Meta Conversion API (CAPI) - co to jest i jak działa?
Spis treści
Spis treści
Popularny Pixel od Meta zbiera coraz mniej danych; po części dlatego, że coraz chętniej korzystamy z blokerów reklam, po części – przez ostrzejsze niż jeszcze kilka lat temu podejście największych przeglądarek do zbierania „ciasteczek” third-party. Ale twórcy Facebooka oferują też alternatywę – Conversion API, o którym przeczytasz poniżej.
Czym jest Meta Conversion API (CAPI)?
Meta Conversion API to narzędzie, które przesyła dane o zdarzeniach i konwersjach bezpośrednio z Twojego serwera do systemów reklamowych Meta.
Zamiast zbierać informacje z plików cookie po stronie przeglądarki użytkownika – tak jak to robi od lat Pixel – CAPI korzysta wyłącznie z danych o ruchu na stronie, które są zapisywane na serwerze witryny. I tym bardzo prostym sposobem można ominąć większość ograniczeń związanych z third-party cookies. Przypomnijmy tylko, że niektóre przeglądarki – m.in. Firefox i Brave – domyślnie je blokują (choć użytkownik może je, w teorii, włączyć w ustawieniach), a na iOS od dłuższego czasu w ogóle nie da się ich zbierać, zgodnie z polityką prywatności utrzymywaną przez Apple.
Czy to znaczy, że CAPI już teraz może w stu procentach zastąpić Pixela? Niekoniecznie, bo ten wciąż radzi sobie ze zbieraniem danych z Chrome’a, a więc zdecydowanie najpopularniejszej przeglądarki. Te dwa narzędzia bardzo dobrze się uzupełniają – najlepiej korzystać z obu równolegle. A jak działają?
Jak działa CAPI i czym – technicznie – różni się od Pixela?
Model działania Meta Conversion API jest całkiem prosty – przedstawimy go krok po kroku.
- Gdy użytkownik trafia na stronę, informacja o tym zostaje zapisana na serwerze.
- API od Meta nadaje sesji użytkownika unikalny identyfikator na podstawie przesłanych przez niego danych. Jeśli użytkownik poda swoje imię i nazwisko albo adres e-mail przy rejestracji – wtedy będzie go można bardzo łatwo zidentyfikować. Jeśli nie, API będzie polegać np. na adresie IP.
- Wszystkie kolejne zdarzenia z danej sesji (po których ślad, oczywiście, także zostaje na serwerze) będą powiązane z tym samym identyfikatorem.
- I w ten sposób serwer – za pośrednictwem API – może przesyłać informacje o zdarzeniach z sesji użytkownika do systemu reklamowego Meta.
Tak naprawdę więc to sam serwer, na którym stoi strona, odpowiada za zbieranie danych – API jedynie wiąże je z konkretnymi użytkownikami i wysyła dalej, na serwery Meta.
Dla porównania Pixel to „tylko” prosty skrypt, który umieszcza się bezpośrednio w kodzie strony internetowej, na przykład przy pomocy Google Tag Managera. Gdy użytkownik trafi na stronę, skrypt się uruchamia, generuje plik cookie i zapisuje w nim wszystkie zdarzenia z sesji – a potem wysyła do Menedżera reklam. Efekt jest ten sam, tylko że dane pochodzą z przeglądarki użytkownika, a nie z serwera strony.
Dlaczego Conversion API to przyszłość kampanii w środowisku Meta?
Jeśli reklamy na Facebooku i Instagramie stanowią ważną część Twojej strategii promocyjnej obok SEO czy content marketingu – wdrożenie Meta Conversion API to wręcz konieczność. Narzędzie pomaga odzyskać niemal wszystkie dane o aktywności użytkowników, których Pixel – ze względu na ograniczenia ciasteczek firm trzecich – nie jest już w stanie zebrać. Ale to nie jedyna zaleta, bo CAPI pozwala również:
- ominąć blokery reklam, na przykład AdBlocka, które też utrudniają zbieranie danych (nie tylko o kliknięciach reklam displayowych);
- łączyć dane z różnych źródeł – jeśli zbierasz informacje o konwersji z innych kanałów (aplikacji mobilnej czy nawet offline) w CRMie, za pomocą Conversion API można je także przesyłać do systemu Meta, co powinno mocno zwiększyć dokładność pomiarów i przełożyć się na skuteczność kampanii;
- zachować kontrolę nad danymi – to też ważne; wszystkie przesyłane dane są już na Twoim serwerze i możesz nimi zarządzać. W przypadku Pixela jest to niemożliwe, bo dane z plików cookie przeglądarki trafiają od razu na serwery Meta.
Wszystko to sprawia, że o ile dziś jeszcze należy traktować Conversion API jako uzupełnienie Pixela, tak niedługo może się okazać, że Meta skupi się o wiele mocniej na rozwoju CAPI. I nic dziwnego – bo rozwiązuje większość problemów z monitorowaniem konwersji na potrzeby płatnych kampanii na Facebooku.