda bo nie było jeszcze priorytetowego projektu, który był dla nas ważny i byśmy go nie dokończyli.
Za największy sukces uznaję zdobycie korony SEO, czyli TOP1 na frazy SEO, pozycjonowanie i pozycjonowanie stron oraz kilku innych: pozycjonowanie warszawa, pozycjonowanie poznań, pozycjonowanie toruń, marketing, czy webinar. Są to frazy, które okazały się również bardzo wartościowe – uważam że w szczycie sezonu sprzedażowego zbudowaliśmy największą kaloryczność pośród branży – ekwiwalent reklamowy wyniósł circa 500 tys zł. Nie marzyłbym o tym wyniku jeszcze rok temu – zestawiając jednak syntezę tego co się udało w tym projekcie, najważniejszym sukcesem jest to jak rezonuje on na resztę operacji w naszej firmie. Dzięki rozwojowi naszego know-how jesteśmy w stanie dowozić jeszcze lepsze wyniki naszym klientom – nasz churn rate wynosi jedyne 2%. Ponadto zwiększyliśmy naszą sprzedaż o 200%. Tylko w miesiącu grudniu, z reguły najkrótszym i najsłabszym, pozyskaliśmy umowy wolumenu 1mln zł. Warto zaznaczyć, że i tak odrzucaliśmy większość zapytań o współprace.
Oczywiście nie wszystko się udało. Wiele rzeczy nie zostało zrobionych w terminie, przepaliliśmy budżety, a w międzyczasie zmienił się nasz zespół SEO, ale dzięki temu mamy jeden z najlepszych teamów w branży. Oczywiście ciężko mi ocenić ten projekt przed waszą opinią. Mam nadzieję, że wniosłem wam wartość i wpłynąłem na wasze postrzeganie marketingu internetowego bo taka jest idea SemcoreLAB.
Pozycjonowanie strony internetowej semcore.pl to przede wszystkim setki godzin intensywnej pracy kilkudziesięciu osób. Tego czasu prawdopodobnie w żaden sposób już nie policzymy. Każdy z zespołu dołożył swoją cegiełkę, aby ostatecznie znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteśmy.
Finalnie udało nam się sięgnąć po koronę SEO. Osiągamy pierwsze miejsca na frazy o największej konkurencyjności i kaloryczności: pozycjonowanie, pozycjonowanie stron, SEO. To nasza korona SEO. W ten sposób pozyskujemy ruch, jednocześnie udowadniając, że potrafimy nieźle grać w pozycjonowanie.
Ruch organiczny:
Wzrost pozycji na wiele istotnych fraz kluczowych spowodował bezpośredni wzrost ruchu organicznego. Ostatecznie sprzedaż wzrosła o około 200% i udało nam się zawrzeć wiele ciekawych kontraktów. Ostatecznie dynamika wzrostu przychodów wzrosła o 30% i ciągle rośnie. Chcę jednak zaznaczyć, że tej sprzedaży na pewno by nie było bez innych, bardzo mocnych działów: Customer Success i SEO.
Pośrednim efektem jest również to, że jeszcze bardziej rozwinęliśmy swoją kompetencje pozycjonowania, przez co współczynnik Klientów, którzy od nas odchodzą wynosi jedynie 2%.
Chcieliśmy, aby w TOP10 znalazło się przynajmniej 1000 fraz kluczowych. Ostatecznie Google na swojej pierwszej stronie wyszukiwania wyświetla naszą witrynę na ponad 1900 różnych wartościowych słów, a około 554 mieści się w TOP3. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszystkie z tych słów kluczowych są kaloryczne, co jest normalne przy tak dużej ilości contentu. Mamy również świadomość, że TOP50 nie jest wielkim sukcesem, jednak pokazuje to trend, że frazy w TOP10 będą również rosnąć.
Frazy TOP3:
Frazy TOP10:
Frazy TOP50:
Cel realizacji konwersji na zakładkę kontakt wzrósł o 138%. Rozpoczęliśmy nowe współprace, a usługami Semcore interesuje się coraz więcej marek e-commerce.
Strona w listopadzie 2021 roku notuje około 1500 wejść dziennie, jednak liczba ta systematycznie i stabilnie wzrasta. Odwiedza nas 1920% więcej nowych użytkowników.
Według Ahrefs, największa wartość miesięcznej estymacji ruchu organicznego dla Semcore to 113 900$. Wyprzedziliśmy konkurencję dzięki osiągnięciu TOP’owych pozycji na najbardziej wartościowe frazy kluczowe. Ten wykres nie tylko wizualizuje nasz sukces, ale także uwydatnia wartość całej branży.
W lutym 2021 roku liczba kliknięć wynosiła około 50, a liczba wyświetleń około 11 000. Niecały rok później łączna liczba kliknięć była już na poziomie 1400 oraz 60 000 wyświetleń.
Chcieliśmy opublikować to Case Study szybciej, jednak parę osób zwróciło nam uwagę żebyśmy utrzymali te wyniki dłużej. Samo wypozycjonowanie jest sukcesem, ale jeszcze większym, utrzymanie tego przez dłuższy czas.
Chronologia
Pierwsze oznaki widoczności serwisu semcore.pl w organicznych źródłach wyszukiwania datowane są (wg. Senuto) na początek 2020 roku. Wtedy pojawiły się pierwsze zaindeksowane frazy obecne zarówno w TOP10, jak i TOP3.
Działania SEO zaczęliśmy wdrażać w grudniu 2020 roku. Wszystkie prace, aż do osiągnięcia wyznaczonych celów oraz publikacji tego materiału trwały mniej więcej 12 miesięcy. Tak wyglądał początkowy stan naszych fraz w Senuto.
TOP3
TOP10
Sierpień 2020: Choć domena semcore.pl jest odpowiednio przygotowana od strony technicznej oraz UX, na wartościowe frazy osiąga mniej więcej 50 pozycje. To czas, w którym rozpoczynamy planowanie strategii, którą niedługo będziemy wdrażać.
Listopad 2020: Końcem miesiąca wdrażamy pierwsze zmiany optymalizacyjne, a od grudnia ruszamy z kompleksową realizacją naszej strategii SEO. Publikujemy wartościowy content z linkowaniem wewnętrznym. Nie brakuje także odnośników wędrujących z zewnątrz. Cel? TOPowe pozycje na frazy: pozycjonowanie, pozycjonowanie stron oraz SEO.
Styczeń 2021: Ewidentnie widać, że nasza strategia działa. Domena ciągle notuje wzrosty, a najistotniejsze frazy małymi kroczkami wędrują ku górze. Nie zaprzestajemy publikacji blogowej.
Kwiecień 2021: Mamy TOP10 dla frazy „pozycjonowanie”, ale to ciągle za mało. Do osiągnięcia wstępnego celu niewiele już brakuje. Kontynuujemy naszą pracę.
Sierpień 2021: Mamy TOP 1 na wiele wartościowych fraz, ale nie zamierzamy spoczywać na laurach. W naszym zasięgu są kolejne frazy, na które chcemy wyświetlać się w Google.
Listopad 2021: Korona SEO zdobyta. Osiągamy pierwsze miejsce na najbardziej kaloryczne i konkurencyjne frazy kluczowe: pozycjonowanie, pozycjonowanie stron, SEO.
Koszty
Długo zastanawialiśmy się, gdzie umieścić granicę transparentności. Postawiliśmy na złoty środek – stwierdzamy, że pozycjonerzy są w stanie dokładniej zbadać koszty naszej kampanii, a dla klientów wystarczy informacja, że nasze wydane środki zwróciły się z nawiązką. Oczywiście koszt alternatywny był bardzo duży, ale jest to projekt który opiekował wszystkie nasze podstawowe działy firmy, czyli marketing i realizację, a know how wyciągnięty z tego projektu znacznie przyczynia się do sukcesów naszych klientów.
Co istotne, nie wykorzystaliśmy całego budżetu oraz finalnie nie współpracowaliśmy z przynajmniej połową ludzi, którzy mogliby wpłynąć na ten projekt.
Warto dodać, że podajemy ceny rynkowe, a nie tyle ile realnie wydaliśmy, ponieważ jako agencja SEO mamy bardziej preferencyjne warunki.
Retroperspektywa projektu
Trochę żałujemy, że osiągnęliśmy założone cele tak szybko. Mieliśmy jeszcze wiele pomysłów i planów na to, co zrobić żeby osiągnąć topowe pozycje. Zapewne wykorzystamy je w innym case study. To są mocne karty w talii i pomogą nam one w przyszłości.
Jak przy każdym projekcie zrobiliśmy review i zidentyfikowaliśmy obszary wymagające udoskonalenia i usprawnienia. Wykorzystaliśmy do tego retroperspektywę: to co chcemy zacząć robić (START), to czego chcemy robić mniej (LESS), to co chcemy utrzymać na tym samym poziomie (KEEP), oraz to czego chcemy robić więcej (MORE).
Odnosząc się też do podejścia iteracyjnego we wdrażaniu strategii, ten projekt jest ciągły i nie ma wyznaczonej daty zakończenia. Po każdym review wyznaczamy kolejne zadania przed naszym zespołem pozycjonerów. Oczywiście pozycja lidera determinuje innego rodzaju działania, niż pozycja atakującego. Zmniejszy się na pewno natężenie naszych prac w tym projekcie. Będziemy natomiast dążyć do tego, aby nasz sprawdzony framework realizować dla naszych klientów. To ich sukces na końcu jest dla nas najważniejszy.
Summary
Jeśli udało Ci się dotrwać do tego momentu – chapeau bas. Cieszy mnie to z dwóch powodów. Po pierwsze, nasz content spotkał się z Twoim szczególnym zainteresowaniem. To znak dobrze wykonanej pracy. Po drugie – ja jestem spokojny o Twoją dalszą drogę pozycjonerską. To case study ma być dla Ciebie bodźcem do działania. W gruncie rzeczy płacą Ci za to, co robisz, a nie za to, co wiesz.
W introduction przedstawiłem Ci swoją metodologię – do której stosowania wciąż zachęcam. Bardzo zależy mi żeby dzięki temu projektowi poprawiła się praca pozycjonerów i zwiększyła świadomość klientów. Chciałem tez pokazać, że z odpowiednim budżetem i frameworkiem, można być pewnym inwestycji w ten kanał.
…ale tę myśl jeszcze rozwinę.
Połączyliśmy to, co w pozycjonowaniu stron jest najważniejsze: orientację na użytkownika, content marketing, linkowanie oraz optymalizację. Ty również możesz to zrobić, aby wdrożyć efektywną strategię SEO przynoszącą wymierne korzyści.
Udało nam się osiągnąć sukces przede wszystkim dzięki gruntownej analizie konkurencji, konsultacjom zewnętrznym oraz bardzo dobremu zespołowi eksperckiemu.
Czy ten wspomniany milion złotych faktycznie wystarczył do osiągnięcia celu? Jak widać w zestawieniu naszych kosztów – do tej pory wykorzystaliśmy nawet mniej, choć raz jeszcze zaznaczę, że nie wszystkie elementy można klarownie wycenić. Biorąc pod uwagę wszystkie koszty, związane także z powstaniem tej pracy, wynik będzie jednak wyższy. Zdaję sobie sprawę z faktu, że tytuł pracy i postawiona hipoteza są mocno „zaczepne”. Jestem natomiast pewien, że po lekturze całego naszego artykułu możesz stwierdzić: „nawet jeśli mam milion złotych, nie mogę ich wydać w nieprzemyślany sposób”. SEO to płaszczyzna działań, która wciąż będzie się rozwijać, zmieniać, ewoluować. Przekształcenia algorytmów wymuszają nieustanną analizę podejmowanych działań i weryfikowania strategii.
Jeszcze krótki apel do branży SEO, dojrzałość rynku przejawia się we współpracy, a nie wzajemnym podcinaniu skrzydeł, wyjdźmy razem w świat jeżeli Polska jest za mała.
Ten apel spowodowany jest tym, że na początku tworzenia projektu chcieliśmy poszukać ekspertów – również wśród konkurencji, którzy wsparliby nas swoją wiedzą i doświadczeniem. Publikując ogłoszenie na grupie SEO/SEM Polska mieliśmy naprawdę dobre intencje. Oczywiście chcieliśmy wywołać również trochę szumu i zainteresowania, ale nie spodziewaliśmy się, że będziemy za to zaatakowani. Chcieliśmy zebrać jak najwięcej kompetencji a niestety wszystko poszło w złą stronę. Chociaż warto zaznaczyć, że każdy ma prawo do własnej opinii – no hard feelings – z tymi osobami mam przynajmniej neutralny kontakt, po prostu zbyt pochopnie ocenili ten projekt.
Życzę udanej przygody z SEO (dalszej lub nowej) – zwłaszcza, że to długa i zazwyczaj trudna „wycieczka”.
Pisząc to ostatnie zdanie, w zasadzie nie wiem jak to podsumować. Czuję, że to case study przebiło kolejny szklany sufit w Semcore. Alek (CEO Semcore) stwierdził, że na pewno z zespołem przekroczyliśmy granicę swojej wytrzymałości i stworzyliśmy to, co wydawało mi się niemożliwe do zrobienia.
Dziękuje wam wszystkim i naprawdę nie wiem jak wyrazić swoją wdzięczność. Jesteście fantastycznymi, utalentowanymi ludźmi.
Zapraszam do kolejnych projektów #zawszewzrost 🚀 📈 💪
Wielkie dzięki dla całego teamu! To była wymagająca, ale naprawdę ciekawa podróż:)
Macie mój ogromny szacunek za tak kompleksowe i wyczerpujące podejście do tematu. Jestem przekonany, że będę do tego opracowania wielokrotnie powracał, konfrontując swoje doświadczenie z tym zebranym przez Was.
Podsumowując: chapeau bas Semcore!
Wielkie dzięki!:)
Na SemcoreLab możecie zobaczyć kolejne nadchodzące projekty!
Case study pozycjonowania strony Semcore.pl to dobry dowód na to, że w SEO ogromne znaczenie ma systematyczność oraz cierpliwość w prowadzeniu działań. Agencja stworzyła ponad tysiąc obszernych publikacji, co wymagało ogromnego nakładu pracy, a nie gwarantowało automatycznego sukcesu. To jest częsty problem, gdy po kilku merytorycznych wpisach firma odpuszcza starania o jakościowy content. Tego po prostu nie można robić zrywami. Jak widać, Google szuka, lubi i eksponuje serwisy, które stanowią stałe i regularne źródło wiedzy z danej branży.
Warto zwrócić uwagę, że w wydatkach inwestycyjnych Semcore aż 100 tys. zł przeznaczył na ekspertów zewnętrznych, co wg mnie jest dość niekonwencjonalne i na długą metę ta otwartość przyniosła efekt. Niniejsza publikacja to również przykład kreatywnego sposobu na wygenerowanie branżowego ruchu na zasadzie: dzielimy się użyteczną wiedzą, ale zyskujemy pozycję eksperta. W analizach zabrakło mi nieco informacji na temat strategii link buildingu zewnętrznego, ale w końcu natura takich case’ów jest taka, aby niekoniecznie odkryć wszystkie karty, co jest zrozumiałe.
Korneliusz Smolik, CEO w SeoFly.pl
Dzięki za opinię i uwagi!:)
Przedstawione przez Was case study, jest jednym z nielicznych tak szczegółowych materiałów, które możemy znaleźć w Polskim internecie dotyczących SEO. Materiał ten ze szczególną wnikliwością i dokładnością pokazuje jakimi zasobami i umiejętnościami należy dysponować, aby znaleźć się na pierwszym miejscu w wyszukiwarce na jedne z najtrudniejszych fraz. Z pewnością zebrana wiedza, jest świetnym kompendium dla osób, które rozpoczynają przygodę z pozycjonowaniem, jaki dla specjalistów którzy, będa mogli uzupełnić swoje zaplecze teoretyczne o ewentualne braki.
Gratuluję wydania tak wartościowej pozycji na rynku. Wykonaliście kawał naprawdę dobrej roboty!
Artdot.pl
Wielkie dzięki za opinię Łukasz!
Ciekawe podejście do tematu. Na pewno wielu klientom otworzy to oczy na proces pozycjonowania.
Dzięki, też mamy taką nadzieję:)
Case Study bardzo ciekawe pod kątem merytorycznym jak i praktycznym. Widać jak dużo pracy i zmiennych czynników trzeba wziąć pod uwagę przy najbardziej konkurencyjnych słowach kluczowych – co może być ciekawą wskazówką dla właścicieli firm działających na najbardziej konkurencyjnych frazach. Case study przygotowane przez SEMCORE pokazuje też, że ustawienie podstawowych czynników SEO, takich jak nagłówki, linkowanie wewnętrzne czy meta opisy nie są wystarczające przy tak trudnych do wypozycjonowania słowach.
Warto także zwrócić uwagę na całą otoczkę projektu, oraz dbałość o detale: UX, Testy A/B, czy przygotowanie realnego planu do realizacji wraz z jasno wyznaczonymi celami.
Przytaczanych jest także wiele wskazówek na temat narzędzi, z których warto korzystać: Sitebulb, Screaming Frog czy Cantadu, które okazały się bardzo przydatne w tak dużym projekcie.
Kluczowe jednak według mnie w tak dużych projektach jest dobre, systematyczne zarządzanie, analiza oraz realizacja ustalonej strategii – w szczególności jeśli uczestniczy w nim kilka lub kilkanaście osób.
Linkbuiling, o którym nie ma mowy w artykule, również wygląda na bardzo przemyślany: odpowiednie anchory, odpowiednie rozłożenie procentowe, dużo wysokiej jakości miejsc, nawiązywanie do treści.
Podsumowując – Gratulujemy świetnie wykonanej pracy!
Maciej Kałużny, Lider Zespołu SEO, 1stplace.pl
Dzięki, taka opinia od „kolegów po fachu” cieszy jeszcze bardziej:)
“Dojrzałość rynku przejawia się we współpracy, a nie wzajemnym podcinaniu skrzydeł”.
SEO to także umiejętność znalezienia wartościowych korelacji i wykorzystaniu szansy jakie dają klastry. W Stanach branża turystyczna potrafi się połączyć by wspólnie wypracować sukces. Branża SEO pod tym punktem jest ciężka, gdzie każdy chce się popisać i najprościej znaleźć słabe punkty u przeciwnika, a przecież można działać wspólnie.
Bardzo, ale to bardzo rzeczowy case study. Gratuluję wytrwałości i naprawdę przemyślanej metodologii.
Dzięki!
Na plus prezentowanego studium przypadku na pewno zaliczyć należy przyjemną w odbiorze i przemyślaną w konstrukcji formę opracowania. Kolejnym wartym wyróżnienia aspektem będą zebrane źródła, wraz z kilkoma komentarzami sugerującymi jak należy je wartościować. Z całą pewnością pomoże to niejednemu adeptowi SEO usystematyzować i powiększyć swój zasób wiedzy.
Z przyjemnością przeczytałem też fragment opracowania dotyczący analizy trudnych branż. Autorzy trafnie identyfikowali różnice w specyfice kolejnych branż, co może stać się inspiracją, żeby raz jeszcze krytycznie przyjrzeć się strategii, jaką samemu stosuje się u swoich klientów.
Pierwsze co rzuca się w oczy na minus to fakt, że dokument jest przepełniony do granic możliwości powtórzeniami i wypełniaczami. Mógłby być 30-40% krótszy, nie tracąc przy tym na warstwie merytorycznej, a zyskując na czytelności. Drugim aspektem, który trudno pominąć, jest brak kaloryczności dokumentu 🙂 Oczywiście nikt nie spodziewał się, że dostanie sedno informacji, ale z punktu widzenia specjalisty SEO, dokument jest mocno niesatysfakcjonujący.
Podsumowując:
Świetny dokument dla klienta końcowego, który nie musi przeczytać całości, żeby szybko dowiedzieć się, że „to są drogie rzeczy” oraz że Semcore potrafi je robić, a to chyba było celem nadrzędnym prezentowanego studium przypadku.
Mimo braków rzeczowego „how to” z punktu widzenia specjalisty SEO, nie można autorom oraz firmie Semcore odebrać wypracowanych przez Nich pozycji, które najlepiej świadczą o ich niewątpliwych kompetencjach. Gratulujemy!
Radosław Bednarz, Head of SEO w agencji Webrange
Dzięki za uwagi, bierzemy do serca! To nasz pierwszy, tak obszerny projekt, ale już jesteśmy w trakcie tworzenia kolejnych, więc taki feedback jest naprawdę wartościowy.
Moim zdaniem jeden z lepszych, nie będę też ukrywał, że obecnie mam w zespole dziewczynę, która od niedawna zaczyna uczyć się SEO i wasz case jest dla niej już podstawową lekturą. W case jest sporo fajnych elementów, nazwijmy to „fundamentów SEO”, które również zawsze stosuje, czy realizując swoje prywatne projekty, czy robiąc projekt klienta.
Co do wyniku, jeśli miałbym go ocenić, to tak jak pisałem na grupie: „zwycięzców się nie ocenia”. Jedni mówią, że za dużo wydano?
Mam prostą odpowiedź 🙂 zrób ten wynik taniej i zrób swój case.:)
Paweł Wróblewski – Specjalista ds. pozycjonowania SEOManagment
Wielkie dzięki! Szerzenie sprawdzonych i dobrych praktyk SEO to był nasz nadrzędny cel:)
Case study od semcore lab to obowiązkowa pozycja wszystkich, zarówno tych zaczynających przygodę z seo jak i tych aktywnie pozycjonujących. Duża ilość wiedzy, przedstawienie analiz, a wszystko to przeplatane krótkimi poradami oraz faktami płynącymi z wyciąganych wniosków przez zespół pracowników. Case study w przeciwieństwie do materiałów od Google jest napisane przyjaznym i prostym językiem przez co można z niego wyciągnąć więcej porad na start, co nie oznacza, że osoby siedzące w SEO nie znajdą nowych ciekawych spojrzeń na tę branżę. Sam podczas nauki SEO kilka lat temu zostałem mocno nakierowany na robienie jak najszybszych stron (mobile minimum 90 itp.), niestety raport mówiąc szczerze obalił i pokazał, że szybka strona jest dobra, ale nie jest konieczna do osiągnięcia TOPu w Google. Jednym z pozytywnych aspektów pracy jest jasne określenie budżetu na poziomie miliona złotych co może pokazać nam ile pracy oraz środków wymaga dojście na szczyt i zdobycie najlepszych fraz związanych z pozycjonowaniem.
Podsumowując: uważam powyższy materiał za obowiązkowy do przeczytania dla każdej osoby powiązanej z seo, dodatkowo gratuluje wyniku i zdobycia korony seo w naszym kraju.
Mikołaj Kopciowski, właściciel: artleit.com
Wielkie dzięki – i faktycznie była to wymagająca droga, ale ani razu nie żałowaliśmy podjęcia się tego wyzwania!
Bardzo konkretny materiał. Świetnie się czyta, czuć lekkoś pióra. Ciekawie zaprezentowane badania. Brakuje mi troszkę mięska w dziale EXPERIENCE. Całość dobrze ubrana graficznie, estetycznie i czytelnie. Chyba nie ma tak szczegółowego materiału na polskim rynku. Będę tu wracał. Abecadło pozycjonowania dla każdego marketera.
Dzięki za opinię!
A jednak, myślałem, że się nie uda. Brawa dla zespołu.
Dzięki Adrian!
Wyjątkowy, odważny projekt, który mam szczerą nadzieję nieco skonsoliduje branżę i otworzy na siebie. A może również zainspiruje w pozytywny sposób.
Oby teraz jak najdłużej na top1! Domyślam się, że może to dopiero początek tej przygody. 🙂 8 stron notatek w kajecie z tego artykułu mam nadzieję pozwolą mi poukładać potrzebną wiedzę. Dziękuję za to nietypowe podejście do dzielenia się wiedzą nt. SEO.
Takiej publikacji mi brakowało.
Świetna lektura. Temat wyczerpany w 100% 🙂 Osobiście uważam, że wartościowe strony internetowe, te przygotowane wnikliwie, będą zawsze miały przewagę. Nawet na tym “kipskimi” posiadającymi ogromne zaplecze w linkach. W internecie mamy setki, tysiące witryn, które niczego nowego nie wnoszą. Każda ma suchą ofertę, kilka słów o firmie i kontakt. Od 15 lat prowadzę firmę projektową (Kolorowe Projekty) i wiem jak ciężko jest przekonać Klientów, aby zadbali o warstwy tekstowe i seo. Bardziej skupiają uwagę na latających elementach java, ciężkich grafikach. SEO? Jakie tam seo 🙂 Nie potrzebujemy, bo przecież są reklamy Google 😉 Przydałoby się jeszcze takie case study dla przyszłych właścicieli stron. Pisane prostym językiem, aby przed zleceniem realizacji byli świadomi ile pracy firma projektowa musi włożyć w ich TOP. Może wtedy polski internet zmieni się na bardziej wartościowy tak jak Państwa powyższy artykuł. Także gratki i pozdrowienia od projektantów z Lublina 🙂
Świetne case study i przede wszystkim bardzo wygodna i przejrzysta strona, chapeau bas, dla tego kto ją zaprojektował.
Dzięki!:) Cały zespół pracował nad projektem, ale na pewno wielki ukłon należy się naszym devom – Codeq oraz grafikowi – Kasper Grubba:)
Trafiłam tu dopiero po waszej nagrodzie na semKRK, ale faktycznie była zasłużona, dobra robota:)
Dzięki za miłe słowo!:)
Dziękujemy!
Dobry materiał, czekam na kolejne zapowiadane case study.
Dzięki, na pewno nie spoczęliśmy na laurach – niedługo pojawi się więcej szczegółów dot. kolejnych projektów, więc zachęcamy do obserwowania naszych sociali:)