Czym jest Google sandbox effect?
Na skróty
Wśród specjalistów SEO dość popularna jest teoria o tzw. piaskownicy, czyli właśnie sandbox effect. Zjawisko to nie zostało nigdy potwierdzone przez pracowników Google, jednak sporo pozycjonerów obserwuje je w przypadku pozycjonowania oraz optymalizacji nowych stron internetowych. Czym jest Google sandbox effect, jak długo trwa i czy można go uniknąć?
Co to jest Google sandbox effect?
Google sandbox effect to tzw. filtr, który jest nakładany na nowo powstałe strony internetowe, przez co nie mogą one osiągać wysokich pozycji w wyszukiwarce. Ograniczenie to obniża ruch organiczny w witrynie, który generowany jest za pomocą odpowiednich fraz kluczowych. Jeśli więc Twoja strona została niedawno zaindeksowana przez roboty Google i pomimo wysokiej jakości treści oraz odpowiedniego linkowania nie widzisz efektów optymalizacji, być może właśnie problemem jest to, że trafiła ona do “piaskownicy”. Problem ten może dotknąć właściwie każdą witrynę, wyróżnia się jednak kilka czynników, które mogą mieć duży wpływ na Google sandbox effect. W przypadku, kiedy na Twojej stronie internetowej pojawia się dużo popularnych słów kluczowych, które mają wysoki wskaźnik klikalności i są one bardzo konkurencyjne, możesz w tym szukać powodu, przez który witryna znalazła się “na cenzurowanym”. Wyjaśniliśmy już, co to jest Google sandbox effect. Ile jednak może trwać taka kwarantanna? W zależności od tego, na jakie frazy będziesz się pozycjonował, spodziewaj się od 1 miesiąca do pół roku problemów z osiągnięciem lepszych wyników w wyszukiwarce. Jeśli chcesz sprawdzić, czy brak efektów pozycjonowania wynika z Google sandbox effect, po pierwsze – zweryfikuj wartość PageRank Twojej witryny. Ważną wskazówką będą również linki zewnętrzne oraz ich jakość. Finalnie, przeanalizuj wyszukiwanie mniej popularnych fraz kluczowych oraz ich pozycję w wynikach wyszukiwania. Jeśli nie możesz jej zlokalizować w Search Engine Results Page, wiesz już, z jakiego powodu tak się dzieje.
Google sandbox effect – czy naprawdę istnieje?
O tym, czym jest Google sandbox effect mówi się tak naprawdę bardzo mało – wpływ na to ma również fakt, że pracownicy Google nie potwierdzają istnienia tego tzw. filtra czy zjawiska. Co innego jednak mówią specjaliści SEO, którzy dokładnie zbadali efekt piaskownicy. Nie bez znaczenia jest także fakt, że sporo osób z branży doświadczyło podobnych problemów z pozycjonowaniem nowych stron internetowych i dopiero po pewnym czasie zauważali oni wzrost pozycji w wynikach wyszukiwania. Wspólnym mianownikiem zawsze były konkurencyjne frazy kluczowe. Wiedząc już, co to jest Google sandbox effect, musimy również przyjrzeć się bliżej powodom, dla których to zjawisko jest w sieci spotykane. Większość pozycjonerów uważa, że algorytm ten ma pomóc wyeliminować zjawiska takie jak cloaking SEO oraz inne techniki Black Hat SEO. I rzeczywiście, wystarczy zapoznać się chociażby ze wskazówkami dla webmasterów, aby przekonać się, jak duży nacisk kładzie się na unikalność, wysoką jakość oraz użyteczność publikowanych w Google treści. Mówiąc krótko: internauci oczekują sprawdzonych źródeł i wartościowego contentu. W przypadku dopiero co stworzonych stron internetowych ciężko o takie potwierdzenie. Nie można więc oczekiwać, że nowo powstałe witryny od razu wskoczą na pierwsze miejsce w wynikach wyszukiwania – takie osiągnięcia nawet i na starszych domenach zajmują przecież wiele czasu. Skuteczne działania SEO muszą być przede wszystkim kompleksowe i długotrwałe – dopiero wtedy możesz obserwować wyczekiwane efekty. Oczywiście, pozycjonując się na bardzo niszowe i mało popularne frazy kluczowe jest to możliwe. Ze względu jednak na to, że Google sandbox effect dotyczy silnie konkurencyjnych słów, jest to dość sensowne wytłumaczenie tego problemu.
Jak radzić sobie z Google sandbox effect?
Przede wszystkim – jeśli Twoją stronę internetową ma dotknąć zjawisko Google sandbox effect, raczej tego nie unikniesz. Jeśli wiesz, że obsługiwana przez Ciebie strona będzie pozycjonowana na frazy kluczowe o wysokim poziomie konkurencyjności, masz kilka możliwości. Jedną z nich będzie kupno używanej wcześniej domeny z dobrą historią lub zakup prowadzonej wcześniej witryny i jej stopniowa optymalizacja pod Twoje cele. Drugą opcją będzie po prostu zaciśnięcie zębów oraz prowadzenie strony internetowej zgodnie ze wskazówkami dla webmasterów. Unikalne, ciekawe treści oraz wartościowe linkowanie z pewnością zaprocentują w przyszłości, dzięki czemu witryna zdobędzie wysoką pozycję w wynikach wyszukiwania. W działaniach skup się także na wykorzystywaniu mniej popularnych fraz kluczowych i spróbuj tym wyróżnić się wśród konkurencji. Jedną z popularnych metod obejścia Google sandbox effect są również kampanie Google Ads, które mogą zapobiegać lub skrócić okres bytowania w “piaskownicy”. Nic jednak nie zagwarantuje Ci szybkiego polepszenia wyników i zakończenia “kwarantanny” – płatne działania reklamowe z pewnością jednak zapewnią dodatkowy ruch na stronie internetowej. Mamy nadzieję, że odpowiedzieliśmy na wszystkie Twoje pytania dotyczące tego, czym jest Google sandbox effect. Z pewnością warto mieć świadomość, że w branży istnieje takie zjawisko. Ocenę tego, czy jest ono prawdziwe, pozostawiamy Tobie – przede wszystkim jednak należy pamiętać o tym, że na efekty SEO nie można liczyć od razu.
